Robale
Fanka BB :)
Mogłaś wziąść zwolnienie, ja dostałam 2 tygodnie, a później jeszcze tydzień bo nie mogłam pracować. Kochana najważniejsze jest wsparcie drugiej osoby. Porozmawiajcie, wylej na niego to co Cię boli. to Wasze dziecko było. Mąż Twój na pewno tak samo przezywa jak Ty. Jeszcze troszkę potrwa ból na widok dziewczyn z wózkami, w ciąży. Żadne leki tutaj nie pomogą, musisz sama znaleźć w sobie tyle siły aby nieść ból po stracie dziecka. Idź na cmentarz, zapal świeczkę za niunię po krzyżem, mów do niego, on jest koło Ciebie, zawsze będzie, masz pamiątkę po nim, ( ja nic nie mam ). Może prawdziwym lekarstwem jest kolejne dziecko.