U mojego synka to gaworzenie przebiega takimi falami mozna powiedzieć - zaczął "mówić" papapa i bababa jak miał może 6 miesięcy. Potem znowu ucichł na jakiś czas, potem o tamtych sylabach zapomniał, a pojawiły się inne: mama i tata, a ostatnio wszystko komentuje "de de". I tak co chwilę coś się zmienia, a są okresy, kiedy bardziej interesuje go ruch niż gaworzenie.
Teraz mały ma 9 miesięcy i ma całkiem spory repertuar swoich słówek, ale nie zauważyłam, aby było to cokolwiek świadomego.
Na pewno warto mówić do dziecka, opowiadać co się robi, pokazywać przedmioty, którymi dziecko się interesuje i mówić ich nazwy itp. Ja zauważyłam, że mój synek lubi prowdzić "dialog" - czyli ja coś mówię, robię przerwę i on odpowiada po swojemu. Jak nie daję mu dojść "do słowa", to się nie odzywa.
Spokojnie, jest jeszcze na to czas. Jezeli maluch interesuje się dźwiękami, przysłu****e rozmowom, prędzej czy później podchwyci i zacznie powtarzać.