reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koronawirus a spotkania w czasie ciąży

Tak to jest jak rozmowa o Bogu czy polityce ciężko coś doradzić bo każdy sam ponosi konsekwencje. Albo izolacji i związanej z tym samotności albo choroby która nie wiadomo jakie przyniesie skutki. Ja bym się bała zachorować w ciąży ,na maksa, mając zwykła infekcje poronilam 2 lata temu. Przeczekalabym,żeby potem nie żałować. Nie będąc w ciąży też staram się nie zarazić. Mam trojkę małych dzieci. Załóżmy że nie trafiam do szpitala. Jestem w domu ale nie daje rady się nimi opiekować. To jak, dzwonie po babcie..?jestem sama. Albo trafiam do szpitala,a one ze mną ? Siostra jest lekarzem w szpitalu który został zmieniony na covid owy,jest naprawdę ciężko, ona ma ciężko, nie chce jej dokładać. Poza tym załóżmy że nic mi nie jest ja się nie boję ani o siebie ani o dzieci ale zarażam rodziców którzy maja prawie 70 lat, ktorzy chorują onkologicznie. Nie wybaczylabym sobie nigdy. Ale żeby było jasne,naskrobalam o sobie, doradzić nie doradzę;)
Mogę wiedzieć, przez jaka infekcje poronilas? Przeziębienie mnie dopadło, zaczynam się bać.
 
reklama
Bardzo boję się porodu gdybym np wyszedł mi ten ich śmieszny test pozytywny... Naczytałam się, że izolują wtedy dziecko od matki. Nie zniosłabym tego. Mam termin dopiero na maj, ale napewno te ich obostrzenia nie znikną do tego czasu. Jak można się bronić przed takimi procedurami? Czy mają prawo tak zrobić.?
Nie mają prawa. Jest jakieś oświadczenie które podpisujesz ,że nie zgadzasz się na izolację od dziecka jeżeli test wyjdzie ci pozytywnie. Nie dawajmy sobą pomiatac.
Dlaczego ja w prywatnym szpitalu będę miała ojca dziecka obok siebie i to w dodatku przy CC, a w państwowych odmawiają kobietom obecności partnera przy sn.
 
Mogę wiedzieć, przez jaka infekcje poronilas? Przeziębienie mnie dopadło, zaczynam się bać.
Wiesz co to była jakaś grypa ale to nie jest jakaś reguła teraz w ciąży byłam też przeziębiona a nic złego się nie stało. Może jakoś pecha miałam jakkolwiek strasznie to zabrzmi;)
 
Nie mają prawa. Jest jakieś oświadczenie które podpisujesz ,że nie zgadzasz się na izolację od dziecka jeżeli test wyjdzie ci pozytywnie. Nie dawajmy sobą pomiatac.
Dlaczego ja w prywatnym szpitalu będę miała ojca dziecka obok siebie i to w dodatku przy CC, a w państwowych odmawiają kobietom obecności partnera przy sn.
Wiem, że odmawiają i to też mnie boli, że mąż nie będzie mógł być przy nas. 😟 A co do oświadczenia to można gdzieś pobrać gotowy druk? Może na stronie rodzic po ludzku? Wolałabym już wcześniej mieć przygotowane wszystko. Niektóre kobiety wypełniają sobie plan porodu. Też o tym myslalam.
 
@dory W lasach/parkach maseczki mieć nie musisz.
I nie wiem dlaczego maseczki Was duszą... Albo Wy źle oddychacie, albo Wasze maseczki są zrobione ze złego materiału.
To też jest chore. W parku nie trzeba a na ulicy tak. Wiesz jak to wygląda u mnie w mieście? Po ulicy idąc faktycznie ludzie nosza maski. Wchodzą do parku i zdejmują bo nie muszą. Na chodniku mijam podczas spaceru około 10osob. Z maseczkami. W parku mijam jakieś 40 bez maseczek [emoji57]
 
Ok
Wiem, że odmawiają i to też mnie boli, że mąż nie będzie mógł być przy nas. 😟 A co do oświadczenia to można gdzieś pobrać gotowy druk? Może na stronie rodzic po ludzku? Wolałabym już wcześniej mieć przygotowane wszystko. Niektóre kobiety wypełniają sobie plan porodu. Też o tym myslalam.
Wiesz co na którymś z worków ciążowych mi mignął screen, chyba właśnie z tej fundacji. Nie podeślę bo nie mam FB żeby znaleźć czy cos takiego jest na ich stronie. To nie był wzór tylko formułka którą możesz odręcznie napisać.
 
Któraś pisała, że na Śląsku testują górników i dlatego tak to wygląda. To chyba informacja sprzed kilku miesięcy. Mieszkam na Śląsku, mam covida i jestem w ciąży. Nie życzę nikomu takich przeżyć, stresu i samopoczucia. 3 listopada mam wizytę u ginekologa i dopiero wtedy dowiem się, jak to wpływa na moje dziecko...
U mnie w rodzinie bardzo dużo przypadków covida, o różnym stopniu przebiegu. Znajomy 42 lata zmarł na covida, bez chorób współistniejących. Znajoma teściów od dwóch tygodni w szpitalu, nie oddycha już samodzielnie. Inni znajomi ledwo zipią w domu.
I jasne, będzie cała chmara takich, którzy przejdą bezobjawowo i bardzo im tego zazdroszczę. Zła jestem na to jak działa, a raczej jak nie działa, służba zdrowia. Jasne, są inne choroby.
Tylko błagam niech niektórzy włączą myślenie. Maseczka nie jest uwłaczająca, nie łamie praw. Może komuś uratować życie. Nie temu kto ją nosi, ale temu, kto może się od takiej osoby zarazić.
Ja nie wiem gdzie złapałam covida. Nie dojdę do tego. Teraz tylko modlę się, żeby było z dzieckiem ok.
 
reklama
Któraś pisała, że na Śląsku testują górników i dlatego tak to wygląda. To chyba informacja sprzed kilku miesięcy. Mieszkam na Śląsku, mam covida i jestem w ciąży. Nie życzę nikomu takich przeżyć, stresu i samopoczucia. 3 listopada mam wizytę u ginekologa i dopiero wtedy dowiem się, jak to wpływa na moje dziecko...
U mnie w rodzinie bardzo dużo przypadków covida, o różnym stopniu przebiegu. Znajomy 42 lata zmarł na covida, bez chorób współistniejących. Znajoma teściów od dwóch tygodni w szpitalu, nie oddycha już samodzielnie. Inni znajomi ledwo zipią w domu.
I jasne, będzie cała chmara takich, którzy przejdą bezobjawowo i bardzo im tego zazdroszczę. Zła jestem na to jak działa, a raczej jak nie działa, służba zdrowia. Jasne, są inne choroby.
Tylko błagam niech niektórzy włączą myślenie. Maseczka nie jest uwłaczająca, nie łamie praw. Może komuś uratować życie. Nie temu kto ją nosi, ale temu, kto może się od takiej osoby zarazić.
Ja nie wiem gdzie złapałam covida. Nie dojdę do tego. Teraz tylko modlę się, żeby było z dzieckiem ok.
To ja mówiłam i nie są to nieaktualne inf. Bo też mieszkam na Śląsku i wiem co mówią górnicy, pracownicy produkcji itp.
Ja maski nie będę nosiła, nie jestem wstanie oddychać w niej i nie będę narażała siebie na omdlenia z tego powodu.
 
Do góry