reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

zgadzam się z Tobą Blaszako
każdy czlowiek na coś innego zwraca uwagę, coś innego go denerwuje. dlatego wiem że co do opinii o szpitalach (jak zresztą o wszystkim) trzeba podchodzić z pewna rezerwą. dla mnie najważniejsze jest to aby osoby tam pracujace były miłe i pomagały w razie potrzeby :) w końcu 3 doby da się przeżyć :)
 
reklama
Pewnie, ze nie da się jednoznacznie okreslić, który szpital jest najlepszy dla wszystkich, ale jesli nie wie się nic, to kazde zdanie jest ważne. Ja jutro wybieram sie na Zaspę pooglądac sobie szpital i porozmawiać z kimś, bo dodzwonić sie tam nie mozna... Popytam tez o szkołe rodzenia. Może sa jakis chętne na ćwiczenie oddechów :D Podobno jest tam tez możliwość porodu w wodzie, ale nie wiem, jak to działa. Znaczy szpital :? Czy to się jakoś zapisuje, czy jak.....
 
Hm tak sobie myśle czytająć o tym porodzie w wodzie. Szkodaże nie można do końca rodzić w wodzie jak to sie dziejej już na świecie, wogle u nas w szpitalach chyba nie można inaczej rodzić niż leżąc. A to jest wkurzające, ja najchętniej kiedy rodziałam to zrobiłabym to w kucki :) Miałam bóle brzuszne (mniej bolesne niż krzyżowe) i kucanie albo stanie zgiętą to była moja ulubiona pozycja przed porodem, niestety potem musiałam sie położyć.
Nie wiem kiedy (i czy wogóle) położne będą gotowe do tego aby to rodząca wybierała sobie pozycje :) nie wiem moze gdzieś są takie praktyki ja sie z nimi niestety nie spotkałam a szkoda :)
 
No właśnie. Poczułam się trochę rozczarowana, kiedy powiedziano mi , ze nie mozna urodzić w wodzie. We wszytskich biuletynach informacyjnych, czy stronach internetowych, nawet w informacjach na szpitalnych korytarzach jest jak byk "poród w wodzie". Trąci to dezinformacją pacjenta, celową można się domyslac, bo za wode płaci się jak za rodzinny. Podobno tylko kilka szpitali w Polsce odbiera porody w wodzie, jako porody w wodzie. Najblizszy jest chyba w Pucku czy gdzieś co brzmi podobnie :roll:
Szkoda.. Myslałam, ze nie jesteśmy az tak daleko "w lesie" w połoznictwie, i że w końcu poród będzie zorganizowany tak, aby było wygodnie rodzącej, a nie lekarzowi, czy położnym....
 
też to słyszałam Martyna. nawet rozmawiałam o tym z położną ze szpitala na Klinicznej. i powiedziała że dzieci w swoich ubrankach wyglądają lepiej niż w szpitalnych - więc lepiej mieć trochę swoich. no i co do pieluszek to też lepiej od razu zaopatryzć się w swoje.
 
Ja rodziałam dwa lata temu na pl. Kaszubskim w Gdyni, niby nic nie trzeba było mieć ale mile widzane były własne pieluszki i ubranka, wydaje mi sie że mama tęz sie lepiej czuje jak ma wszystko pod reką i nie musi o nic prosić :)
no i faktycznie dzieiciaki stanowczo lepiej wyglądają we własnych ubrankach :)
 
hej hej
jak tam podoba się powrót zimy?

cały czas sypie ale w sumie nawet już tęsknilam trochę za śniegiem :)

jak tam wasze zdrówka ??
 
No ja umieram, najpierw w Piątek zachorowała Kaśka z gorączką 39 stopni, potem zwymiotowala i było oki ale tylko do nocy:( potem znowu gorączka, teraz gorączki juz od dwóch dni nie ma za to kaszle jak palacz :) no a mnie sie udzieliło w poniedziałek, wczoraj bylo najgorzej, a na dodatek mały małpiszon cały czas po mnie skacze :(
RATUNKU !!!!!!!!!!!
 
Blaszako współczucia
a byłyście u lekarza?
taka ta pogoda do d... raz zimno raz cieplej i wszystkie świństwa się łapie.
ja oststnio tez nosiem pociągam ale mam nadzieję że się nic z tego nie narobi
 
reklama
Z dzieckiem poszłam, co prawda mojej pediatry nie było no ale dziecko ma sie lepiej, ja nie poszłam, bo mój mąz pracuje. O 6 rano wychodzi wraca o 19:30 ale to pryszcz, zarejestrować sie do przychodni na Jagiellońskiej to jest dopiero sztuka !!!!!!!!!!!!!!! I krew mnie zalewa, ostatni raz u lekrza byłam w 2003 i k... mać nie chcą mnie zarejestorwać, mam dzwonic o 7 rano, a przeciez tam o 7 rano to jest cały czas zajęte, a jak mam iść stanąć w kolejkę do przychodni z dwuletnim dzieckiem które bierze antybiotyk ?????????????????????????? Szanowne panie zapisują po 5 pacjentów bo taki mają limit a reszta to ma sobie zlekarzem uzgadniać, wiecie co aż sie chorować odechciewa, a ten p... ZUS to wogle o kant dupy rozbić, zamiast na nich wolałabym płacić do jakieś prywatnej przychodni i wiedziedzieć że bede obsłuzona bez żadnego ale :(

Sory za język i wogołe ale musiałam sobie gdzieś ulżyć :)
Jest lepiej niż wczoraj, więc może obędzie sie bez lekarza
 
Do góry