Aestima ta bluza i bodziak super..ja też mojemu nie mówię, bo on tylko pyta a to co znowu, a raptem kilka rzeczy kupiłam...
mgordon no jakie fajne ubraneczka...
larvunia rany, ale słodkie...
misialina no fajnie masz z tym tatą...ja kosmetyki i higieniczne rzeczy zostawiam na koniec do kupna..czyli po świętach wielkanocnych...
aneczka co ty się przejmujesz, nie słuchaj,choć wiem jak trudno nie przejmować się opinią najbliższych... ja tak miałam z moimi jak była w połowie ciąży,a chciałam mieć wszystko dograne..to ty musisz mieć siłe na zakupy a nie rodzina, co oni wiedzą jak się czujesz i jak będzie później...i dlaczego maja ci zabierać przyjemność z wyboru
Katamisz u nas tak samo Filip traktował pieluszkę jak maskotkę, to był rytuał, musiała być i już, bez pieluszki nie było snu...
zolza super pajacyk..no bomba, widziałam już kilka takich i sama myślałam, żeby kupić, ale ciagle mi schodzi...
silva no jaki fajny wózeczek...i kot jaką miejscówkę znalazł..hoho, oby nie na długo
No a my w końcu mamy łóżeczko w produkcji, będzie za 3-4 tg., zdecydowaliśmy sie na zakupienie kmód w ikea, białych MALM, juz sa w domku i jedna skręcona
![|-D :biggrin2: :biggrin2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
ale sie cieszę...kupiłam też przewijak, kocyk bawełniany i kilka ciuszków, a w sumie to moja mama, która była w Łodzi na szkoleniu, a później sie z nami załapała na zakupy...także trochę lepiej u nas z przygotowaniami...
za to teściowa znowu próbowała mi wcisnąć kolejną porcje zużytych i brudnych ciuszków, które dostała od córki znajomej - nie chce ich i co mam ja mam zrobić.........jak mówię, ze nie chce bo mam swoje,nie chce zniszczyć komuś (choć bardziej sie chyba nie da), to ona "weź, jak ci nie pasują to szmatki zrób, albo co...to są już takie przyniszczone, po co będziesz oddawać"...nosz jasny gwint, to po co od ludzi bierze...ja nie wiem co z nią nie tak,nie chce tamtym odmawiać, żeby byli zadowoleni,że ich ubranka po 3 dziecku są jeszcze wykorzystywane,chodzą dumni i maja miny jakby mi nie wiadomo jaka przysługę robili....ja nie chce, ona mnie wciska, bo oni tak sie cieszą...