reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kocham syna, ale...

Wiesz co....zwyczajnie brzydko napisałaś. I nie wiem czemu obrażasz inne mamy nazywając je madkami. Nie rozumiem skąd taki jad u Ciebie. Nikt Ci nic nie zarzucił 🤷
Dyskusja dyskusją, ale można chyba z szacunkiem i zwyczajnie grzecznie napisać swoje zdanie....
No nie wiem, dla mnie brakiem szacunku jest jak dziewczyna ewidentnie w depresji i żałobie po super życiu zali się na forum, a w zamian dostaje:
1. Info że jak nie cieszy jej nabywanie podstawowych umiejętności przez dziecko to coś nie styka i czas na psychiatrę/psychologa
2. Licytacje ktora to mamuśka ma ciężej i więcej przeżyła z chorób w tonie "co ty wiesz o życiu jak twoje dziecko nie miało jeszcze jelitowki"
3. Znalazła się nawet osoba która wyśmiała jej pracę i poradziła jej udac się do psychologa, bo to ponoć niezdrowe że laska ma satysfakcję i adrenalinę z pracy
 
reklama
No nie wiem, dla mnie brakiem szacunku jest jak dziewczyna ewidentnie w depresji i żałobie po super życiu zali się na forum, a w zamian dostaje:
1. Info że jak nie cieszy jej nabywanie podstawowych umiejętności przez dziecko to coś nie styka i czas na psychiatrę/psychologa
2. Licytacje ktora to mamuśka ma ciężej i więcej przeżyła z chorób w tonie "co ty wiesz o życiu jak twoje dziecko nie miało jeszcze jelitowki"
3. Znalazła się nawet osoba która wyśmiała jej pracę i poradziła jej udac się do psychologa, bo to ponoć niezdrowe że laska ma satysfakcję i adrenalinę z pracy
Porównywanie pracy autorki z chorowaniem dziecka i innymi stresami związanymi z opieką też mi tu nie pasuje. Co innego praca z pasją, a co innego zżerająca w negatywnym sensie energię praca... bo przecież choroby dziecka nie nakręcają pozytywnie, przynajmniej mnie. Ja nie podaję z pasją nurofenu czy enterolu, przytulam po każdym rzygu albo sprawdzam co parę h temperatury całą dobę...

Trochę się z tym co piszesz zgadzam, ale myślę, że nie było zamysłu, aby kogoś opierdzielać.
 
W większości chcą. W Polsce też znam kilka matek które dobrowolnie wróciły po macierzyńskim bez rodzicielskiego. Ba, masa moich koleżanek po pierwszym dziecku mówi wprost że absolutnie nigdy się nie zdecydują na drugie, bo by pół życia straciły na odchowanie, ale wiadomo że zaraz by je tu na forum zdiagnozowali że nic tylko czas do psychiatry jak zawód madka ci nie wystarcza.

Ja pracuję odkąd syn skończył 6 miesięcy i nie widziałam, żeby mnie ktoś tutaj linczował 🤷‍♀️
 
No nie wiem, dla mnie brakiem szacunku jest jak dziewczyna ewidentnie w depresji i żałobie po super życiu zali się na forum, a w zamian dostaje:
1. Info że jak nie cieszy jej nabywanie podstawowych umiejętności przez dziecko to coś nie styka i czas na psychiatrę/psychologa
2. Licytacje ktora to mamuśka ma ciężej i więcej przeżyła z chorób w tonie "co ty wiesz o życiu jak twoje dziecko nie miało jeszcze jelitowki"
3. Znalazła się nawet osoba która wyśmiała jej pracę i poradziła jej udac się do psychologa, bo to ponoć niezdrowe że laska ma satysfakcję i adrenalinę z pracy
Jest różnica między napisaniem: co ty wiesz o życiu a napisaniem: wiesz, ja też mam trudne dziecko i też mi ciężko
I jest różnica między napisaniem komuś, kto jest zadowolony z bycia mamą, że to zawód madka, a napisaniem: wiecie, czuję to inaczej i dużo moich znajomych też. Super, że się cieszycie, mnie niestety czas w tym nie pomógł i uważam, że też jestem ok i że warto wrócić do pracy nawet po kilku miesiącach....
Serio, warto po prostu grzecznie rozmawiać, bo nie znamy się i nie wiemy kto jakie rany ma i z czym się zmaga.....
 
No nie wiem, dla mnie brakiem szacunku jest jak dziewczyna ewidentnie w depresji i żałobie po super życiu zali się na forum, a w zamian dostaje:
1. Info że jak nie cieszy jej nabywanie podstawowych umiejętności przez dziecko to coś nie styka i czas na psychiatrę/psychologa
2. Licytacje ktora to mamuśka ma ciężej i więcej przeżyła z chorób w tonie "co ty wiesz o życiu jak twoje dziecko nie miało jeszcze jelitowki"
3. Znalazła się nawet osoba która wyśmiała jej pracę i poradziła jej udac się do psychologa, bo to ponoć niezdrowe że laska ma satysfakcję i adrenalinę z pracy

A co jest złego w zasięgnięciu pomocy u psychiatry albo psychologa jeżeli dziewczyna jest nieszczesliwa? Ty serio odbierasz tekst ,,zasięgnij pomocy psychologa" jako obrazliwy?
Halo! Mamy 2024 rok! Korzystanie z pomocy psychologa czy psychiatry to tak jak korzystanie z pomocy ortopedy czy innego lekarza.
 
Myślę, że te wpisy o chorobie, 3 dniówce itd nie były złośliwe, też nie musiały tyczyć się autorki.

Autorka sama napisała, że ma samoocenę niska, dlatego psycholog potrzebny jest bo od tego niedaleka droga do depresji.

I dajcie już na luz. Jedną będą cieszyć takie rzeczy, drugie inne rzeczy.
Są matki, które cieszy najmniejszy postęp dziecka a są takie, które czekają aż coś je ucieszy. Tylko, że czas leci szybko i wiele można ominąć 😉

Dobra spagetti robię, któraś głodna jest? 😁😁
 
W większości chcą. W Polsce też znam kilka matek które dobrowolnie wróciły po macierzyńskim bez rodzicielskiego. Ba, masa moich koleżanek po pierwszym dziecku mówi wprost że absolutnie nigdy się nie zdecydują na drugie, bo by pół życia straciły na odchowanie, ale wiadomo że zaraz by je tu na forum zdiagnozowali że nic tylko czas do psychiatry jak zawód madka ci nie wystarcza.
Niezłe skrajności. Albo jesteś ,,madka" albo jesteś kobietą...nie wiem w sumie jaka? Ja też pracuje i wychowuje dzieci, jak większość kobiet myślę.... Raczej z samego ,,zawodu madka" bym nie wyżyła,ani finansowo ani pod każdym innym względem ;) Chyba tu prowokujesz co:)?
 
Niezłe skrajności. Albo jesteś ,,madka" albo jesteś kobietą...nie wiem w sumie jaka? Ja też pracuje i wychowuje dzieci, jak większość kobiet myślę.... Raczej z samego ,,zawodu madka" bym nie wyżyła,ani finansowo ani pod każdym innym względem ;) Chyba tu prowokujesz co:)?
Ej ale z drugiej strony co jest złego w tym że ktoś chce siedzieć w domu z dzieckiem? 😁 i spełnia się w zawodzie „madka” jak to zostało określone 🫣
Ja bym nie chciała ale szanuję że ktoś tak właśnie się widzi i spełnia 🤷🏻‍♀️
Pytanie bardziej do koleżanki od „madki” ale akurat tutaj mi się zacytowało 😁
 
reklama
Ej ale z drugiej strony co jest złego w tym że ktoś chce siedzieć w domu z dzieckiem? 😁 i spełnia się w zawodzie „madka” jak to zostało określone 🫣
Ja bym nie chciała ale szanuję że ktoś tak właśnie się widzi i spełnia 🤷🏻‍♀️
Pytanie bardziej do koleżanki od „madki” ale akurat tutaj mi się zacytowało 😁
Nie ma w tym nic złego, nawet koronę dla takiej mamy. Moja Mama wychowała Nas sześcioro, praktycznie sama bo ojciec odszedł jak najmłodsza siostra miała rok czasu. I dla mnie moja Mama jest wzorem do naśladowania.
Ciężko było jak cholera ale dała radę 👍

I dopiero po długiiiim czasie wróciła do pracy 🙃
Dzisiaj jest szczęśliwą pracująca, od roki czasu emerytką.
 
Do góry