Dastina - starszą karmiłam do chyba 27 miesiąca. Najpierw ograniczyłam karmienia w dzień - jak miała ok roku zostały trzy - rano, na drzemkę i do spania. Potem (koło 15 miesiąca) karmienie nocne - jak się córka budziła to dawałam jej wodę i mowilam że cycusie odpoczywają /śpią i że rano się obudzą. Były trzy noce z awanturą, potem się też budziła ale wystarczyło przytulenie i zasypiała.
Limonka - u nas wykluczenie cyca na drzemkę spowodowało koniec dziennego spania. Teraz zasypia w dzień tylko jak gdzieś jedziemy, jak jest wyjątkowo zmęczona lub chora. A z wieczornego karmienia rezygnowalismy na samym końcu (miała ponad dwa latka) i probowalam jakoś tłumaczyć, dostała specjalnego pluszaka pocieszyciela, do spania przytulałam i jakoś poszło. Ale z tatą nie zaśnie ;-)
Doulka - nie dotrwałam do momentu samoodstawienia, zresztą przy córce musiałabym długo czekać bo to typowy "cycuś". Wybór metody tłumaczenia końca karmienia zależy też od okoliczności - ja karmilam równocześnie młodszego syna, więc argument o chorych cycusiach czy braku mleka odpadł.
Katarzynazawadzka - rozszerzanie diety zaczynałam gdzieś ok 6 miesiąca, ale dwa razy metodą BLW, więc na luzie. I dopiero koło 6 m-ca zaczynałam dawać wodę. Córkę karmiłam ponad dwa lata, z synem planuję podobnie (choć ten typ może się szybciej odstawić sam).