reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie piersią

reklama
Na pewno warto skorzystać z pomocy cdl. Oceni wędzidełko i ułoży Wam plan działania. Ja powiem co mi pomogło. Odciągałam ile się dało, sesje co 3h, resztę wiadomo dokarmiać mm a w międzyczasie podawać pierś i dużo się tulić. U mnie rozkręcenie laktacji i nauka synka wcześniaka picia z piersi trwała równo 4 tygodnie. Najbardziej chyba pomagało jak po prostu usiadłam przed tv, odpaliłam serial na netflixie i piłam w międzyczasie wodę czyli kiedy przestałam myśleć i patrzeć ile leci mleka. Najgorzej było jak właśnie usiadłam i patrzyłam ile leci. Próbować przystawiać dziecka cały czas jeśli masz siły jeszcze walczyć o kp. Mogę jeszcze polecić piulatte Humana do picia, mi osobiście ********** nic nie pomagał. Moja cdl mówiła,że miała przypadek że dopiero 4 miesięczne dziecko przeszło na kp,ale to dla wytrwałych. Powodzenia :)
 
Niestety nie doradzę co do karmienia piersią, ale "pocieszę" z trochę innej strony. Miałam identycznie jeśli chodzi o karmienie piersią. Siara zaczęła mi lecieć dopiero po kilku dniach. Niestety ja nie mogłam przystawiać dziecka do piersi, bo pierwsze po porodzie go ze mną nie było, a po drugie mogła dostawać moje mleko tylko z butli, bo ze względów zdrowotnych miała bilans przyjmowanych i wydalonych płynów więc wszystko musiało być policzone.

Starałam się rozkręcać laktację laktatorem, ale średnio szło, nawet radziłam się tu na forum. Niestety rady w moim przypadku nie działały, pewnie dlatego, że byłam odeseparowana od dziecka i byłam w ogromnym stresie o jego życie i zdrowie.

Niestety odkad znalazłam się z dzieckiem już razem (ale w szpitalu), całkiem pokarm zanikł. Wynikało to pewnie z warunków w jakich byłam no i predyspozycji (większość kobiet w rodzinie miała problemy z pokarmem i bez takich atrakcji).

Życzę Ci z całego serca żebyś znalazła rozwiązanie tego problemu, może kpi? Tu dziewczyny dużo są w stanie doradzić. Ja długo czułam wyrzuty sumienia, ale nie warto. I bez karmienia mam bardzo bliską więź z dzieckiem. Wiem, że córka bardzo mnie kocha , a ja starałam się jej dawać ile tylko miłości potrzebuje, nawet jeśli nie mogła być w formie tego slynnego "cyca".
Mi też bardzo zalezy na bliskosci, ale coz. KPI słabo bo tylko 60 ml :(
 
Nie będę tu przytaczać całej historii, ale w skrócie: kiedy mój najmłodszy miał 6 tygodni połowa karmień była mm, a połowa moim odciągniętym mlekiem podanym w butelce. Na 3 miesiące byliśmy już w 100% na piersi, teraz mały ma prawie 8 miesiecy i laktator kurzy się w kącie, dawno nieużywany, a my karmimy się w najlepsze. Pomogła dobra CDL (dopiero druga ogarnęła sytuację). Jeśli chcesz walczyć o kp, to koniecznie poszukaj dobrej CDL. Ona oceni technikę karmienia, wędzidełko, sprawdzi przyrosty, wyliczy ile powinnaś dokładać mm. Poczytaj też o systemie SNS, podobno wielu kobietom pomógł wrócić do kp (u nas udało się bez). Czasem pomocna może być też wizyta u neurologopedy, ale zdecydowanie najpierw CDL. Trzymam za Was kciuki🤞
Wedzidelko jest okej, syn ładnie ssie jezeli ssie w ogole :)
 
U mnie było podobnie. Siara dopiero w piątej dobie po porodzie (poród sn ale bardzo ciężki). Dzieci dostały mm, a ja walczyłam o laktację z laktatorem. Odciagalam 8 razy dziennie po 15min. Potem dowiedziała się, że to błąd. Gdy chcesz zwiększyć ilości mleka musisz odciągać dużo częściej (10-14 razy na dobę). Poczytaj też o power pumpingu, u mnie dawał najlepsze efekty. Dzieci przystawialam, ale ani jedno ani drugie nie było się w stanie dobrze najeść. Cdl do jakiej trafiłam z polecenia to była pomyłka. Babka skupiła się tylko na tym jak przystawić mi oboje dzieci na raz, co wiązało się z jakaś ekwilibrystyka. U nas problem były wędzidełka, ale w szpitalu podciąć nie chcieli. Zrobiłam to prywatnie w 3tyg życia. Przez dwa miesiące męczyłam się najpierw je przystawiając po kolei, potem odciągając pokarm i jeszcze jednocześnie karmiąc je z butelki tym co udało się odciągnąć plus mm. Strasznie to była ciężka praca. Jak przeszłam na kpi to już mi trochę ulżyło. Dałam radę pociągnąć to do 6 miesięcy i przeszłam już na samo mm. Ostatecznie stwierdzam, że była niepotrzebnie zafiksowana na tym karmieniu piersią i moim mlekiem. Wydawało mi się to wtedy TAKIE ważne :)
No ale w skrócie:
-kup laktator na dwie piersi i gorset do niego
-rob power pumping 1 raz dziennie/lub claster pumping
-nie odciagaj bez przerw dłużej niż 15min
-od femaltikera lepiej sprawdza się czysty słód jęczmienny
-duzo pij, serio duuuuzo
-odciagaj z tym samym rygorem w nocy
-jak chcesz być długo kpi to warto kupić laktatory muszlowe
-odciagaj robiąc coś fajnego (serial/ książka)
-u mnie lecytyna pomagała na zastoje i mam wrażenie że też zwiększała ilość mleka
-najgorsza wiadomość -rekord mleczy uzyskałam po żarciu z KFC... Czyli tłusto, kalorycznie, żadnego odchudzania przy rozkręcaniu mleczarni

Dużo sił i spokojnej głowy! Powodzenia
Nie chce sie jeszcze poddawać, spróbuję częściej odciągać. :)
 
Witam, jestem mamą 6 tygodniowego dziecka. Rodziłam przez nagłe cc. Siara pojawiła się dopiero w 4 dobie życia dziecka. Wcześniej z piersi płyneła woda, jakby klej. Nie wiedziałam, że dopóki tego nie ściagne to nie bedzie siary i dlatego tak pózno. Niestety aby dziecko nie umarło z głodu weszło mm. Mam wciąż za mało mleka by wykarmić dziecko, odciągam laktatorem podówjnym neno bella twin 60 ml czasem nawet i nie. Jem 2200 kcal. (mam 20 kg do zrzucenia) Pije duzo wody. Pije Nestle Caro, femalitiker, pobudzalam 7:5:3. Mleka wciaz jest za mało. Maly przyzwyczail sie do butli. Possie cyca jak nie jest bardzo głodny i wrzeszczy, że chce butle. Marzyłam o kp. Jestem tak zdołowona i tak mi przykro. Czy da sie jeszcze to pociagnac dalej? Odzwyczaic od butli dziecko? Pomnożyc pokarm? Czy przestac meczyc ? To moje pierwsze dziecko.

Dodam też, że dziecko robi kupki co 4/5 dni i sa to czasami wywolywane przez czopka. Puszcza dużo bączków i dużo siusia. Przybiera na wadze. Czy może miec to zwiazek z tym mieszaniem? ://
Jeśli Ci zależy na kp, to konieczne jest znalezienie certyfikowanej doradczyni laktacyjnej i czasami może być potrzebna druga, gdy pierwsza nie pomoże. Mam znajoma, której mimo tysiąca problemów z kp i dzięki wytrwałości udało się w 3 miesiącu całkowicie przejść na kp. Ale też korzystała z CDL. Cudze porady mogą pomóc, ale nikt nie wie, w czym jest problem dokładnie.

Faktycznie to pomaga niemyślenie podczas odciągania, dobra dieta i picie wody. I częste odciągania, w końcu noworodki przysłowiowo "wiszą na cycu" stymulując w ten sposób produkcję.

Ale też: nie ma co się męczyć, gdyby droga do kp cię przerosła i była źródłem frustracji czy załamania nerwowego.
 
reklama
Do góry