reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
nie nie nie... bo jak tam bedzie Tomek - to będe spokojna i zrelaksowana. mam bezgraniczne zaufanie do mojego męża w kwestii dziecięcia (czego nie moge powiedziec o tesciowej). Dobrze, że tam Jarek jest - to gość z mądra głową.
 
Jakaś ja niekumata jestem.
Po co w ogole oddajesz dziecie, jak masz byc niespokojna?
Wytlumacz niekumatej.
Znaczy, nie chodzi mi generalnie o walentynki, ale myslalam, że może chcecie troche czasu dla siebie wydusic z rodziny, to oddajesz Witusia...( ja tez bym swego oddala na jedna noc chociaz, ale nikt nie chce go wziąc) :-)
No ale i męża oddajesz?
Nich fersztejen.
U mnie jak zawsze- na kupie i wesoło.
Nikt nie chce sobie pójśc, wręćz przeciwnie, wszyscy chcą przyjść.
W piatek bal karnawalowy zerówki i Dawid chce byc muszkieterem.
Teściowa miala dzisiaj niskie cisnienie, 53 dolne i teśc kazal mi ja ratować.
ratowałam.
Poza tym upieklismy obwarzanki z makiem i bułeczki maślane, 6 uczniów ucieklo mi na wagary, odbylam przyjemne pogawędki z rodzicami w celu wygarbowania wagarowiczom skór.
Teściowa mnie dzisiaj pyta: i co robimy na walentynki, Ewuniu? :-)
Znaczy, wspolnie ROBIMY.
:-)
maciek dostał dwoje z matematyki i dzisiaj musialam robic z nim zadania na procenty. jak ja nie lubie procentów!
Poza tym goście byli 8 sztuk, i jedyne czego pragne, to zeby wszyscy poszli spać.
Wtedy ja odetchne...
( przez litośc nad soba nie wspominam 18 dyktand i tekstu po bialorusku do przepisania).
I chyba by nie chcialam pozbyc sie swego milego na walentynki...spac sama w chlodnej pościeli....ja w jego męzowskie ramiona jak do portu cichego sie chowam.
A walentynki dobry pretekst...
Ale jak czytacie wyżej, walentynki mamy w tym roku wieloosobowe.
:-)
 
Teściowa Cię zapytała co ROBIMY na walentynki, hehehe,dobre:-D :-D :-D Chyba jej sie wszystko pomieszało, kobiecinie :laugh2: :laugh2: :laugh2:
Zośka drze sie jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Metoda brzucha przestała działać:baffled: Zwariuję. Idę:dry:
 
Och jak sie ciesze z tego milego spotkania :-) Jak wspaniale, ze mnie pamietacie :-) dziekuje za przemile przyjecie :-)

Gosik - Zosia cudna jest :-) moja Majka to już prawdziwa pannica przy niej :-) gratulacje!!!!

Kalinko Ciebie też niezmiernie milo mi widziec zawsze pytalam Żużaczka co tam u Was słychać :-)

Anetko miło Cie poznać!!!! Wszystkie dzieciaczki macie cudne!!!!!!!!!

My nie mamy planow na walentynki.... zazwyczaj chodzilimy gdzieś na kolacje i dawalismy sobie kartki, kiedys bylismy w kinie. Jutrzejsze swieto jakos mnie do siebie nie przekonuje i choc mile jest to w tym roku mam inne priorytety niz sie walentynkowac. Mielismy z mezem trudny okres a teraz kiedy od nowa panuje u nas wiosna mamy codziennie walentynki ! Zakochana sie czuje jak podlotek ;-)

oho wlasnie moj skarb sie przebudzil... i slysze jak mowi mniam mniam... ostatnio je mleko w nocy :-) chociaznei robila tego przez 8 ostatnich miesiecy :-)
 
kalina ja bym po prostu chciała w miarę sama pobyc odrobinę. I w komforcie psychicznym, że sie nikomu krzywda nie dzieje. mam sporo pracy decoupagowej, nadrobie. mamie zakupy zrobie i posiedzę z gipsiarą. tak. ciszy i spokoju (a mąż w nocy chrapie)
 
No dobra, róbta co chceta :-)
Mojej mężowej mamie chodzilo o to, co my wszyscy jako rodzina robimy, nie co my dwie :-)
 
Ja mialam już dwa razy od urodzenia Majki taki super weekend sama w domu.............. śpiewałam i tańczyłam od rana do wieczora :-) posprzatałam wszystko tak, jak lubie najbardziej i mialam przec cały weekend czysto w domu ;-) bawilam sie wspaniale a potem przyszła moja przyjaciolka z dawnych lat., ktora obecnie spodziewa sie już drugiego syna :-) i nie mogłyśmy sie nacieszyć brakiem dzieci tego wieczoru i mezow, od ktorych to czasem tez odpoczac trzeba :-D:-)

Także Żużaczku swietnie Cie rozumiem - tylko szkoda, że akurat walentynki spedzisz bez ukochanego...
 
Asiolku nigdy nie obchodzilam walentynek. nie czuje takiej potrzeby, nic nadzwyczajnego w tym dniu mnie nie spotkało - ta pierwsza randka tez nie byla tak ustawiona, żeby była w walentynki - po prostu grali wtedy film który chcielismy zobaczyć.
Więc Dzień Zakochanych jest dla mnie mniej więcej tak samo ważny jak rocznica Rewolucji październikowej np. I gdzybyscie tyle o nim nie gadały, to bym pewnie nawet nie zauwazyła, że był (bo nie ogladam TV i nie słucham radia)
 
reklama
To rzeczywiscie nie warto sie przejmować :-) Korzystaj zatem i wypoczywaj :-)

My chyba też nic dziś nie bedziemy robić .... i tak niedługo obchodze urodziny i chce dostac duży prezent hahahaha wiec nie bede dodatkowo mezula obciazac walentynkami :-) :-D
 
Do góry