reklama
no w tym to chyba żadna z nas ci nie pomoże. Ja mam problem z nerwami gdzieś w dole - jak kopnie to za każdym razem lecą łzy - ból niesamowity ale pocieszam sie że dzidziolki przygotowująnas do bólu porodowego. jak ich kopniaki potrafimy wytrzymać to wytrzymamy WSZYSTKO ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja swojego malucha muszę pochwalić - obrócił się i uwolnił mnie od bólu. (spojenie bolało jak diabli i potrafił mi tak przykopać w nerwy kuszowe, że podskakiwałam
). Pewnie bedzie mnie stopniowo wprowadzał w róznego rodzaju bóle i niedogodności ;D
K
KingaP
Gość
aga! wierszem piszesz w Nowym Roku :laugh:
reklama
K
KingaP
Gość
Podziel się: