reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kolczyki u coreczki - kiedy?

Ja Ameli nie przekułam jak była mała - bo nie pdoba mi sie taka moda. Teraz boje sie bo to urwis wcielony, ze biegajac, bawiac sie z dzieicakami zaczepi gdzies - mimo nacisków tesciowej i szwagierki:wściekła/y: , ze to dziewczynka i bedzie ladnie wygladac - czekam do 1 -2 klasy szkoły podstawowej - tak do I komuni.
Kolczyki ma juz - 2 komplety - dostała na Chrzesta (od mojej mamy) i na roczek (od mojej chrzesnej).

Ja miałam przekute w wieku 7 lat.
 
reklama
Ja dostałam kolczyki na I Komunię Św., a przekłułam uszy 2 lata później - ale to dlatego, że moja mama nie lubi kolczyków i nie chciała mi pozwolić, a potem pomóc. Dałam jednak radę ;-)
Ale już moja średnia siostra nie ma przekłutych uszu, bo nie, nie podobają jej się kolczyki i już. Najmłodszej sama przekłuwałam ;-)
 
ja w wieku 7 lat przekulam uszy u sasiadki co sie prawie smiercia skonczylo :no: wiec nie zamierzam fundowac sobie takich przezyc jesli bede miala dziewczynke - poczekam az dziecko samo do tego dorosnie i pojdziemy do kosmetyczki wtedy
 
:tak: :-D Brzmi to zabawnie, ale mam takie same zdanie na ten temat. Gdybym miała córkę, poczekałabym, aż zechce. Edi też będzie mógł sobie przekłuwać, co będzie chciał, ale sama nie będę z niczym wyskakiwać. Za to na tatuaż, gdyby chciał, będzie musiał dłużej poczekać, bo to poważniejsza decyzja ;-) :-)
no patrz:-D a mi się marzy, że sobie kiedyś razem z dzieciakami wszyscy pójdziemy na tatuaż:-p bo ja mimo chęci wciąż nie mam, a one - myślę - podzielą owe chęci;-) ale tak serio, to zmuszać nie będę oczywiście:-D

a co do mnie samej, to miałam przekłuwane jakoś po 6 r.ż., żeby do Komunii iść z kolczykami :baffled:- wątpliwa ozdoba jak dla mnie na owe czasy, wcale nie marzyły mi sie złote kolczyki (nie lubię zlota tego żółtego od zawsze), do tego pamiętam te katorgi przy rytualnym obracaniu kolczyków, przemywaniu spirytem - bleeeeeee;
 
My z K. uzgodniliśmy, że Edi będzie musiał przynajmniej rok poczekać - od wyrażenia chęci posiadania tatoo do jego wykonania ;-) No i będzie musiał mieć te kilkanaście lat ;-)
 
i bardzo mądrze, wszak tatoo z założenia raczej na zawsze, więc i motyw ma być zacny:tak:i przemyślany! a z doskoku, w ramach fanaberii, to niech sobie co najwyżej hennę paćkają na powłoki ciała:-p
 
i bardzo mądrze, wszak tatoo z założenia raczej na zawsze, więc i motyw ma być zacny:tak:i przemyślany! a z doskoku, w ramach fanaberii, to niech sobie co najwyżej hennę paćkają na powłoki ciała:-p
:-D:-D:-D :tak: Zgadzam się :-D Tymczasem czekamy, aż... K-wa! :szok: Czekaliśmy, aż skończę karmić, żeby zrobić sobie po tatuażu - a przecież już nie karmię! :rofl2: To teraz tylko kaskę trzeba dobrze policzyć... ;-)
 
reklama
Do góry