reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Klub mam małych alergików

Marze, jestem tego samego zdania co mika i rozalka.

moim zdaniem lekarz postąpił bardzo rozsądnie, gdyby od razu przepisał maść sterydową na pewno nie poszłabym do niego więcej a maści i tak bym nie użyła.

Szymek miał skórę popękaną do krwi, tak suchą i kremami, o których piszą dziewczyny i dało się wyprowadzić an prostą, teraz używamy kremu aderma. Niestety wymaga to cierpliwości, systematyczności i czasu ale warto przecież.

Powodzenia

PS Ja na następnej wizycie poprosiłabym tylko o receptę na nutramigen, ale może tylko dlatego, że mój synek był uczulony na bebilon pept i wszystkie mleka sojowe.
 
reklama
z jednej strony macie racje ze lekarz nie walnal od razu sterydow ale wydaje mi sie ze wywiad powinien zrobic... u nas pierwsza wizyta to byl wlasnie szczegolowy wywiad - przesluchanie nawet bo czego nie powiedzialam to pani dr dopytywala i potem testy. uprzedzila ze u takiego malucha nie sa do konca miarodajne ale jak wyjszie cos na tescie skornym to sprawdzimy to jeszcze testami z krwi i zastosujemy siete eliminacyjna - zadzialalo!

a tak na marginesie to Jasiek byl dzis drugi dzien w przedszkolu... po 13-tej juz mialam telefon, ze Jas ma 37st. temp. i placze bo go ucho boli... Pediatra stwierdzila powiekszone, zaczerwienione migdalki, zaczerwienione gardlo i kazala isc do laryngologa... idziemy jutro - pewnie prywatnie. wazne ze udalo sie ta wizyte tak szybko zalatwic ;-)

pozdrowionka ;-)
 
Rubi no tak ... z dostaniem sie do lekarza panstwowo (chodzi o typowych specjalistów) graniczy z cudem... zwlaszcza pod koniec roku ;-) ... mam nadzieje ze u synusia nie jest tak źle jak piszesz ... zdróweczka :tak:
ja chcialam młodego teraz do okulisty zapisac ... najblizszy termin w marcu 2009 :baffled: ... no i co mam zrobić?? zapłacić :dry:
a 21 listpada mamy kontrole ... mam nadzieje ze u Dawidka pozytywne zmiany ... zwłaszcza z powiekszona wątrobą ...

Milego dnia :-)
 
:happy::tak:Dzieki dziwczyny za rady,postaram sie do nich dostosowacale trudno podchodzic na luzie do ciaglych katarów,jak Julka zaczyna kichac to skóra mi cierpnie i czekam na katar ale mamy juz pierwsze sukcesy mala jest juz zdrowa cale 2 tygodnie.Wczesniej byla zdrowa tydzien a 2 tygodnie chora oby tak dalej czego i waszym maluchom zycze;-):tak:
 
Marze, rozumiem cię bo jak widzę katar u Szymka to mi się płakać chce. He he ale małe rzeczy nas cieszą, mój też już drugi tydzień bez katarku :tak:
 
A u Nas 5 tygodniowy sukces :-) ... jak wczesniej młody pochodzil 3-4 dni do złobka i chory od 1-6 tygodni :baffled: ... teraz 5 tygodni non stop bez choroby :tak: (tfu tfu) ... ale ... podobno panuje w zlobku jelitówka :dry: ... mam nadzieje ze mlody sie nie zaraził ...(przeczyscilo go 3 razy w ciagu 2 dni )
 
hej! a my bylismy u laryngologa. pani doktor nie chciala ze mna rozmawiac tylko zapytala Jaska po co przyszedl i zabrala sie do badania... Ja bylam wystrachana bo Jasiek panikuje jak ma pokazac gardlo a tu trzeba przeciez zbadac nie tylko gardlo ale tez nosi uszy, ale pani doktor tak go zagadala ze dal sie zbadac ;-)
potem pani doktor opowiedziala mi co sie dzieje z Jasiem.... ze czas pomiedzy chorobami sie stopniowo skraca, ze antybiotyki juz nie pomagaja, ze chrapie i spi z otwrta buzia, ciagle ma katar, kaszle, niedoslyszy.... a wszystkiemu winien trzeci migdal.... no i tu szybka pilka.. zabieg 20 listopada, bo niema na co czekac tylko teraz wyleczyc zapalenie ucha i od razu wyciac migdalek... bylam prywatnie na tej wizycie i juz myslalam skad wziac te 1500 zl (taka cene za wyciecie migdalkow widzialam tu na forum...) a pani doktor mowi ze to na NFZ bedzie zabieg. moje koszty to 70 zl za wizyte razy 3, bo jeszcze czeka nas wizyta w srode przed zabiegiem i potem kontrolna.
jedyne czego sie boje to fakt ze zabieg bedzie w prywatnym gabinecie robiony a nie w szpitalu. po zabiegu mamy zabrac Jaska do domu. co prawda pani doktor dala mi nr tel na komorke i do domu i moge dzwonic dzien i noc ale w szpitalu pomoc bylaby w ciagu kilku minut.... no jednym slowem mam stracha!!!!
 
Ostatnia edycja:
Witaj ! Maly bedzie mial wycinany migdalek czy bedzie to robione za pomoca cieklego azotu? Bo jak wycinany to nie jest to znowu taka prosta sprawa,moja starsza córka miala wycinany migdalek w szpitalu,a i tak byly duze komplikacje i nie wiem czy zdecydowalabym sie na to drugi raz,za duzo przezylam wtedy, ale trzeba byc dobrej mysli.
Pozdrawiam
 
reklama
ja nie wiem jak oni to beda robili - jestem w szoku ze to tak szybko ma sie odbyc! corka kolezanki miala usuwany migdalek i bylo wszystko OK. ja sie tez nastawiam na brak komplikacji i mam nadzieje ze jak sie pozbedziemy gada to potem bedzie juz OK i Jasiek nie bedzie chorowal
 
Do góry