reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Klub Mam Zombi :)

Adaś zjadł 100 ml mleka z kasza-przez sen-zobaczymy:tak:
Ewelia-nie sa spuchniete tylko takie twarde i jakby ostre-tak jak pisala Karolka
Ale nie wiem jakie mial wczesniej:confused:
Ja tez uciekam-dobranoc:)
 
reklama
No wiec...dzien dobry:baffled:
Adaś obudził sie o 2 i nie spal do 4 co jakis czas placzac:no:potem obudzil sie o 6:30-zjadl i zasnal i wstal o 8:30-wiec gdyby nie te straszne 2 godz to noc niezla:dry:-z tym ze znowu akcja z łózeczkiem:sorry2:
Ale powiem wam ze podczas niespania baki walil jak talalala,i obstawiam kolke:baffled:tak mi sie wydaje-co ty Karolka polecalas kupic??
 
Kira najbardziej oplaca sie espumisan bo wystarcza na bardzo dlugo ale wedlug mnie lepszy jest esputicon:tak:pisza ze po 2 krople 2 razy dziennie ale mi lekarka powiedziala zeby po 5 kropli dawac 2 razy do 2 nie dzialaja i tak dajemy czasem nawet wiecej bo 3 razy. Ale to sie nie wchlania wiec nie zaszkodzi.
Ja daje tak2 h przed czasem jak ma byc akcja. A to jest kolka skoro baki leca i wrzeszczy:-(bidulek
 
Ooo...doskonały wątek! to ja poprzeklinam: !@#$%^&*()(*&^%$#@#$%^&*(*&^%$#@#$%^&**&^%$#@!@#$%^&*(*&^%$#@@#$%^&*

hihi..już wystarczy.
A co do ząbkowania, to niech was nie zmyli ślinienie się, pchanie łapek i wszystkiego do buzi i obgryzanie czegokolwiek, bo to taki etap rozwoju i może nie miać nic wspólnego z zębami. Julia tak miała od 3 m-ca z zęby wyraosły jej jak miała 11 miesięcy i to z nienacka, bez nabrzmiałaych dziąseł. Ale dzieci mają oczywiście różnie.
 
To ja sie troszkę pożalę. Po prostu padam, myślę, ze mi to sie już nawet nie chce spać,czy sie budzę w nocy dużo razy czy nie to nie ma jakiej większej różnicy. I ciągle mi sie chce płakać, nie tak bez powodu ale z byle g...a. Radek niewiele mi pomaga, ale jest w pracy 12 godzin i dłużej. Na szczęście już we wtorek lecimy do Polski. I wiecie co ja nie ciesze sie, ze spędzę święta z rodzina, ja sie ciesze, ze ktoś weźmie na ręce Olivera i będzie słuchał opowieści Marianny.
 
Evelina tez tak mam i chce zeby wreszcie ktos z nim polazil po domu tak jak ja musze latac:baffled: czasem to juz chce do pracy pojsc i po powrocie poswiecac caly czas dziecku a wtedy nie zdaze sie zmeczyc i zdenerwowac - tak jak to wlasnie ma moj maz, ktory po powrocie gada i smieje sie z malym a ja na nic nie mam sily. Jestem zdania ze najgorsze beda pierwsze dni rozlaki a potem juz bedzie ok. Na szczescie nie bede siedziala w pracy 10h a pewnie ok 7 a na tyle juz malego zostawialam:tak:
Wychodzac do ludzi wroci chec do tego zeby o siebie zadbac i moze wreszcie schudne bo juz mi to bardzo przeszkadza:baffled:
 
Evelinakol bardzo współczuje :-(skoro tak piszesz to znaczy że jesteś doprowadzona do ostateczności :wściekła/y: ja czasami mam dosyć przy jednym dziecku a co dopiero mieć dwoje i to starsze trzeba zaprowadzić do szkoły a drugie malutkie a takie wyjście to jest cała wyprawa :szok: trzymam za ciebie i twój wypoczynek w Polsce bardzo mocno kciuki!

Karolki a kiedy wracasz do pracy? bo ja 21 stycznia :wściekła/y:
 
No to ja tez sie troche pozale, albo poprostu napisze jak to u mnie...
Ewelina tez mi sie zdazaja takie dni ze rycze praktycznie bez powodu, czuje sie bezsilna jak maly placze, jestem potwornie zmeczona, i czuje sie okropnie bo nachodza mnie wspomnienia jak to bylo gdy nie bylo malego :zawstydzona/y: Czasem marze zeby go ktos zabral choc na 2-3godziny :zawstydzona/y:
A przeciez nie moge na razie narzekac, maly zdrowy, kolek nie mial wiec nie wiem co to nieprzespane noce, a to ze ma humory to przeciez nie jego wina, kazdy ma, maz mi stara sie pomagac ile moze, ale tak jak Karolki piszesz, oni przychodza pobeda z dziecmi 2h i jest kapanie i spanie, a my cala dobe :-(
I powiem wam ze tez sie ciesze ze wracam do pracy, choc jak na razie to sobei tego nie umie jeszcze wyobrazic, pewnei bede jeszcze bardziej zmeczona niz teraz, ale przynajmniej wyjdziemy do ludzi, a ja tak konkretnie to do innych dzieci, i pewnie siedzac na lekcji bede tesknic do mojego grzeczniutkiego szczescia:-)
A tak podsumowujac to myslalam ze lawiej jest byc mama :-(
 
Myśle że jak wrócimy do pracy to dopiero wtedy poczujemy co to znaczy zmęczenie :szok::baffled::wściekła/y: dziecko, praca, dom, obiady, pranie, prasowanie, sprzątanie itd Teraz to wszystko robie spokojnie mając małego przy sobie a potem będzie ciągły wyścig z czasem, bo będzie go na wszystko brakować :-( Ale nie my pierwsze i nie ostatnie więc musimy to jakoś przetrwać.
 
reklama
Tomola jakbys mi to z ust wyjela, ja czasem tez mam takie chwile ze bym chciala zeby tak na 1 dzien ktos wzial Zuzie a ja bym w koncu sie wyspala i zadbala o siebie, a potem placze ze tak pomyslalam:-p Nie myslalam nigdy ze bede marzyc zeby zjesc spokojnie objad... a jak widze meza bawiacego sie z mala to mi smutno ze sie tak smieja i mysle ze to niesprawiedliwe bo ona zna tylko wesolego tate bo nie ma okazji sie zdenerwowac na jej humory, nie ma okazji sie nie wyspac ani zmeczyc noszeniem przez pol dnia:no: I tez mysle czasem jak to bylo jak Zuzia kopala z brzuszka, nie mialam pojecia jak bardzo zmieni sie nasze zycie, hehe chociaz w gruncie rzeczy to w wiekszosci na lepsze bo dziecko to prawdziwy skarb.
Bycie mama jest bardzo trudne ale i piekne...

Hehe ale sie rozczulilam:-D
 
Do góry