reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersia

jak pediatra zaleciła, to pewnie wie co robi. Ale chyba nie musi być słoiczek? może być zwyczajne tarte jabłko :)
ale to dopiero za 2 tygodnie, bo dziewczyna pisała, że maluch ma dopiero 3,5. Pediatra myślę i tak poszła na duże ustępstwo, nie ma co przeciągać struny. 2 tygodnie wytrzyma.
 
reklama
ale to dopiero za 2 tygodnie, bo dziewczyna pisała, że maluch ma dopiero 3,5. Pediatra myślę i tak poszła na duże ustępstwo, nie ma co przeciągać struny. 2 tygodnie wytrzyma.


Maria napisała, że pediara zaleciła słoiczek od 4 miesiąca, bo maluch duży.. ja tak zrozumiałam, nie tak??

co myślisz o tej łyżeczce? edytowalam tamtego posta ;)
 
no wlaśnie nie, bo umowa mi się skończyła jak byłam w ciązy. Znalazłam prace w bibliotece szkolnej. Ponieważ mieli wakat i dzielili na godziny ponadwymiarowe to właściwie musieli mnie przyjąć skoro mam kwalifikacje:-D do klasy pewnie by nie przyjęli, no i niestety jak przyjmują w środku roku to umowa może byc tylko do wakacji, więc lipa. W wakacje chyba pójde truskawki zbierać....
szkoda tych wakacji bo to w sumie takie za darmo pieniądze a biblioteki zazdroszczę zawsze chciałam być bibliotekarką uwielbiam czytać :-)
A co do męża to pierwotne ustalenie było takie, że jak max godzine będzie plakał to mąż przypędzi do pracy. Rano jednak zaparł się, że on da rade, bo jak raz przyniesie do pracy to młody za nic się nie nauczy, bo zawsze będzie czekał aż się go zanisie. I był twardy przez większość czasu :tak: a potem zaczął pękać, ale że nie miał z kim Kuby zostawić i zanim by ubrał obu to byłby niewiele wcześniej u mnie niż ja z powrotem. Dobrze,z ę jutro mam wolne, bow idzę, ze psychicznie by nie wytrzymał kolejnego dnia,a tak dopiero w piąte powtórka :-(jutro ja mu spróbuję dac butlę, zobaczymyy
dobrze że ma takie zaparcie
nie wiem jak ty ale ja strasznie żałuję że niuniowi nie podawałam w butli odciągniętego pokarmu jak był malutki :-(
a teraz kombinuję jak koń pod górkę i nic :-(
 
szkoda tych wakacji bo to w sumie takie za darmo pieniądze a biblioteki zazdroszczę zawsze chciałam być bibliotekarką uwielbiam czytać :-)

dobrze że ma takie zaparcie
nie wiem jak ty ale ja strasznie żałuję że niuniowi nie podawałam w butli odciągniętego pokarmu jak był malutki :-(
a teraz kombinuję jak koń pod górkę i nic :-(
no ja też uwielbiam czytać (mogłabym nic innego nie robić), ale w tej pracy mam taki zapier... że na pewno sobie nie poczytam, z resztą co tam jest do czytania? Palstusiowy pamiętnik?
;-) hehe
Maria napisała, że pediara zaleciła słoiczek od 4 miesiąca, bo maluch duży.. ja tak zrozumiałam, nie tak??

co myślisz o tej łyżeczce? edytowalam tamtego posta ;)
hmmm może masz rację, ja zrozumiałam, ze po 4, po prstu jakoś mi sie w głowie nie pomieściło, że mogła kazac az tak wcześnie...

maria - jak pediatra zaleciła, to pewnie wie co robi. Ale chyba nie musi być słoiczek? może być zwyczajne tarte jabłko :)

kilolek - a może łyżeczką mąż by karmił Michałka? próbowaliście?
próbowaliśmy:-(
chyba już wszystkiego.

Łyżeczką dostaje trochę sinlacu ale kiepsko mu to wychodzi. Niby chętnie pyszczek otwiera, ale połowa mu wylatuje, szybko się niecierpliwi i jeszcze bardziej głodnieje, więc to też nie wystarczy
 
Już sobie poczekam z tymi słoiczkami, jak narazie nie głodnieje tylko w nocy zaczął się budzić co 3 godziny znowu i nie wiem czemu. Ale skoro mąż Kilolki dał radę to mój też musi, bo ja musze wreszcie poodawać glukometry i peny i do lekarzy iść a z małym nie mogę, tylko tyle że ja nie odciągne nic wiec musi dostać sztuczne i w sumie to mnie zastanawialo co lepsze- mleko sztuczne czy to jablko?
 
Iza szkoda gadać :-) obciążenia nie zrobiłam, cukry mierzyłam może z 5 razy ( a ciągle na słodyczach lecę) i nawet glukometru i penów nie oddałam. Bartek duuuuuuuuuuuużo płacze i nawet na spacerze dlatego boję się gdziekolwiek z nim iść. ale chyba przestanę się tak martwić i dam mu to mleczko modyfikowane jak mnie nie będzie i załatwię swoje sprawy, w końcu kiedyś muszę wrócić do życia:-D
 
Już sobie poczekam z tymi słoiczkami, jak narazie nie głodnieje tylko w nocy zaczął się budzić co 3 godziny znowu i nie wiem czemu. Ale skoro mąż Kilolki dał radę to mój też musi, bo ja musze wreszcie poodawać glukometry i peny i do lekarzy iść a z małym nie mogę, tylko tyle że ja nie odciągne nic wiec musi dostać sztuczne i w sumie to mnie zastanawialo co lepsze- mleko sztuczne czy to jablko?
moim zdaniem to lepsze modyfikowane niż jabłko

Iza a ty po ciązy jeździłaś jeszcze na banacha czy u swojego lekarza się konsultowalaś?
Mi ginekolog kazal samej sobie mierzyć przez jakiś czas bez obciążenia. ALe ja mam ciagle kolo 130 - nie wazne czy na czczo czy 2 godz po jedzeniu. Normalnie gorzej niż w ciąży. I teraz nie wiem gdzie mam się z tym udać.
 
reklama
ja dzisiaj w akcie desperacji podalam malemu wodę z glukozą z butelki:-(myślicie, ze zassał? a skąd!zaczynam mysleć, ze on jest jednak dziwny... :eek:
 
Do góry