Mogę wiedzieć, przez jaka infekcje poronilas? Przeziębienie mnie dopadło, zaczynam się bać.Tak to jest jak rozmowa o Bogu czy polityce ciężko coś doradzić bo każdy sam ponosi konsekwencje. Albo izolacji i związanej z tym samotności albo choroby która nie wiadomo jakie przyniesie skutki. Ja bym się bała zachorować w ciąży ,na maksa, mając zwykła infekcje poronilam 2 lata temu. Przeczekalabym,żeby potem nie żałować. Nie będąc w ciąży też staram się nie zarazić. Mam trojkę małych dzieci. Załóżmy że nie trafiam do szpitala. Jestem w domu ale nie daje rady się nimi opiekować. To jak, dzwonie po babcie..?jestem sama. Albo trafiam do szpitala,a one ze mną ? Siostra jest lekarzem w szpitalu który został zmieniony na covid owy,jest naprawdę ciężko, ona ma ciężko, nie chce jej dokładać. Poza tym załóżmy że nic mi nie jest ja się nie boję ani o siebie ani o dzieci ale zarażam rodziców którzy maja prawie 70 lat, ktorzy chorują onkologicznie. Nie wybaczylabym sobie nigdy. Ale żeby było jasne,naskrobalam o sobie, doradzić nie doradzę
reklama
Ksenia975
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2020
- Postów
- 614
Mnie też wczoraj dopadło. Też się boję.Mogę wiedzieć, przez jaka infekcje poronilas? Przeziębienie mnie dopadło, zaczynam się bać.
monika1708
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2019
- Postów
- 5 437
Ja jestem w 9 i noszęPowodzenia w noszeniu tej maseczki w sklepie czy innym pomieszczeniu w 7 miesiącu ciąży.
G
gość _199
Gość
Nie mają prawa. Jest jakieś oświadczenie które podpisujesz ,że nie zgadzasz się na izolację od dziecka jeżeli test wyjdzie ci pozytywnie. Nie dawajmy sobą pomiatac.Bardzo boję się porodu gdybym np wyszedł mi ten ich śmieszny test pozytywny... Naczytałam się, że izolują wtedy dziecko od matki. Nie zniosłabym tego. Mam termin dopiero na maj, ale napewno te ich obostrzenia nie znikną do tego czasu. Jak można się bronić przed takimi procedurami? Czy mają prawo tak zrobić.?
Dlaczego ja w prywatnym szpitalu będę miała ojca dziecka obok siebie i to w dodatku przy CC, a w państwowych odmawiają kobietom obecności partnera przy sn.
Guni85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2019
- Postów
- 1 938
Wiesz co to była jakaś grypa ale to nie jest jakaś reguła teraz w ciąży byłam też przeziębiona a nic złego się nie stało. Może jakoś pecha miałam jakkolwiek strasznie to zabrzmiMogę wiedzieć, przez jaka infekcje poronilas? Przeziębienie mnie dopadło, zaczynam się bać.
Ksenia975
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2020
- Postów
- 614
Wiem, że odmawiają i to też mnie boli, że mąż nie będzie mógł być przy nas. A co do oświadczenia to można gdzieś pobrać gotowy druk? Może na stronie rodzic po ludzku? Wolałabym już wcześniej mieć przygotowane wszystko. Niektóre kobiety wypełniają sobie plan porodu. Też o tym myslalam.Nie mają prawa. Jest jakieś oświadczenie które podpisujesz ,że nie zgadzasz się na izolację od dziecka jeżeli test wyjdzie ci pozytywnie. Nie dawajmy sobą pomiatac.
Dlaczego ja w prywatnym szpitalu będę miała ojca dziecka obok siebie i to w dodatku przy CC, a w państwowych odmawiają kobietom obecności partnera przy sn.
Kaamilaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2018
- Postów
- 17 076
To też jest chore. W parku nie trzeba a na ulicy tak. Wiesz jak to wygląda u mnie w mieście? Po ulicy idąc faktycznie ludzie nosza maski. Wchodzą do parku i zdejmują bo nie muszą. Na chodniku mijam podczas spaceru około 10osob. Z maseczkami. W parku mijam jakieś 40 bez maseczek [emoji57]@dory W lasach/parkach maseczki mieć nie musisz.
I nie wiem dlaczego maseczki Was duszą... Albo Wy źle oddychacie, albo Wasze maseczki są zrobione ze złego materiału.
G
gość _199
Gość
Ok
Wiesz co na którymś z worków ciążowych mi mignął screen, chyba właśnie z tej fundacji. Nie podeślę bo nie mam FB żeby znaleźć czy cos takiego jest na ich stronie. To nie był wzór tylko formułka którą możesz odręcznie napisać.Wiem, że odmawiają i to też mnie boli, że mąż nie będzie mógł być przy nas. A co do oświadczenia to można gdzieś pobrać gotowy druk? Może na stronie rodzic po ludzku? Wolałabym już wcześniej mieć przygotowane wszystko. Niektóre kobiety wypełniają sobie plan porodu. Też o tym myslalam.
U
użytkownik 200
Gość
Któraś pisała, że na Śląsku testują górników i dlatego tak to wygląda. To chyba informacja sprzed kilku miesięcy. Mieszkam na Śląsku, mam covida i jestem w ciąży. Nie życzę nikomu takich przeżyć, stresu i samopoczucia. 3 listopada mam wizytę u ginekologa i dopiero wtedy dowiem się, jak to wpływa na moje dziecko...
U mnie w rodzinie bardzo dużo przypadków covida, o różnym stopniu przebiegu. Znajomy 42 lata zmarł na covida, bez chorób współistniejących. Znajoma teściów od dwóch tygodni w szpitalu, nie oddycha już samodzielnie. Inni znajomi ledwo zipią w domu.
I jasne, będzie cała chmara takich, którzy przejdą bezobjawowo i bardzo im tego zazdroszczę. Zła jestem na to jak działa, a raczej jak nie działa, służba zdrowia. Jasne, są inne choroby.
Tylko błagam niech niektórzy włączą myślenie. Maseczka nie jest uwłaczająca, nie łamie praw. Może komuś uratować życie. Nie temu kto ją nosi, ale temu, kto może się od takiej osoby zarazić.
Ja nie wiem gdzie złapałam covida. Nie dojdę do tego. Teraz tylko modlę się, żeby było z dzieckiem ok.
U mnie w rodzinie bardzo dużo przypadków covida, o różnym stopniu przebiegu. Znajomy 42 lata zmarł na covida, bez chorób współistniejących. Znajoma teściów od dwóch tygodni w szpitalu, nie oddycha już samodzielnie. Inni znajomi ledwo zipią w domu.
I jasne, będzie cała chmara takich, którzy przejdą bezobjawowo i bardzo im tego zazdroszczę. Zła jestem na to jak działa, a raczej jak nie działa, służba zdrowia. Jasne, są inne choroby.
Tylko błagam niech niektórzy włączą myślenie. Maseczka nie jest uwłaczająca, nie łamie praw. Może komuś uratować życie. Nie temu kto ją nosi, ale temu, kto może się od takiej osoby zarazić.
Ja nie wiem gdzie złapałam covida. Nie dojdę do tego. Teraz tylko modlę się, żeby było z dzieckiem ok.
reklama
G
gość _199
Gość
To ja mówiłam i nie są to nieaktualne inf. Bo też mieszkam na Śląsku i wiem co mówią górnicy, pracownicy produkcji itp.Któraś pisała, że na Śląsku testują górników i dlatego tak to wygląda. To chyba informacja sprzed kilku miesięcy. Mieszkam na Śląsku, mam covida i jestem w ciąży. Nie życzę nikomu takich przeżyć, stresu i samopoczucia. 3 listopada mam wizytę u ginekologa i dopiero wtedy dowiem się, jak to wpływa na moje dziecko...
U mnie w rodzinie bardzo dużo przypadków covida, o różnym stopniu przebiegu. Znajomy 42 lata zmarł na covida, bez chorób współistniejących. Znajoma teściów od dwóch tygodni w szpitalu, nie oddycha już samodzielnie. Inni znajomi ledwo zipią w domu.
I jasne, będzie cała chmara takich, którzy przejdą bezobjawowo i bardzo im tego zazdroszczę. Zła jestem na to jak działa, a raczej jak nie działa, służba zdrowia. Jasne, są inne choroby.
Tylko błagam niech niektórzy włączą myślenie. Maseczka nie jest uwłaczająca, nie łamie praw. Może komuś uratować życie. Nie temu kto ją nosi, ale temu, kto może się od takiej osoby zarazić.
Ja nie wiem gdzie złapałam covida. Nie dojdę do tego. Teraz tylko modlę się, żeby było z dzieckiem ok.
Ja maski nie będę nosiła, nie jestem wstanie oddychać w niej i nie będę narażała siebie na omdlenia z tego powodu.
Podziel się: