reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kolczyki u coreczki - kiedy?

Ja uszy miałam przekłute w wieku ok 6 lat. Wydaje mi się, że tak malutkiemu dziecku w wieku 6 miesięcy można tylko zaszkodzić kolczykami. Przecież ucho może się przerwać:eek:. Samo przekłucie nie boli - bynajmniej ja nie czułam bólu ale przeżycie jest ogromne - do tej pory pamiętam ten dzień :-)
 
reklama
ja o tatuażu myślałam jakieś 10 lat temu ale wyrosłam z tego :-D

co do kolczyków - uszka przekłuwane miałam jakoś przed komunią. Tzn pierwsza dziurka. Bo kolejnych kilka przebijałam sobie z kuzynką, ona mi a ja jej, jakoś pod koniec podstawówki. Miałam 5 kolczyków w jednym uchu, ale mamie się bardzo podobało. Nawet mi kupiła takie ładne:)
 
Kolczyki 1.ja - z 8 - 10 lat temu bo dostałam, ale jak znajdywałam kulki rano na poduszce stwierdziłam, że to nie dla mnie i sobie odpuściłam 2.Młoda - jak będzie całkiem duża ( miała naście lat ) bo to już teraz wiertolek straszny i będzie mnie bardzo męczyć :tak:
Tatuaż 1.ja - nie z moją karnacją niezależnie od zdania 2. Młoda - jak będzie dorosła i za własnoręcznie zarobione pieniądze
 
ja średnio jestem nastawiona do tatuaży - miałam kiedys henna swietny na plecach ale to tyle jesli chodzi o moją odwagę i odpornosc na ból ;-) co do Benia nie podoba mi się jeśli będzie chciał bazgrać po moim własnorecznym dziele.. :confused2::confused2: no ale jak bedzie chciał to juz wole się zgodzic i zaprowadzic go do porządnego salonu niżby miał sobie robić atramentem w szkolnym kiblu... chociaz i tak dalej uwazam ze to bedzie bezprawne malowanie po moim dziele ot co ;-):-D
 
ja o tatuażu myślałam jakieś 10 lat temu ale wyrosłam z tego :-D

co do kolczyków - uszka przekłuwane miałam jakoś przed komunią. Tzn pierwsza dziurka. Bo kolejnych kilka przebijałam sobie z kuzynką, ona mi a ja jej, jakoś pod koniec podstawówki. Miałam 5 kolczyków w jednym uchu, ale mamie się bardzo podobało. Nawet mi kupiła takie ładne:)
Ja też mam 5 dziurek w jednym uchu :-) Jakiś czas temu stwierdziłam, że "nie wypada" i wyjęłam kolczyki - teraz mam po 1 w każdym uchu :)
Tatuaży u mnie brak, znajdzie się kolczyk w pępku, który zafundowałam sobie, kiedy Igor miał roczek, bo stwierdziłam, że i tak więcej dzieci mieć nie będę, więc można zaszaleć :rofl2::-):rofl2:
 
Dopiero się dokopałam do tego wątku :)
Ada dostała kolczyki na chrzciny. Na razie poczekają. Nie wyobrażam sobie przekłuwać jej uszu, bo ma nawyk, że jak jest zmęczona to się za nie ciągnie. Myślę, że poczekamy aż sama zechce.
Ja sama miałam przekłute chyba w pierwszej klasie podstawówki i strasznie się babrało, nie chciało goić, ropiało (z tego co pamiętam przekłuwane igłą u kosmetyczki). W końcu wyciągnęliśmy. Drugi raz przekłute pistoletem. I wsio ok.

Dubeltówka, jestem Twoją fanką :-D

Zołza, doszlifowaliście już? :-)
 
Dopiero się dokopałam do tego wątku :)
Ada dostała kolczyki na chrzciny. Na razie poczekają. Nie wyobrażam sobie przekłuwać jej uszu, bo ma nawyk, że jak jest zmęczona to się za nie ciągnie. Myślę, że poczekamy aż sama zechce.

Moja Misiula do dziś też tak się czochra za uszy, albo z tylu za głową włosy poszarpuje gdy zmęczona...
też poczekam troche aż sama zechce. Kolczyki czekają....
 
Zołza, lepiej późno niż później :-D Podejrzewam, że jak jej się spodoba będziesz etatową przekłuwaczką ;)
No to trzymam kciuki żeby po powrocie do pracy udało się w końcu doszlifować :)

Larvunia, no właśnie bałabym się tego, że sobie pozrywa te kolczyki :eek:
 
reklama
Ja uszy miałam przebijane w podstawówce, bodajże w 4 klasie. 22 lutego, pamiętam jak dziś :-) Ciotka pielęgniarka przebijała mi uszy u mnie w łazience. A następne dziurki sama. Także mam w lewym 5, a w prawym 2. Miałam jeszcze w pępku, nosie i języku, z czego w nosie i pępku przebijałam sama, a język kolega :-)
A co do tattoo, to jak na razie mam jeden na kręgosłupie, a 2 w planach, już niedalekich... I choler.nie podobają mi się wydziarani faceci :evil:
 
Do góry