Koronawirus a wesele

[witch84]

@taka j. Prawdą jest, że wirus jest i jest groźny (jakoś po grypie nie słyszy się, że ludzie pod respiratorem leżą). Ale jak już jest, to też tak łatwo nie zniknie i musimy nauczyć się z nim żyć. Ja się bardziej obawiam, co się wydarzy jak przyjdzie sezon grypowy i człowiek załapie oba. A wirusy lubią się kombinować.
Ale pytanie czy izolowanie się przyniesie właściwy efekt - no może jakby tak wszystkich zamknąć na miesiąc miałoby to jakikolwiek sens. A może lepiej mieć kontakt, by nasze organizmy wykształciły przeciwciała?

 

[aniaslu]

@taka j. ja opieram się na badaniach publikowanych w czołowych magazynach naukowych i wcale ci się nie dziwię, że masz mętlik w głowie. Jest kilka zmiennych. Przede wszystkim o ile koronawirus jest znany od lat, to Covid-19 jest czymś nowym stąd dużo informacji i kierunków, które się potrafią zmieniać, dlatego że kolejne badania przynoszą nowe obserwacje tego w jaki sposób ten syf ewoluuje.

Już wiadomo, że na świcie otwarcie, np. szkół spowodowało wzrost ognisk zapalnych. W samym Berlinie 22.08 koronawirus pojawił się w 37 szkołach. W efekcie 180 osób wylądowało na kwarantannie. W Nadrenii Północnej po otwarciu szkół 358 osób zostało skierowane na kwarantannę.

Niefajnie, że nadzieje naukowców, że korona ucichnie wiosną okazały się płonne. Jednak żyć trzeba. Też się boję jak wkroczy ostrzej grypa i zastanawiam się nad szczepieniem. W tej chwili chyba jedyne co możemy robić to nosić maseczki, dystansować się fizyczne ( 1,5-2 m minimum) i dbać o higienę rąk oraz hmm... mieć nadzieję, że będzie wszystko ok A z ciekawostek efektem ubocznym obostrzeń jest wyraźnie zauważalne zmniejszenie ilości zakażeń tzw. chorobami brudnych rąk Jakiś plus jest.

 

[Mujer]

@taka j. Prawdą jest, że wirus jest i jest groźny (jakoś po grypie nie słyszy się, że ludzie pod respiratorem leżą). Ale jak już jest, to też tak łatwo nie zniknie i musimy nauczyć się z nim żyć. Ja się bardziej obawiam, co się wydarzy jak przyjdzie sezon grypowy i człowiek załapie oba. A wirusy lubią się kombinować.
Ale pytanie czy izolowanie się przyniesie właściwy efekt - no może jakby tak wszystkich zamknąć na miesiąc miałoby to jakikolwiek sens. A może lepiej mieć kontakt, by nasze organizmy wykształciły przeciwciała?

tak? Na grypę umiera rocznie między pół miliona do miliona ludzi...ile ludzi po grypie ma komplikacje np. z sercem?

 

[witch84]

@Mujer I mniej więcej taka sama skala problemu z koronawirusem jest. Jednak nikt nie potrafi przewidzieć jak on zacznie mutować i jakie powikłania ze sobą poniesie. Ale mało kto trafia pod respirator, a w przypadku korony jest to już dość znaczny odsetek.

 

[Mujer]

@Mujer I mniej więcej taka sama skala problemu z koronawirusem jest. Jednak nikt nie potrafi przewidzieć jak on zacznie mutować i jakie powikłania ze sobą poniesie. Ale mało kto trafia pod respirator, a w przypadku korony jest to już dość znaczny odsetek.

Ale trzeba żyć, bo teraz zrobił się z tego cyrk. Ile będę ofiar, bo szpital nie ma zamiaru przyjmować chorych? W jednym szpitalu dwie młode kobiety zmarły, bo je olali i przez domofon udzielali porady. Co zrobimy z dziećmi gdy zacznie się sezon na różniaste choroby? Teleporady?

 

[gość _199]

Ale trzeba żyć, bo teraz zrobił się z tego cyrk. Ile będę ofiar, bo szpital nie ma zamiaru przyjmować chorych? W jednym szpitalu dwie młode kobiety zmarły, bo je olali i przez domofon udzielali porady. Co zrobimy z dziećmi gdy zacznie się sezon na różniaste choroby? Teleporady?

Dokładnie, moja mama ma teleporady u onkologa. No kurde ludzie nie bądźmy śmieszni... Od marca nie jest pod opieką, dopiero teraz lekarz ją zobaczy, jeżeli cokolwiek jej się stanie to naprawdę podejmę jakieś kroki prawne, bo to jest chore. Ludzie umierają, przez korone, a nie na koronę.

 

[Marynia88]

Ale trzeba żyć, bo teraz zrobił się z tego cyrk. Ile będę ofiar, bo szpital nie ma zamiaru przyjmować chorych? W jednym szpitalu dwie młode kobiety zmarły, bo je olali i przez domofon udzielali porady. Co zrobimy z dziećmi gdy zacznie się sezon na różniaste choroby? Teleporady?

Racja, masakra się zrobiła z służbą zdrowia. Ech, dziękuję Bogu że mój synek narazie nie choruje bo nie wyobrażam sobie go leczyć przez telefon. Ja jako rodzic wszelkie objawy widzę ×2.
Strach teraz zachorować bo pomocy możesz nie doczekać...

 

[Mujer]

Dokładnie, moja mama ma teleporady u onkologa. No kurde ludzie nie bądźmy śmieszni... Od marca nie jest pod opieką, dopiero teraz lekarz ją zobaczy, jeżeli cokolwiek jej się stanie to naprawdę podejmę jakieś kroki prawne, bo to jest chore. Ludzie umierają, przez korone, a nie na koronę.

Moja ciotka była ostatnio na kontroli u onkologa. Dawno temu się leczyła, teraz tylko kontrolę. Ludzi pełno, jeden ma drugim. Miała na 17:30, weszła o 19:00. O onkologicznych ludzi powinni dbać, bo to oni są w grupie ryzyka. Wszystko na opak.

 

[witch84]

No to pewnie zależy od poradni/szpitala. Moja mama wizyty ma normalnie.

 

[krzykrzysztof]

Dla spokoju ducha wolę unikać teraz wesel.. nie, że się boję tego wirusa, bardziej chodzi o zamknięcie na kwarantannie. Wiem od znajomych jakie są procedury przy powrocie z zagranicy i ech :/