reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Przesądnie "nie dziękuję"

A ja dziś zrobiłam rtg zęba leczonego kanałowo, bo bolał i boję się co tam wyszło - żeby się usunięciem nie skończyło, bo trójka - jak ja będę wtedy wyglądać :baffled:
 
reklama
Wczoraj byliśmy na pobraniu krwi i zrobią badania na obecność przeciwciał boreliozy. Wyniki mają już być po tygodniu, a wizyta 22.09 więc poczekam do wizyty. Nie będę wcześniej dzwonić, bo się zmartwię jak coś będzie nie tak.
 
U nas tez nie wesolo. Kuba sie skaleczyl na urlopie o kaktusa. przemylam mu ranke i wszytko byloby ok, ale maly siedzial w morzu prawie godzine. Ranka sie otworzyla a on wieczorem bawil sie na placu zabaw ( a tam jak wiadomo miliardy bakterii) . Kilka dni pozniej na palcu powstal babel taki jak po oparzeniu a kolejnego dnia mial juz podobny na buzi, nodze i na drugiej raczce. Bable popekaly i powstaly saczace sie brzydkie rany. Pognalismy do lekarza i okazalo sie bakteryjne zakazenie. Antybiotyk na tydzien ( pierwszy w zyciu i to z tak durnego powodu ). Przynajmniej pociecha, ze nie skarzyl sie ze go to boli, wcale mu nie przeszkadzalo.
Dzieci...
 
Biedny Kuba, ale tak jak piszesz, człowiek ma panikę w oczach, a dziecko wyluzowane :dry:
Dzisiaj M pojechał oddać mocz Martynki do badania. Wczoraj jak wróciła z przedszkola, to wpadła w histerię przy sikaniu. Podskoczyła jak poparzona :no: Ma jakby odparzone albo obtarte. Podejrzewam, że popuszcza w przedszkolu, bo pisałam, że chyba nie chce tam robić siku (chociaż dwa dniu temu powiedziała, że zrobiła) i coś ją podrażniło. Po południu przejdę się z nią do lekarza. Na razie smarowanie. Marudna jest jak nie wiem. Bartek się zaraz obudzi, to oba będą sobie wtórować :baffled:
 
Z Martyną o tyle ok, że rzeczywiście to było podrażnienie, że obyło się bez lekarza i sudokrem wystarczył. Pani mówi, że ona ładnie sika w przedszkolu i chyba dlatego, że nie ma z nią problemów nikt za bardzo się nie intersował, a ona się mogła nie wytrzeć i podrażnienie gotowe. Za to panie teraz się lepiej przyłożą ;-)
A z badaniem na kleszcza wynik z pogranicza więc trzeba w październiku powtórzyć :eek:
 
No i się porobiło :-:)no:
Od zeszłego piątku Martyna dostała jednak silniejszy antybiotyk na boreliozę. Wyniki nie były jednoznaczne więc trzeba na zimne dmuchać :-( Musi brać przez 20 dni 3 razy dziennie. Do przedszkola może chodzić, chociaż prawie cały tydzień co był siedziała w domu, bo zaczęła kaszleć :-( A do tego okazało się, że ma wadę wzroku :-( Pojechaliśmy na takie zwykłe badanie, bo w dalszym ciągu zezuje na jedno oczko, a tu się okazało, że to nie zez dziecięcy od perkatego noska, tylko mega problem. 20 listopada ma mieć szczegółowe badanie. Przez tydzień mam jej zakrapiać atropinę. Na pewno dostanie okulary i plaster na oczko :-:)-:)-( Ja sobie tego nie umiem wyobrazić. Pocieszam się tym, że szczęście, że to wyszło teraz, a nie przy badaniach przesiewowych przed szkołą :szok: Wtedy nie wiem co by było, a tak przez te 3-4 lata może się uda zrehabilitować. Jeszcze od listopada wróciłam do pracy i gonie czas, żeby mi starczyło. Jak nie wpadnę w depresję, to chyba osiweję :-(
 
Trzymaj sie Kasiu, nie masz lekko kobito! Oczkiem sie nie martw, wszystko takie mlodziutkie, dobrze ze wczesnie wykryte. Wyjdzie na prosta.
 
reklama
Oj dawno nie zaglądalam a tu takie problemy. Kasiu trzymam kciuki za ciebie i Martynkę. Mogę sobie tylko wyobrażać co przechodzicie. To tak jest jak się wali to na całego. Trzymam kciuki
 
Do góry