reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kłucie w jajniku

Unanime

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Czerwiec 2020
Postów
246
cześć dziewczyny.
Staramy się z mężem o kolejne dziecko i nic. Prawdopodobnie 30 sierpnia miałam owulacje (pierwszy raz pojawiło się u mnie plamienie). Oczywiście starania były. Dziś czuję delikatne kłucie w prawym jajniku, co nigdy nie miało miejsca. W lutym odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i od tamtej pory co miesiąc @ przechodzę inaczej, wiec sama już nie wiem. Czy takie kłucie to normalne czy jednak mamy szansę na 2 kreski ? W sumie to bardziej potrzebuje pocieszenia bo powoli tracę nadzieje na kolejne dziecko :(
 
reklama
Cześć, też staramy sie
cześć dziewczyny.
Staramy się z mężem o kolejne dziecko i nic. Prawdopodobnie 30 sierpnia miałam owulacje (pierwszy raz pojawiło się u mnie plamienie). Oczywiście starania były. Dziś czuję delikatne kłucie w prawym jajniku, co nigdy nie miało miejsca. W lutym odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i od tamtej pory co miesiąc @ przechodzę inaczej, wiec sama już nie wiem. Czy takie kłucie to normalne czy jednak mamy szansę na 2 kreski ? W sumie to bardziej potrzebuje pocieszenia bo powoli tracę nadzieje na kolejne dziecko :(
Cześć, też staramy się o kolejne dziecko i też mnie w tym cyklu kłuję, to w jednym, to w drugim jajniku. Nigdy tak nie miałam poza czasem owulacji. Ale też nie nakręcam się na ciążę, bo już dwa razy myślałam, że bingo, a tu nic. Ale jajniki poprzednio nie kłuły, tylko piersi bolały jak nigdy. Tak czy inaczej, staram się być sceptyczna, co najwyżej miło się zaskoczę. A co do jajników, to jak poczytasz to forum, to zobaczysz, że to bardzo częsty objaw :)
Tak więc, życzę Ci 2 kresek i głowa do góry!
 
Cześć, też staramy sie

Cześć, też staramy się o kolejne dziecko i też mnie w tym cyklu kłuję, to w jednym, to w drugim jajniku. Nigdy tak nie miałam poza czasem owulacji. Ale też nie nakręcam się na ciążę, bo już dwa razy myślałam, że bingo, a tu nic. Ale jajniki poprzednio nie kłuły, tylko piersi bolały jak nigdy. Tak czy inaczej, staram się być sceptyczna, co najwyżej miło się zaskoczę. A co do jajników, to jak poczytasz to forum, to zobaczysz, że to bardzo częsty objaw :)
Tak więc, życzę Ci 2 kresek i głowa do góry!
No właśnie czytam i czytam i z tego co rozumiem to wszystkie dziewczyny czują mocniejsze ukłucia. A ja bardzo delikatne, trochę jak na owulacje. Jestem strasznie taka znerwicowana bo w zeszłym miesiącu 2 testy wyszły pozytywne a beta niestety nie 🤷‍♀️
Tobie również życzę 2 kreseczek :)
 
No właśnie czytam i czytam i z tego co rozumiem to wszystkie dziewczyny czują mocniejsze ukłucia. A ja bardzo delikatne, trochę jak na owulacje. Jestem strasznie taka znerwicowana bo w zeszłym miesiącu 2 testy wyszły pozytywne a beta niestety nie 🤷‍♀️
Tobie również życzę 2 kreseczek :)
Myślę, że każdą boli inaczej, a jak nic nie boli, to też żadna porażka :) mnie w pierwszej ciąży nic nie bolało, w dniu @ wyszedł negatyw, a tymczasem dziecko rosło i miało się dobrze. Trzeba być dobrej myśli. Jak nie w tym cyklu, to w następnym. Ja mam niewiele czasu, bo już 36 lat już stuknęło, ale stres na pewno nie pomoże, więc staram się cierpliwie czekać. To mój 3 cykl starań. A twój?
 
Myślę, że każdą boli inaczej, a jak nic nie boli, to też żadna porażka :) mnie w pierwszej ciąży nic nie bolało, w dniu @ wyszedł negatyw, a tymczasem dziecko rosło i miało się dobrze. Trzeba być dobrej myśli. Jak nie w tym cyklu, to w następnym. Ja mam niewiele czasu, bo już 36 lat już stuknęło, ale stres na pewno nie pomoże, więc staram się cierpliwie czekać. To mój 3 cykl starań. A twój?
Mój 7 cykl. W pierwszej ciąży byłam 5 lat temu i bardzo późno się o niej dowiedziałam bo nie miałam żadnych objawów. A zależy nam na czasie, ponieważ mąż jest dużo starszy ode mnie. Póki co robiliśmy domowe testy płodności które wyszły jak należy. Jeśli nie uda się do końca roku to chyba udamy się do jakiejś kliniki 😞
 
Mój 7 cykl. W pierwszej ciąży byłam 5 lat temu i bardzo późno się o niej dowiedziałam bo nie miałam żadnych objawów. A zależy nam na czasie, ponieważ mąż jest dużo starszy ode mnie. Póki co robiliśmy domowe testy płodności które wyszły jak należy. Jeśli nie uda się do końca roku to chyba udamy się do jakiejś kliniki 😞
Ja pierwsze dziecko urodziłam 10 lat temu. Wtedy udało się za 1. razem i też zero objawów, poza brakiem okresu, ale negatywny test mnie zmylił. Ostatecznie dowiedziałam się w 6 tygodniu chyba :D A co to są "domowe testy płodności"? Masz na myśli testy owulacyjne czy jeszcze coś innego?
 
Ja pierwsze dziecko urodziłam 10 lat temu. Wtedy udało się za 1. razem i też zero objawów, poza brakiem okresu, ale negatywny test mnie zmylił. Ostatecznie dowiedziałam się w 6 tygodniu chyba :D A co to są "domowe testy płodności"? Masz na myśli testy owulacyjne czy jeszcze coś innego?
Ja akurat kupiłam na allegro 'one step. Time 4 baby'. Testy na płodność dla kobiet i mężczyzn. Dla kobiet jest to raczej test na sprawdzenie czy nadeszła już menopauza. A u mężczyzn, w zależności od koloru, test pokazuje czy plemników jest więcej niż 15 milionow
 
Ja akurat kupiłam na allegro 'one step. Time 4 baby'. Testy na płodność dla kobiet i mężczyzn. Dla kobiet jest to raczej test na sprawdzenie czy nadeszła już menopauza. A u mężczyzn, w zależności od koloru, test pokazuje czy plemników jest więcej niż 15 milionow
Nie wiedziałam nawet, że takie istnieją:)
 
reklama
Polecam wysłać waszych facetów na badanie nasienia. Te testy domowe moim zdaniem bezsensu. Co z tego że ktoś ma powyzej 15 mln plemników jeśli np nie mają prawidłowej morfologii lub odpowiedniego ruchu.. Takie badanie to koszt 150 zl
 
Do góry