reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Hej moje słodkie cioteczki!

Martka - mam nadzieję, że na razie nic Wam nie wyszło ani nie wyjdzie po tym kontakcie z choróbskiem zakaźnym. I masz rację, bezmyślność niektórych ludzi nie zna granic. Jak DD miał ospę to nie pchałam się z nim do przychodni, gdzie są też przecież już dzieci zdrowiejące czekające na kontrolę, tylko poinformowałam że jest ospa i dali nas do izolatki. A ostatnio widziałam koleżankę z jego klasy jak z ospą latała po placu zabaw, dobrze że nie po naszym tylko po drugiej stronie Witomina.

Jolu - jaka szkoda że tak Ci szkodzą brzoskwinie i słonko. A jest tam dziś u Was trochę słonka? To podeślijcie bo u nas szaro...

Gosiaczek, Sylwia - jak tam samopoczucie przyszłych mamusiek kwietniowych?

Idę syna pogonić do ubierania... bo dzisiaj jakieś święto lasu i wszyscy w proszku, zaspani ;) I dziś też wyjeżdżają do domu młodożeńcy a rodzice na rekolekcje, więc zrobi się luźniej. Jeszcze tyko musze dogadać z mężem kiedy jedzie na to szkolenie i egzaminy, czy dziś czy jutro... znów na kilka dni będziemy się musieli odkleić :)
 
reklama
Witam!!!
Oj Iza..ludzie są bezmyslni........

u nas okaże sie czy mała załapała czy nie za 10-14 dni..akurat jak będziemy w Szwecji:-(...czytałam że tego sie nie leczy, tylko mascie przeciwświądowe... więc nie panikuje póki co:)

Michalina ostatnio kanapiki mi robi....zawsze kuouje krojny hleb i se i wedliny, mała wyciaga chleb, smaruje masłem (i tu ból bo ja nie jem masła ani margaryny)...ma swój plastikowy nóż, kładzie plaser sera i wędliny i mi przynosi, sobie też robi hehehe..nawet sobie skórke obrywa:)... najgorsze jest to ze częstuje się sama wszystkim z lodówki....Danio, Monte i inne pierdułki znikają w zadziwiającym tempie, tylko puste pakowania zbieram, ostatnio latała zwędzona noga od kurczaka hehehee

miłego dzionka babeczki....szkoda że słonka brak:(
 
Hej Dziewczynki,
wiem wiem ostatno strasznie Was zaniedbuje :-( przepraszam...mam nadzieje ze niebawem bede u Was regularnie, nie obiecuje kiedy, ale na pewno :-) Jakos nie idzie mi pisanie na forum...moze dlatego ze nic ciekawego sie u mnie nie dzieje...no nie wiem:-) w kazdym razie zyje, i pamietam o Was :-)
caluje Was wszystkie bez wyjatku!
 
Andzia - pisz o bzdetach tak jak my czasem, gdy nic się nie dzieje :) co na obiad jadłaś, jaką masz pogodę za oknem, czy spacerek sobie zrobiłaś itp :) My jesteśmy ciekawskie, wścibskie ciotki i wszystko nas interesuje. I bardzo fajnie widzieć od czasu do czasu posta od Ciebie!!!

A jak już wrócę to muszę zaliczyć z Tobą spacerek po Gdańsku bo dawno mnie tam nie było i Pati trzeba pokazać że świat się na Gdyni nie kończy co nie>?
 
izus pewnie, spacerek bedzie obowiazkowo, nie ma innej opcji ;-) w koncu zobacze tego Twojego szkrabika na zywo:-)
pogoda okropna co, az zal dupe sciska ze taka paskudna aura za oknem. Maciek w Pucku do niedzieli, jakas praktyke robi, nie wiem caly czas sie zastanawiam czy do niego dojechac czy nie...kurde z jednej strony zobaczylabym sobie Puck, bo nigdy nie bylam, z drugiej pogoda malo zacheca do jakichkolwiek wycieczek:baffled: no nic zobaczymy, jak najdzie mnie nieodparta ochota to wskakuje w pociag, godzinka jazdy i jestem w ramionach ukochanego :-)
 
A wrzucę kilka zdjątek z wesela brackiego.
Na pierwszym in da work ;), na drugim z brackim a na trzecim z tatkiem... ten to mi zawsze miny na zdjęciach strzela ;))

Ewentualne efekty zdjęć z sesji ślubnych kuzynki lub brackiego zapewne ukażą się później na mojej stronce jeśli oni zezwolą.

Anetko - do Gdyni zawitam dopiero w okolicach 23-24 sierpnia i wtedy jestem do Twej dyspozycji... oprócz 28 bo mamy z Jareckim rocznicę.
 

Załączniki

  • SDIM0181.jpg
    SDIM0181.jpg
    101,8 KB · Wyświetleń: 36
  • SDIM0126.jpg
    SDIM0126.jpg
    58,6 KB · Wyświetleń: 33
  • IMG_1665.JPG
    IMG_1665.JPG
    55,8 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
witajcie ciotki:tak:

oj 2 dni mnie tu nie było...u nas wczoraj dzień sprzatania i wyrzucania zbędnych rzeczy, dziśmężuś dobę do pracy poszedł, więc sama rządzę, całę szczęście od rana byłam po za domem, więc aż tak bardzo nie odczułam jego braku;-)mój synuś coś załapał, bo dostał o 15 gorączki, ale mu spadła bo o 19 miał 37.8 dałam mu na wszelki wypadek panadol i narazie cisza, ale przygotowuje się na niespokojną noc. zastanawia mnie, czy czasem to nie jest od ząbków(chociaż do tej pory nie miał temp przy ząbkowaniu), bo nie ma innych objawów oprócz gorączki(kaszlu, wysypki itd.)
co do Rity, to niestety dowiedzieliśmy się, że może mieć nadcisnienie tętnicze od choroby , a od leków przerost mięśnia sercowego:wściekła/y:-czyli dziecku nie może skakac ciśnienie-nie może się denerwować. jej najwyższe ciśnienie górne max może być 99 a ostatnio miała123....to normalnie jest jakaś masakra....:no:no, ale narazie póki się nic nie dzieje, to musze byc spokojna i nie myśleć na zaś...a jak nie, to do całej tej plejady leków dojdą, te na nadciśnienie....żal mi tej mojej córci...czasem jak sobie pomyśle, że jest prawdopodobieństwo, ze przez leki będzie niepłodna, to aż chciałabym zatrzymać czas, żeby nie dorastała:-:)-(aż wsytd tak myśleć.
aj, idę coś zjeść, bo zaraz z tego wszystkiego się rozpłacze, a wole tego nie robić jak mojego ukochanego nie ma-bo się nie pozbieram:baffled:dobrze, ze akceptujemy jej chorobę, bo inaczej to chyba byśmy się w wariatkowie znaleźli. bedzie co ma być...ale wiemy, że w każdej chili może przyjść najgorsze...

martka: jeśli chodzi o mnie, to bym chyba tą babke zastrzeliła-jakby Rita miała z takim chorym dzieckiem kontakt, to u niej, byłby odrazu nawrót choroby. a baba durna-aż mi się zagotowało jak to przeczytałam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:XXI wiek.........
a co do, lodówki, to moje dzieci-całe szczęście- nie mają do niej dostępu, bo jest za wysoko...narazie....:sorry2:

iza: to teraz, masz cały dom dla siebie, jak się u Was tak rozluźniło:tak:odpoczywaj na wakacjach. a do męża to się pewnie, za niedługo spowrotem przykleisz:-D

andzia: miło, oj jak miło, że wpadłaś:-Djak byś miała ochotę iedyś się spotkać, to czekam na sms...w sumie to nie mieszkam tak daleko;-)pogoda rzeczywiście nie zachęca, do podróży,aale może jednak się skusisz??:rofl2:

pozdrawiam całą resztę;-)idę coś zjeść, bo mi jużw brzuchu burczy...a do tego ta pogoda...:crazy:
 
Izus pewnie,jak Tylko bedziesz juz w 3miescie daj znac a bedziemy sie dogadywac co do spotkanka :-) fajowskie foteczki:-) widzialam ze na swojej stronce w koncu nie umiescilas zdjec z sesji z brzuszkiem... Jesli to ze wzgl.na sytuacje,jaka sie wydarzylatodaje Ci kochane pelne zezwolenie na umieszczenie tam fotek-no chyba ze nie jestes z nich zadowolona :-)
Cris biedna ta Twoja Ritka... to takie okrutne ze dzieci choruja, no ale na szczescie zuch z niej i silna babeczka to na pewno da rade przezwyciezyc te wszystkie trudnosci chorobowe...a co do spotkanka-jestem jak najbardziej za :-) a, zapomnialabym dodac-trzymam kciuki za spokojna noc, oby goraczka Emka bylo tylko chwilowym wybrykiem :-)

caluje Was laseczki i zycze dobrej nocki
 
Cześć kochane:-)
śmigam juz od rańca bo M trza było wygonić do pracki no a potem cycowanie kordka itd...

Gosiaczku to fajno żeś optymistka tak trzymaj:tak:

Martka to co napisałas o tym incydencie w aptece .... to aż krew mi się zagotowała :wściekła/y: bezmyślnośc ludzka nie ma granic:baffled: oby Michalinka tego nie podłapała..:dry:
co do lodówkowania .. to mała spryciula :-D:-D no i kanapeczki robi kochana dziewuszka:tak:

Andziu kochana no już jutro niedzielka i ukochany wraca;-):-)
oby jeszcze pogoda się poprawiła toby fajno było:tak:

Izu foteczki fajowe:tak:

Mamo w biju jak po nocce synus gorączkował?
Współczuję Wam że musicie borykać się z chorobą Ritki:-(
.. jest malutką ale dzielną dziewuszką :tak:

Miłego Dnia Dziewuszki :-)
 
reklama
cześć dzieeczyny
noc minęła w mirę spokojnie, mały obudził się o 3, dałam mu panadol i potem już ze mna spał, aż do 7. jak wstał nie miał już temp zobaczymy jak się to potoczy dalej. mam nadzieję, że to tylko chwilowe.
idę jakieś śniadanko wymodzić, bo zaraz mężuś wraca, idzie spać, a potem znowu na noc do pracy-co tu trzeba robić, zeby paree dni wolnego mieć:wściekła/y:ale jeszcze 3 dyżury i będzie miał 6 dni wolnego, w tym 4 będziemy na weselu (tzn w pt jedziemy, a wracamy w pon). a tak nie, chce mi się jechać:no::no::no:
ostatnio, mam jakieś dziwne bóle brzucha, ciągnie mnie z jednej strony i wstać nie mogę, gin mówi że jest wszystko ok. nie wiem nigdy czegoś takiego nie miałam, i jakoś dziwnie mi z tym. musze czasami scopolan brać, bo inaczej nie dałabym rady, a najgorzej w nocy jest:baffled:jak to ma trwać do porodu, to ja dziękuje, za takie rewelacje:angry:

miłego dzionka Wam zyczę, o ile jest to możliwe w taką pogodę:sorry2:wpadne później.

andzia:napewno będę już do dyspozycji jak z wesela wrócimy:tak:;-)buziaki.
 
Do góry