reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłodzko i okolice - jest tutaj ktoś z tych "pięknych" zakątków Polski?

Tatuażyk świetny;-)
A jak tam Wiktorek?Zdrowy?
Moja córa wczoraj wygłupiała się na łóżku i przycedziła w ścianę:szok:ale się wystraszyłam ale dzięki Bogu był tylko mały guz.
 
reklama
Witajcie!:-)
Moj mezus akurat przez kilka dni pracuje w Klodzku!:-)
Ja dzis mam nedzny humor!:zawstydzona/y:
moze ten wiatra tak dziala!
Olu co do guzow to trzeba i to przejsc ale rozumie bo ja nad kazdym guzem sie trzese!:sorry2:
A tatuarzyk sliczny!:blink:
 
Tak guzy to podstawa ;-) Victor mial nawet limo jak w drzwi przywalil,ale na kontrole do lekarza polecialam nawet roku wtedy nie mial i strach byl wielki....
Victor zdrowy dziekuje,w sumie wszyscy zdrowi :-) Cieszy sie juz ,ze do babci jeszie na tydzien w sumie do babc i bedzie rozrywany hehehe.A ja sobie wtedy odpoczne,nabiore sil i sie wyspie w koncu :-D
 
Witajcie!
Vici moj to w lato tak wyrznal orla na spacerze skakal z krawerznika i w drugi walnal glowka ale stres byl!Cala noc nie spalam oczywiscie najpierw teklefon do pediatry mojego!A limo takie ze szok!Na drugi dzien nie bylo sladu!:-)
napiszcie na gg do mnie to na n-k sie zaprosimy!9879818:-D
 
Co do guzów to moja jest już szpecem. TYle co się w jej krótkim życiu krwi przelało:baffled: ja za nią chwilami nie wyrabiam to chyba naprawdę miał być chłopak:baffled: teraz np ma lekko odart policzek bo miała bliskie spotkanie z chodnikiem jak próbowała nawiać przed mamą:-D
 
No ja jeszcze wspomne o guzach.tesciowa sobie remont zrobila i kafelki walnela w przedpokoju.Maly kapci nie mial jeszcze i z rozpedu jak wyrznol w cokol(czy jak to tam sie nazywa) w sam rog to mi serce o malo co nie stanelo nie mowiac o mezulku i tesciowej.Malemu momentalnie dziura sie zrobila,wglebienie w czole i to spore i zaraz po chwili w tym samym miejscu sliwa zaczela rosnac.Widok przerazajacy,placz i nerw u nas bo to sytuacja masakrytyczna.Nigdy nie widztialam nic takiego_Odrazu brak myslenia i pierwsze co to pogotowie no ale....chwila wytchnienia i poczekalismy i obserwowalismy malego.Na szczescie po kilkunastu min uspokoil sie i nawet humor mu wrocil.Potem zasnal a ja co chwila patrzylam czy wszystko gra.Noc do kitu i strachu duzo ale skonczylo sie cacy.
 
Więc widzę,że to nie tylko ja jestem panikarą:tak::-)oczywiście w granicach rozsądku.
Chyba tylko dwa razy polała się krew z dziąsełka,ale nie raz żeśmy się strachu najedli:no:
Wczoraj byliśmy na szczepieniu oczywiście gdy tylko Paulinka zobaczyła panią doktor przez drzwi zaczął się okropny krzyk.Ale dzięki Bogu dzięki opanowaniu pani doktor jakoś ją uspokoiła tu kotka pokazała tu pieska tu misia ,i udało się zbadać.
Nie wiem czy to moje dziecko ma taki uraz do lekarzy,zobaczy biały kitel i zaczyna się trzęść.
A jak sobie pomyślę,że ja mam iść z nią do lekarza to ja się trzęsę:baffled:
 
U nas jest to samo tzn wejść wejdzie do gabinetu przy rozbieraniu jest spoko ale jak ją tylko Pani doktor chce dotknąć to zaczyna się histeria:wściekła/y::baffled: i aż mi głupio bo lekarka cuduje i kombinuje a ta wrzeszczy i odpycha ją rękami :sorry2: i nie ma znaczenia czy w przychodni czy w domu jak prywatnie przyjeżdża lekarz zawsze cyrk jest taki sam. Mam nadzieję że z tego wyrośnie:dry:
 
Witajcie dziewczyny!
U nas dzis ponuro...
Ach te nasze guzowe dzieciaczki:-);-)
Mam do was tych co mieszkaja w Klodzku zebyscie okreslily mi jak wyglada wasz rynek pracy dokladnie chodzi mi o biura z oknami!
Piszcie laski na gg poszukamy sie na n-k!9879818
 
reklama
Do góry