reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie, pytania i porady :)

jak rozpoznać że odrzuca pierś??

nie wiem co robić normalnie nie mam już czasem siły, Jaś ostatnio jakby nie chciał ssać z piersi. myślałam że za mocno leci to trochę odciągnęłam i dalej to samo próbowałam różnych technik karmienia. jedną i drugą pierś. nie wiem czemu. przykładam do piersi i w płacz i krzyk. a czasem chwile kilka sekund possa i zaraz znów krzyk. w nocy je normalnie co 1,5-2 godziny. w dzień takie problemy miewam.
 
reklama
a podajesz Jasiowi cokowiek z flaszki? jeśli spróbował to wie, że można dostać jeść bez wysiłku ciągnięcia i teraz się troszkę rozleniwił.

poza tym u mnie takie zachowania były podczas dwóch kryzysów laktacyjnych, które się zbiegły ze skokami rozwojowymi, trwało to ok.2 dni, miałam takie chwile zwątpienia, że byłam gotowa podać MM, ale przetrzymałam, a było to jakoś z 3 i w 6-7 tyg. życia. przez te 2 dni dosłownie co godzinę przystawiałam Kubę do piersi, pociągnął chwilę i dość i tak w kółko, średnio fajnie to wspominam.. eh.. wszystko zależy od tego, czy chcesz karmić piersią, czy niekoniecznie, jeśli chcesz, uzbrój się w cierpliwość i walcz, później jest już tylko lepiej :) trzymam kciuki!

jest jeszcze taka opcja, że Jasia coś rozprasza? obrazki na ścianie, grający TV, radio, osoby chodzące w pobliżu? im więcej bodźców, tym gorzej, bo im starsze dziecko, tym więcej zauważa.
 
Ostatnia edycja:
kota masz rację. Żałuję że o tym nie wiedziałam karmiąc Julkę, bo faktycznie ok 3 tygodnia i potem w 6 tyg miałam kryzys, a ja odpuściłam bo myślałam że nie mam mleka skoro dziecko płacze na piersi chce ją ale nie leci nic itp. Teraz jestem mądrzejsza i walczę, oby mi się udało. Maleństwo Tobie też tego życzę :-)
 
Beata, trzymam kciuki!
gdyby nie mój mąż, to na bank podałabym małemu flachę, cierpliwości nie miałam już w ogóle, a on ciąle wył no i "życzliwe" osoby, które mi mówił "nie masz pokarmu!", "pokarm niewartościowy!"(jakby dziecko miało w buzi licznik kalorii).... :/ i za wsparcie, jakiego mi wtedy udzielił, jestem niesamowicie mojemu mężowi wdzięczna!
 
w 2 tygodniu też podobnie miałam ale słabsze te krzyki były. teraz ciężko czasem wytrzymać. tez myślałam o tym kryzysie bo położna mi wspominała o tym. spróbuję przetrzymać. muszę dać radę chcę karmić piersią
 
Maleństwo, mocno trzymam kciuki!!! Na pewno dasz radę!!
Pomyśl, że to się zaraz skończy i znów będzie ok.
Mam nadzieję, że masz obok kogoś, kto Ci pomoże, wesprze dobrym słowem, doda sił, jeśli nie, to zaglądaj tutaj, my się chętnie podzielimy naszą energią :)

cierpliwości!
 
Maleństwo, mocno trzymam kciuki!!! Na pewno dasz radę!!
Pomyśl, że to się zaraz skończy i znów będzie ok.
Mam nadzieję, że masz obok kogoś, kto Ci pomoże, wesprze dobrym słowem, doda sił, jeśli nie, to zaglądaj tutaj, my się chętnie podzielimy naszą energią :)

cierpliwości!

niby mam. mój chłopak B tatuś jasia troszkę wspiera ale też dużo komentuje i ocenia
 
maleństwo ja dodam, że moja córka też miała takie humory mniej więcej zgadzające się ze sławnymi skokami rozwojowymi. Było tak bodajże w trzecim miesiącu, że z tydzień albo i lepiej odstawiała przy każdym karmieniu przedstawienie. Denerwowała się, puszczała pierś, zaraz znowu chciała. Nie wiadomo o co jej chodziło. I przeszło. Ja myślę, że często zbyt pochopnie takie dziwne zachowania są zrzucane na 'brak' pokarmu. Tak jakby pokarm mógł cudownie się z dnia na dzień skończyć, co krąży w opowieściach :) Tak nie jest. Oczywiście reagowanie na takie 'braki' podawaniem butli z mm od razu, czasami tak się kończy jak wiemy, ale to już nawarstwianie się problemów :):)
Aha! I około 6 tygodnia też miała dziwne jazdy. Doszłam po jakimś czasie do wniosku, że coś jej się w brzuszku dzieje w czasie jedzenia. A to bąki, a to kupka podczas ssania, napinanie, płakanie... Aż gdzieś przeczytałam, że ssanie u dziecka wzmaga ruchy jelit. Stąd może się trochę 'dziwnie' zachowywać. Samo przeszło oczywiście. Szukaj zawsze powodu dlaczego dziecko się tak zachowuje a nie inaczej. Nie bierz pod uwagę od razu najmniej prawdopodobnego :) Czyli cudownego zaniku pokarmu :):-D Będzie dobrze!!!!
 
Mogę jeszcze dorzucić, ze kiedy Maluszek tak się pręży i krzyczy przy piersi, często pomaga lekkie odchylenie się do tyłu z nim, tak, żeby siłą grawitacji trochę "legł" na mamie i przytrzymanie rączek między sobą a dzieckiem. Ale niewiele się zdziała, jak się Mama zdenerwuje- bo wtedy oboje się nakręcają. Czyli tak jak pisałyście wyżej dziewczyny- wsparcie, wiara w możliwość wykarmienia piersia swojego dziecka i spokój :)
 
reklama
początki są najgorsze, ja swoje wspominam średnio, ale ja bardzo chciałam karmię piersią, nadal karmię i z doświadczenia powiem, później jest już tylko lepiej i łatwiej!!!

Trzymaj się Maleństwo! i odzywaj sie, daj znać jak Jaś!
 
Do góry