mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Witajcie Aniu i Karolinko! Jestem Mania, wpadam tu wtedy gdy tylko nadarzy sie okazja (czyt. Mikołaj nie szaleje). właśnie wsadziłam go do wózka i na razie siedzi i nie buntuje się. Ma butlę z sokiem i to chyba mu wystarcza. Szleje po całym domu, otwiera szafki i wiesz się na nich. A ja patrzę i się śmieje, bo to komiczny widok. Staram się go nie nosić, bo klucha z niego niezła, więc gaszę za sobą wszystkie swiatła i wołam go, a on po dłuższym zastanowieniu, kieruje się w moją stronę. Gożej jest z miejscami, które go bardzo ciekawią, ale nie pozwalamy mu, np. komputer, wszelkie kable itp. Ogląda reklamy, a mama ma chwilę dla bb (k woli scisłości - tata w pracy ). W szkole masakra, biegają, jęczą, błagają o oceny, strasznie tego nie lubię, bo przez cały semestr nic nie robią, wieczne pretensje, że ktoś wymaga, nie przygotowują się na lekcje, a potem na koniec biegają za nauczycielami jak pieski. kalinko, czy ja nie mam powołania?????? Lubię swoja pracę, ale te końcówki semestrów mnie wykańczają. Mało tego problemy z własną klasą. Maja po 4 - 5 jedynek z każdego przedmiotu. Średnia chybga wyniesie lekko ponad 2, leniuchy z nich straszne. żresztą sami się do tego przyznają. Straszne. Kalinko, co do opieki babć nad naszymi maluchami. Moja mama też przez całe życie była nauczycielką klas 1-3 i teraz rozpieszcza wnuki jak tylko może, ale wiem, że mój Mikołaj ma cudowną opiekę. To o czym pisałaś, to jakbym widziała swoją mamę siedzącą z mikołajem. Opiekowała się też córką mego brata i bardzo mądra dziewczynka z niej wyrosła. A teraz z innej beczki. My z Warszawskiej też wyszliśmy z gronkowcem, ale teraz chyba też się zdecyduję na Warszwawską, mimo wszystko, bardzo dużo niedobrych rzeczy słyszałam o PSK. A co do lekarza, to też chyba zdecyduję się na któregoś z Warszawskiej, np. Boćkowski, niezbyt miły facet, ale konkretny. Zrobił cesrekę, przychodził na połóg zobaczyć jak się czuję i jak się goi, potem kazał osobiście przyjechać na zdjęcie szwów, nawet położne na izbie przyjęć były zdziwione.