reklama
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
kończę kanapkę i jadę.. Kurczę.. zeby było śmieszniej, to brzuszek przestał się stawiać. Pewnie dzidzia usłyszała ,ze chcemy już rodzić, to się wystraszyła i schowała
Ola, co z tym Twoim ginem?? No, nic nie piszesz, a ja znowu się martwie...
Dzięki Ewcia! Oby zadziałało :laugh:
Ola, co z tym Twoim ginem?? No, nic nie piszesz, a ja znowu się martwie...
Dzięki Ewcia! Oby zadziałało :laugh:
Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa i gratulacje! :laugh:
Moje słodkie cudo właśnie śpi i mam chwilke czasu na odrobinkę rozrywki!
W nocy miałam budzenie co 2,5 godzinki ale o dziwo mam siły by sprzątac mieszkanie i nawet zrobić obiad. To pewnie nadal te hormony!
Emilka jest cudowna i nie możemy sie na nią napatrzeć. Jak do tej pory nie chce ssać sama piersi i pokarm płynący w ilościach nie do opisania podaje jej kieliszkiem. Tak jak radzili w szpitalu (chyba pisałam że rodziłam w wejherowie?) Milusia świetnie sobie daje radę i śmiejemy się z mężem że jak będzie miała 6 miesięcy to sama będzie pić z kubeczka a na pierwsze urodzinki sama za siebie wzniesie toast. Oby tylko za bardzo się nie przyzwyczaiła do tej formy karmienia. Nadal z nią walczymy i zanim kieliszek to CYC. ;D
Albo sie nauczy albo ja ją utopię przez przypadek tym nawałem pokarmu. Martwię sie też o tą malutką główkę którą trzeba nakładać na pierś a nie pierś do buzi. Mała tak się broni przed takim dociskaniem a położne na oddziale i tak mówiły że robię to za delikatnie.
Mała co mniej więcej 3 godzinki dostaje około 20-25ml mamusiowego mleczka i nie wiem czy to dużo czy mało. Zazwyczaj po drugiej kolejce zasypia i ściska te swoje słodkie usteczka. Nie znalazłam norm na karmienie mlekiem matki w ten sposób bo to chyba nie to samo co ilość sztucznej mieszanki.
Fotki wstawie jak tylko uzbieramy na cyfrówkę. Na oddziale pstrykaliśmy zwykłą "małpką" a skanera też sie jeszcze nie dorobiliśmy. Mała jest prześliczna i pewnie wdzięcznie będzie pozować.
Choć urodziła sie w pierwszym dniu 42 tygodnia ciąży była różowa i słodko pachniała. Spodziewałam sie po takim czasie trochę innego kolorku ciałka-mniej atrakcyjnego a tu taka piękność.
Byłam na badaniach w 41 tygodniu na izbie przyjęć też w wejherowie i powiedzieli że wszystko ok i że Mała ma jeszcze czas. Choć termin porodu z pierwszego USG wypadał na 26 maja to USG ostatnie które robiłam u Doeringa w 33 tygodniu ciąży wskazało na 3 czerwca wiec nie mieliśmy dużych powodów do niepokoju.
Obie czyłyśmy sie dobrze więc nie było powodów do wywoływania ciąży. Pamiętajcie że poród o czasie to ten między 38 a 42 tygodniem ale lepiej po terminie częściej odwiedzać ginekologa.
Moke cudo zaczyna się budzić! Uciekam i do napisania
Ps. Porodówka w wejherowie naprawde jest suuuper. Czysto i nawet ładnie. Ja rodziłam na sali beżowo seledynowej. Jeśli cenicie sobie profesjonalną opieką a przy okazji chcecie rodzić w miłym dla oka otoczeniu polecam wejherowo. Mimo to że nadal pamiętam ból porodu to braciszka dla Emilki mam zamiar rodzić (za 2 lata ;D) tez w wejherowie!
pa pa
Moje słodkie cudo właśnie śpi i mam chwilke czasu na odrobinkę rozrywki!
W nocy miałam budzenie co 2,5 godzinki ale o dziwo mam siły by sprzątac mieszkanie i nawet zrobić obiad. To pewnie nadal te hormony!
Emilka jest cudowna i nie możemy sie na nią napatrzeć. Jak do tej pory nie chce ssać sama piersi i pokarm płynący w ilościach nie do opisania podaje jej kieliszkiem. Tak jak radzili w szpitalu (chyba pisałam że rodziłam w wejherowie?) Milusia świetnie sobie daje radę i śmiejemy się z mężem że jak będzie miała 6 miesięcy to sama będzie pić z kubeczka a na pierwsze urodzinki sama za siebie wzniesie toast. Oby tylko za bardzo się nie przyzwyczaiła do tej formy karmienia. Nadal z nią walczymy i zanim kieliszek to CYC. ;D
Albo sie nauczy albo ja ją utopię przez przypadek tym nawałem pokarmu. Martwię sie też o tą malutką główkę którą trzeba nakładać na pierś a nie pierś do buzi. Mała tak się broni przed takim dociskaniem a położne na oddziale i tak mówiły że robię to za delikatnie.
Mała co mniej więcej 3 godzinki dostaje około 20-25ml mamusiowego mleczka i nie wiem czy to dużo czy mało. Zazwyczaj po drugiej kolejce zasypia i ściska te swoje słodkie usteczka. Nie znalazłam norm na karmienie mlekiem matki w ten sposób bo to chyba nie to samo co ilość sztucznej mieszanki.
Fotki wstawie jak tylko uzbieramy na cyfrówkę. Na oddziale pstrykaliśmy zwykłą "małpką" a skanera też sie jeszcze nie dorobiliśmy. Mała jest prześliczna i pewnie wdzięcznie będzie pozować.
Choć urodziła sie w pierwszym dniu 42 tygodnia ciąży była różowa i słodko pachniała. Spodziewałam sie po takim czasie trochę innego kolorku ciałka-mniej atrakcyjnego a tu taka piękność.
Byłam na badaniach w 41 tygodniu na izbie przyjęć też w wejherowie i powiedzieli że wszystko ok i że Mała ma jeszcze czas. Choć termin porodu z pierwszego USG wypadał na 26 maja to USG ostatnie które robiłam u Doeringa w 33 tygodniu ciąży wskazało na 3 czerwca wiec nie mieliśmy dużych powodów do niepokoju.
Obie czyłyśmy sie dobrze więc nie było powodów do wywoływania ciąży. Pamiętajcie że poród o czasie to ten między 38 a 42 tygodniem ale lepiej po terminie częściej odwiedzać ginekologa.
Moke cudo zaczyna się budzić! Uciekam i do napisania
Ps. Porodówka w wejherowie naprawde jest suuuper. Czysto i nawet ładnie. Ja rodziłam na sali beżowo seledynowej. Jeśli cenicie sobie profesjonalną opieką a przy okazji chcecie rodzić w miłym dla oka otoczeniu polecam wejherowo. Mimo to że nadal pamiętam ból porodu to braciszka dla Emilki mam zamiar rodzić (za 2 lata ;D) tez w wejherowie!
pa pa
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Ach, ach, Żółwiku, jakie miłe rzeczy piszesz... Tak Ci zazdroszczę tej małej istotki..
Ja oczywiście mam jeszcze czas.. : Do szpitala przyjmują w 9-10 dniu po terminie, ale z łaską pan doktor mnie zbadał.. W ogóle to był dziwny.. Sztramski się wabi.. Murk jakiś taki.. Znacie może? Czemu Ci ludzie nie chcą się uśmiechać (pielęgniarka też sfochowana), żartować? Może ich to boli? ech.. szkoda gadać.. W każdym bądź razie uspokoiło mnie trochę badanie usg, bo łożysko mi się zdrowo cofnęło i teaz jest akurat (3 tygodnie temu było niebezpiecznie blisko przedniej ścianki). Dzidzia siedzi w nim po szyję, bo główkę nadal ma wciśniętą gdzie trzeba. Wnioski z dzisiejszej wizyty: wszystko jest ok, ciążą donoszona, ilość wód prawidłowa, tętno, ciśnienie też, a jak do piątku nie urodzę to zapraszają na oddział : narazie zaleceń do sztucznego wywoływania nie ma.. NIe to nie
Ja oczywiście mam jeszcze czas.. : Do szpitala przyjmują w 9-10 dniu po terminie, ale z łaską pan doktor mnie zbadał.. W ogóle to był dziwny.. Sztramski się wabi.. Murk jakiś taki.. Znacie może? Czemu Ci ludzie nie chcą się uśmiechać (pielęgniarka też sfochowana), żartować? Może ich to boli? ech.. szkoda gadać.. W każdym bądź razie uspokoiło mnie trochę badanie usg, bo łożysko mi się zdrowo cofnęło i teaz jest akurat (3 tygodnie temu było niebezpiecznie blisko przedniej ścianki). Dzidzia siedzi w nim po szyję, bo główkę nadal ma wciśniętą gdzie trzeba. Wnioski z dzisiejszej wizyty: wszystko jest ok, ciążą donoszona, ilość wód prawidłowa, tętno, ciśnienie też, a jak do piątku nie urodzę to zapraszają na oddział : narazie zaleceń do sztucznego wywoływania nie ma.. NIe to nie
Agula trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieję, że wkrótce sie rozdwoisz .
Żółwiku bardzo się cieszą, że planujesz drugie dziecko pomiędzy moimi jest dwa lata i dwa mieśiące róznicy i powiem wam wszystkim,że to chyba najlepsza różnica. Dogadują sie fantastycznie, a bawią się razem jeszcze lepiej.
Pozdrawiam.
Żółwiku bardzo się cieszą, że planujesz drugie dziecko pomiędzy moimi jest dwa lata i dwa mieśiące róznicy i powiem wam wszystkim,że to chyba najlepsza różnica. Dogadują sie fantastycznie, a bawią się razem jeszcze lepiej.
Pozdrawiam.
Tak Ewuś to ja ;D w końcu się zalogowałam 8)
Agula jeszcze nocne wstawanie jakoś wytrzymuje tak samo jak karmienia, ktore trwaja minimum 1h a czasem nawet dochodzi do 2 albo tak jak ostatnio 3 godzinki i takie tam jeszcze różne, ale co ja tam bede Cie straszyc sama zobaczysz
Agula jeszcze nocne wstawanie jakoś wytrzymuje tak samo jak karmienia, ktore trwaja minimum 1h a czasem nawet dochodzi do 2 albo tak jak ostatnio 3 godzinki i takie tam jeszcze różne, ale co ja tam bede Cie straszyc sama zobaczysz
reklama
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
No, dobrze, że się pojawiłaś Ola, bo juz miałam do Cię sms słać
Nie wiem, czy na nas najwyższa pora, bo jak wynika z dzisiejszego USG dzidzia jeszcze nie ma 40 tygodni.. No, nóżki mają, ale reszta nie : Przykro mi, że tak Cię boli i chyba masz rację, zeby nie wypatrywać tak oznak, bo schizy można się nabawić.. No i strachu przed porodem.. Ja boję sie pobytu w szpitalu, bo jak wszyscy są tacy uprzejmi i rozmowi, jak ten personal, który spotkałam dotychczas to nie bałdzo ...
Poza tym chciałam, żeby mój tata zdążył zobaczyć dzidzie, zanim wyjdzie w morze, a akurat jedzie z Gdyni, to by wpadli do mnie.. a tak.. no, zobczymy.. Jeszcze w sumie dwa dni i wszystko może się zdarzyć
Agusia, nie straszysz, tylko opowiadasz i każda taka historyjka jest mile widziana Używasz laktatora może? Dziewuszki piszą o nawale pokarmu, a ja jak patrzę na moje wieeelgachne "zbiorniczki' to przerażenie mnie ogarnia, bo jak zacznie z tego lecieć, to wiadrami chyba trzeba będzie zbierać I jeszcze mają się powiększyć po porodzie.. Nie udźwignę przecież :
Nie wiem, czy na nas najwyższa pora, bo jak wynika z dzisiejszego USG dzidzia jeszcze nie ma 40 tygodni.. No, nóżki mają, ale reszta nie : Przykro mi, że tak Cię boli i chyba masz rację, zeby nie wypatrywać tak oznak, bo schizy można się nabawić.. No i strachu przed porodem.. Ja boję sie pobytu w szpitalu, bo jak wszyscy są tacy uprzejmi i rozmowi, jak ten personal, który spotkałam dotychczas to nie bałdzo ...
Poza tym chciałam, żeby mój tata zdążył zobaczyć dzidzie, zanim wyjdzie w morze, a akurat jedzie z Gdyni, to by wpadli do mnie.. a tak.. no, zobczymy.. Jeszcze w sumie dwa dni i wszystko może się zdarzyć
Agusia, nie straszysz, tylko opowiadasz i każda taka historyjka jest mile widziana Używasz laktatora może? Dziewuszki piszą o nawale pokarmu, a ja jak patrzę na moje wieeelgachne "zbiorniczki' to przerażenie mnie ogarnia, bo jak zacznie z tego lecieć, to wiadrami chyba trzeba będzie zbierać I jeszcze mają się powiększyć po porodzie.. Nie udźwignę przecież :
Podziel się: