Dzisiaj mieliśmy gehennę lekarską. Mały mial badanie usg bioderek wyznaczone na dzisiaj, wczesniej zadzwoniłam i zapisałam się na 11, pytałam jak grzeczny pacjent co trzeba mieć, dokumenciki i td, peselu jescze nie odebrałam, gadali że przysla, ale pani z rejestracji oznajmiła, że moge miec swoj pesel, nie dziecka. Przyjeżdżamy do dsk, horror w kolejkach, mąż zostawił mnie, postałam parenaście m inut z małym w nosidle, jak doszłam do okienka, babeczka rozdarła sie, że bez peselu dziecka nie zarejestruje. Poszłam dzwonić do gminy, wydybałam ten pesel, znów 15 minut w ogonku, w końcu idziemy do preluksów. Przed nami trzy babki, w końcu nasza kolej. Pokój pełen studentow. Wizyta ok, bioderka w porządku. Po moim wyjściu doktorek oznajmił, ze zabiera studentów i ida gdzieś, bo studenci tylko do 12 mają czas, reszcie matek z dziecmi kazal czekać!
![Mad :mad: :mad:](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No i poszli. dzieci ryczą, matki klną. Chciałam średniego zapisać do dermatologa, okazało sie, że w tym samym dniu za chiny nie przyjmą, a ja miałam nagły przypadek, wczoraj robilismy mu ząb w znieczuleniu i w domu spuchł, wysyfiło go na ustach, buzia mu sie nie domyka...Pojechaliśmy wściekli na ogrodową, jakaś zmora dermatolog przyjmowała, sześc osób w poczekalni, ja szósta, na drzwiach pisze, że przyjmuje do 16, o 12 ona wyglada na korytarz i oznajmia, że tylu to ona nie przyjmie, dwóch najwyżej! Jonatan na ręku, sredni Dawid ryczy z buzia jak arbuz, wpakowałam sie do gabinetu i oznajmiłam, że jestem 6, ale mieszkam 40 km stąd i drugi raz z dwójka nie przyjadę, a poza tym jak mały wygląda!
Na siłę mnie przyjęła, jęczała, że od 7 rano nic w ustach nie miała( ja tez), a w gabinecie okazało się, że nie mam peselu Dawida! mało mnie nie wykopała za drzwi....
Uff...Co z tymi peselami...dzwoniłam do gminy!
Baba stwierdziła, że to alergia, dała receptę( 28 zł), wykupiłam.
rezszte ludzi z kolejki baba olala i wyprosiła, ubrała sie i poszła sobie o 13 30.
Cos mnie podkusilo i poszłam do dentysty, co robił wczoraj zab małemu. I wiecie co- okazalo się, że żadna alergia, tylko pogryzł sobie warge, a że nic nie czul, to mocno ją zmasakrowal, uszkodzenie śluzówki. Wypisali masc w cenie 37 zł!
Aż mnie strząsnęło...wykupiłam.
A teraz muszę sie odreagować wrrrrrrrrrrrrrrrr................