reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

To czekolady nie wolno?
Jakiś czas temu prosiłam o listę rzeczy zakazanych... ma któraś coś takiego?

To nie jest tak, że nie wolno. Czekolada jest częstym uczulaczem. Co nie znaczy, że Twoje maleństwo będzie na nią źle reagować. To jest jak z mlekiem. Niektóre dzieci nie tolerują, innym nie szkodzi. Wypróbuj zjeść i obserwuj czy coś się dzieje.
 
reklama
Wpieprzam czekoladki, ptasie mleczko i migdały w czekoladzie + marcepan... mleko walę na litry, bo wyczytałam, że trzeba :szok:

Maga ja walczę z sutkami, a co?

No widzisz, co człowiek to inna opinia. Moja położna mówiła, że to mit, że mleka trzeba pić litrami - wręcz odwrotnie - należy ograniczać bo często dzieci mają problem z brzuszkiem po nim. Człowiek głupieje od napływu tylu sprzecznych informacji, jak tu być mądrym?! :)
 
Efa, ja nie mam strupków tylko dziury :szok: i na wkładkach laktacyjnych plamy krwi.
Sugar, bo właśnie chciałam zapytać jak sobie radzicie. Jak posłyszałam opinie, że u jednych bolesne sutki to nawet kilka miesięcy trzymają, to wybaczcie, ale nie jestem na tyle silna żeby to znieść ;/
 
monimoni Nic nie jeść, nic nie pić ;-)

Maga dasz radę, ja karmiłam i ryczałam, ale boli tylko na przyssaniu i podrażnianiu np. przez bluzki.
Mnie piecze, szczypie, itd... kuje jakby ktoś igły wbijał. Od wczoraj lepiej, wcześniej zdrapywałam rozmoczone ssaniem strupy. Dla mnie bepanthen jest przereklamowany. Lepiej mi robiły okłady z torebek czarnej herbaty i nawiewy suszarką ;-) Nie poddawaj się!
 
Ostatnia edycja:
Ja piję dziennie szklankę mleka, jem sery, serki topione, twarożki i jogurty. Słodyczami też nie gardzę - serniczek, drożdżówki, rodzynki w czekoladzie, cukierki w czekoladzie (wszystko, co tylko mama mi podtyka pod nos, jak do nas przyjeżdża :-)). Kilka dni temu jadłam zestaw Hot Wings z KFC. Dzień wcześniej zapiekankę. Dzisiaj zupę mocno pomidorową. Często pasztety z konserwy.
Ale tak poza tym zwykle się zdrowo odżywiam: gotowane mięsko, jakieś lekkostrawne kanapki, herbatki miętowe i melisowe - je zresztą piję litrami.

Maga, co to za pesymizm? Przecież Ty dopiero urodziłaś, na wszystko trzeba troszkę czasu. Zobaczysz, z dnia na dzień będzie lepiej.
 
Ostatnia edycja:
To indywidualna sprawa. Niektore dzieci nie mają problemów z brzuszkiem,kolek ani alergii i mama może jesc na co tylko ma ochote( tak jak Dziulka - szczesciara jesteś :) A inne maluszki niestety nie wszystko toleruja... Mi niestety rośnie mały alergik :/ Ale co się dziwić jak oboje rodzice alergicy :/
 
Efa, Sugar mam nadzieję, że nadejdą lepsze dni :) narazie walczę i się nie poddaję.
Mnie od początku bolały i jeśli pomimo moich zabiegów i starań nic się nie polepszy, to przejdziemy na butlę. Nie chcę tracić radości macierzyństwa, szczególnie tych pierwszych chwil, które już nie wrócą.
W kwestii diety, ja jem wszystko, ale z umiarem :) mała przesypia 5-6h godz.na moim mleku w nocy i do 3-4h w dzień.
Od wagi spadkowej przybrała już 380g w tydzień z haczykiem
 
Maga, ja miałam to samo, i ryczałam przy każdym karmieniu, w końcu stwierdziłam że chcę karmić i kupiłam maść Purelan Medeli- taka mini tubeczka 7 ml kosztuje ok 35 zł - to czysta lanolina, nie trzeba zmywać przed karmieniem i jeszcze kupiłam balsam na brodawki Mustela, 30 ml ok 30 zł tez nie trzeba zmywać, stosowałam naprzemiennie praktycznie jak tylko sutki wchłonęły to na nowo smarowanko. Smarowałam też własnym pokarmem. trzeciego dnia takiej intensywnej kuracji było już po bólu :-) a też myślałam że już się z karmieniem pożegnam. Ewentualnie są jeszcze kapturki ochronne ale mi jakoś nie pasowały.
Aa.. i zawsze na początku ręką spuszczałam trochę pokarmu żeby mała łatwo złapała sutek, bo jak pierś jest pełna na maxa to też nie ułatwia sprawy.

A może wy mi poradzicie czym można się leczyć w trakcie karmienia? Bo coś mnie rozkłada tzn gardło boli i chyba katar się zaczyna :-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maga, super przybiera twoja córcia!

Cass, dziecku nie szkodzą leki na paracetamolu. Gardło mozesz leczyć tabletkami ze składników naturalnych (te na ziołach, miodzie, prawoślazie, itd.), albo psikać tantum verde. Nos - tak, jak maluchowi - płucz sobie solą fizjologiczną. Poza tym herbatka malinowa, sok malinowy, sok z czarnego bzu, ciepłe skarpetki, inhalacje.
 
Ostatnia edycja:
Do góry