reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiepski test PAPP-A

syl-ka

Aktywna w BB
Dołączył(a)
22 Październik 2018
Postów
80
Miasto
Katowice
Czesc :) wlasnie jestem po pierwszych badaniach prenatalnych... z ktorych wynika ze jestem w zwiekszonym ryzyku iz dziecko ma zespol Downa... USG wyszlo dobrze wszystko na miejscu tak jak powinno byc przeziernosc karkowa w normie kosc nosowa obecna test z krwii PAPP-A sugeruje o zwiekszonym ryzyku na chore dziecko... czy ktoras z Was tez tak miala a urodzila zdrowego bobasa? Przez noc troche sobie to poukladalam (nawet jesli bedzie chore, nie odbiore mu zycia) ale jednak strach jest! Wiem ze istnieja inne metody do sprawdzenia 100% jednak male ryzyko jest.
Test z krwii:
Wolne Bhcg 242,70 Ul/I odpowiada 6.478 OMO
PAPP-A 1,980 Ul/I odpowiada 0,840 OMO

Trisomia 21 1:199

Prosze o odpowiedz! Pozdrawiam :)
 
reklama
Rozwiązanie
Bo napisałam, że test pappa jest do kitu i że nie warto go robić. Pisałam też, że urodziłam zdrowego chłopca i zachęcałam do odmawiania nowenny pompejanskiej. Post został usunięty, bo przekładam modlitwę nad medycyne. Wystarczyło znaleźć moje komentarze w tym wątku, by wiedzieć, że tak nie jest. Uważam, że pappa to beznadziejne badanie, na które trzeba wydać kasę, a potem tylko człowiek się stresuje. W usg miałam wszystko dobrze, każde kolejne badanie u lekarza też. A chocilam prywatnie i miałam tych dodatkowych badań naprawdę dużo. Nie zdecydowaliśmy się na aminopunkcje ani na płatne testy, bo doszliśmy do wniosku, że to jest nasze ukochane dziecko bez względu na to jakie się urodzi. Ale ciągle odmawiałam nowenne pompejańska w...
reklama
Wg mnie nie masz się co martwić, Parametry z USG bardzo dobre a test PAPPA to tylko statystyki które niepotrzebnie mieszają nam w głowie :)
W moim przypadku usg ok, a po pappa ryzyko 1:99, zrobiłam Harmony, wynik prawidłowy.
 
Jestem w podobniej sytuacji obecnie. Na usg wszystko w porządku..lekarz sam kilka razy powtarzał, że z usg nie miałby się do czego przyczepić a test pappa wyszedł źle, ryzyko zespołu downa u mnie to 1:265.
Zdecydowałam się na dodatkowe badanie z krwi-test Harmony. Wczoraj oddałam krew i czekam na wyniki, co Ty zamierzasz w tej sytuacji zrobić?
 
Jestem w podobniej sytuacji obecnie. Na usg wszystko w porządku..lekarz sam kilka razy powtarzał, że z usg nie miałby się do czego przyczepić a test pappa wyszedł źle, ryzyko zespołu downa u mnie to 1:265.
Zdecydowałam się na dodatkowe badanie z krwi-test Harmony. Wczoraj oddałam krew i czekam na wyniki, co Ty zamierzasz w tej sytuacji zrobić?

Wlasnie bije sie z myslami... ale chyba nie zrobie nic! Bo i co zrobic nawet jesli cos jest na rzeczy... nawet gdyby bylo chore to urodze i bede traktowac i kochac jak zdrowe... nie widze innej opcji... dlatego tez rozmawiajac z chlopakiem o calej tej sytuacji doszlismy do wniosku ze nie zdecydujemy sie na badanie inwazyjne bo jest 0,5% szans na poronienie a co jesli dziecko jest zdrowe? i cos sie wydarzy po badaniu inwazyjnym? Za 4 tyg mam wizyte u mojej Pani gin zobaczymy co mi ona powie, jednak jestem dobrej mysli, tu na forum wszyscy mowia ze jesli USG bylo ok to nie mam sie martwic wiec tak zrobie nie zamartwiam sie i bede sie mocno modlic o to dzieciatko! Musi byc dobrze! Przezylam w listopadzie ciaze pozamaciczna z usunieciem prawego jajowodu, moj stan byl ciezki walczyli o moje zycie, psychicznie dalam rade po stracie dziecka teraz tez dam rade! :) USG polowkowe dopiero 17 grudnia mam nadzieje na dobre wiesci :)
 
Wlasnie bije sie z myslami... ale chyba nie zrobie nic! Bo i co zrobic nawet jesli cos jest na rzeczy... nawet gdyby bylo chore to urodze i bede traktowac i kochac jak zdrowe... nie widze innej opcji... dlatego tez rozmawiajac z chlopakiem o calej tej sytuacji doszlismy do wniosku ze nie zdecydujemy sie na badanie inwazyjne bo jest 0,5% szans na poronienie a co jesli dziecko jest zdrowe? i cos sie wydarzy po badaniu inwazyjnym? Za 4 tyg mam wizyte u mojej Pani gin zobaczymy co mi ona powie, jednak jestem dobrej mysli, tu na forum wszyscy mowia ze jesli USG bylo ok to nie mam sie martwic wiec tak zrobie nie zamartwiam sie i bede sie mocno modlic o to dzieciatko! Musi byc dobrze! Przezylam w listopadzie ciaze pozamaciczna z usunieciem prawego jajowodu, moj stan byl ciezki walczyli o moje zycie, psychicznie dalam rade po stracie dziecka teraz tez dam rade! :) USG polowkowe dopiero 17 grudnia mam nadzieje na dobre wiesci :)

Jeśli dasz radę żyć w niewiedzy i chcesz urodzić dziecko mimo wszystko to faktycznie lepiej nic nie robić tym bardziej amniopunkcji. Ja dokładnie z tego samego względu nie zdecydowałam się na badanie inwazyjne, jak dla mnie za duże ryzyko. Z racji tego, że mogłam sobie pozwolić na test harmony to bez wahania się zdecydowałam, chce wiedzieć.
Współczuje tych wszystkich niemiłych przezyc [emoji20] mam nadzieje, że tym razem u Ciebie będzie wszystko w porzadku, trzymam kciuki!
 
Jeśli dasz radę żyć w niewiedzy i chcesz urodzić dziecko mimo wszystko to faktycznie lepiej nic nie robić tym bardziej amniopunkcji. Ja dokładnie z tego samego względu nie zdecydowałam się na badanie inwazyjne, jak dla mnie za duże ryzyko. Z racji tego, że mogłam sobie pozwolić na test harmony to bez wahania się zdecydowałam, chce wiedzieć.
Współczuje tych wszystkich niemiłych przezyc [emoji20] mam nadzieje, że tym razem u Ciebie będzie wszystko w porzadku, trzymam kciuki!

A powiedz ile placisz za test harmony?
 
reklama
Do góry