Zaskoczona (?)
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 50
Mam nadzieje ze i ja bede mogła mieć to szczęście aby móc mieć dziecko i teraz zrozumiałam że kiedy moja ciąża jest w poważnym zagrozeniu wszystko przestało sie liczyc..mimo nastroju cieszyłam się jak głupia z tej wiadomości ze bede miała takie swoje malutkie maleństwo moje najkochańsze pod Słońcem przeze mnie..Jednak wczoraj dostałam krwawienia..
Pojechałam na oddział lekarz powiedział mi ze poronie w najbliższym czasie..albo sama w domu albo w szpitlu mi pomoga..jednak ja sie nie zgodziłam na pobyt w szpitalu chcialam zasiegną jeszcze porady innego lekarza ale juz prywatnie..Wykrył u mnie krwiaka w macicy jest 3 razy wiekszy od pecherzyka..jestem w 6 tygodniu ciąży nie wiem co mam robić..Jutro ide do szpitala na obserwacje..pecherzyk rozwija sie prawidłowo jednak jeszcze lekarz nie umie stwierdzic czy tam jest zarodek ale mowi ze ciąża jest w macicy i jest zywa..Powiedział ze daje szanse na donoszenie ciąży ale te szanse sa bardzo malutkie..chce zrobic wszystko zebym mogla miec takie samo szczescie co Wy wszystkie tutaj..
Jestem strasznie załamana..Ten tydzien ma byc decydujacy..albo ciaza zlikwiduje krwiaka albo odwrotnie.. Az sie boje myslec o tym drugim..
Lekasz powiedzial ze za ok 6 dni bede miala powtorne usg ktore skontroluje sprawe i to usg wszystko wyjasni..mowil ze jesli bedzie cos nie tak moze podac mi leki podtrzymujace ciaze i walczyc dalej..
Prosze Was bardzo o trzymanie kcukow zeby wszystko sie szczesliwie zakonczyło..
Pozdrawiam. Do usłyszenia
Pojechałam na oddział lekarz powiedział mi ze poronie w najbliższym czasie..albo sama w domu albo w szpitlu mi pomoga..jednak ja sie nie zgodziłam na pobyt w szpitalu chcialam zasiegną jeszcze porady innego lekarza ale juz prywatnie..Wykrył u mnie krwiaka w macicy jest 3 razy wiekszy od pecherzyka..jestem w 6 tygodniu ciąży nie wiem co mam robić..Jutro ide do szpitala na obserwacje..pecherzyk rozwija sie prawidłowo jednak jeszcze lekarz nie umie stwierdzic czy tam jest zarodek ale mowi ze ciąża jest w macicy i jest zywa..Powiedział ze daje szanse na donoszenie ciąży ale te szanse sa bardzo malutkie..chce zrobic wszystko zebym mogla miec takie samo szczescie co Wy wszystkie tutaj..
Jestem strasznie załamana..Ten tydzien ma byc decydujacy..albo ciaza zlikwiduje krwiaka albo odwrotnie.. Az sie boje myslec o tym drugim..
Lekasz powiedzial ze za ok 6 dni bede miala powtorne usg ktore skontroluje sprawe i to usg wszystko wyjasni..mowil ze jesli bedzie cos nie tak moze podac mi leki podtrzymujace ciaze i walczyc dalej..
Prosze Was bardzo o trzymanie kcukow zeby wszystko sie szczesliwie zakonczyło..
Pozdrawiam. Do usłyszenia