reklama
mamusia
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2006
- Postów
- 1 059
No to ja w 25 dniu życia ale czy to pomogło to niewiem fakt mała po tym się uspokoiła ale to było po półtorej godziny płaczu więc niewiem czy przestało czy pomogło zobaczymy później Ach jak ja bym chciała żeby się to już skończyło ale nie tak łatwo przy pierwszej córce kolki trwały pełne 3 miesiące i nic jej nie pomogło więc pesymistka ze mnie straszna.Ale wszystko trzeba przejść........
U nas to jednak kolki - był wczoraj lekarz dostałam Debridad i Lakcid (to jednak nie biegunki - przy cycku moga być takie luźne stolce)- pan doktor stwierdził że mamy bardzo żywe i aktywne dziecko!!! No jkabym sama kurna nie widziała. Pocieszył mne że będzie jeszcze bardziej aktywna hehe. Super po prostu - a mozna być bardziej??? ;D ;D Na pocieszenie dodał ze takie dzieci sa potem bardzo inteligentne ;D ;D ;D ;D No jakieś to pocieszenie jest, nie ukrywam. Generalnie kolki mijają do 3 miecha więc jeszcze tylko 2 ??? ??? ??? Ulewanie i żygi tez mijają - gdyby żygi się nasiliły mam dzwonić - wizyta 80 zł - drogaśno - ale przyjeżdża do domu - acha i mała waży UWAGA 4950 !!! Czyli w tydzień przybrała pół kilo - krwiopijec - z mamy wszytsko wyssysa!!!!!!!!!!
Gluszek no to nie zostaje nic innego jak tylko zacisnac zeby i uzbroic sie w cierpliwosc ;D Dwa miesiac...pestka he...
Moj tez jest strasznie zywy i mysle ze czesc kalorii z mleka to spala w ciagu dnia pedalujac i machajac lapami. Normalnie jak nakrecony - jak to ujela moja mamka ;D Ja juz nawet myslalam ze moze z nim cos nie tak i trzeba sie na wizyte do neurologa wybrac (tak mi zostalo po porodzie ze dopatruje sie samych negatywow). Ale skoro nie jest osamotniony to chyba norma Zastanawiam sie swoja droga co to bedzie jak zacznie raczkowac - trzeba bedzie miec oczy z kazdej strony glowy :laugh:
A co do brodawek to mnie bolaly i byly nadwrazliwe jedynie jakis tydzien po porodzie. Potem sie chyba przyzwyczaily bo bardziej laskocze jak maly ssie niz boli. Zreszta ja tez za bardzo nie przeciekam - no chyba ze maly placze a ja daje wolny dzien piersiom i spie bez bielizny to budze sie z mokra pizama (ale tez nie za wiele) ;D Mam nadzieje, ze nie oznacza to ze wysycham a jedynie ze taka moja natura. Zreszta w koncu kupilam porzadny laktator to sprawdze ile mi tam tego pokarmu siedzi
Moj tez jest strasznie zywy i mysle ze czesc kalorii z mleka to spala w ciagu dnia pedalujac i machajac lapami. Normalnie jak nakrecony - jak to ujela moja mamka ;D Ja juz nawet myslalam ze moze z nim cos nie tak i trzeba sie na wizyte do neurologa wybrac (tak mi zostalo po porodzie ze dopatruje sie samych negatywow). Ale skoro nie jest osamotniony to chyba norma Zastanawiam sie swoja droga co to bedzie jak zacznie raczkowac - trzeba bedzie miec oczy z kazdej strony glowy :laugh:
A co do brodawek to mnie bolaly i byly nadwrazliwe jedynie jakis tydzien po porodzie. Potem sie chyba przyzwyczaily bo bardziej laskocze jak maly ssie niz boli. Zreszta ja tez za bardzo nie przeciekam - no chyba ze maly placze a ja daje wolny dzien piersiom i spie bez bielizny to budze sie z mokra pizama (ale tez nie za wiele) ;D Mam nadzieje, ze nie oznacza to ze wysycham a jedynie ze taka moja natura. Zreszta w koncu kupilam porzadny laktator to sprawdze ile mi tam tego pokarmu siedzi
sumka - niezly zaklinacz cycusiow z Kubusia))
Ja jak czasem karmie jedna piersia to z drugiej mi kapie....
gluszek- szybko zleca te dwa miesiace zobaczysz...)))
U mnie Mateuszek wije sie bardzo- to chyba ruchy jelit, prawda...troche gazow ma i strzelajace kupki..wstrzymuje sie z podanie espumisanu do 1 miesiaca...I zywy tez jest bardzo...na zmiane kopie i kreci sie i sscie cycusia...wszytsko ze mnie wysysa a ja pozniej pakuje 8 kanapek na sniadanie i kolacje a waga spada...
I jak ladnie juz wazy Marysia..fiu, fiu...
Ja musze odciagnac raz pokarm zeby zobaczyc ile mam tylko nie wie kiedy bo caly czas karmie...kiedy odciagalyscie pokarm zeby sprawdzic ile macie?????
Ja jak czasem karmie jedna piersia to z drugiej mi kapie....
gluszek- szybko zleca te dwa miesiace zobaczysz...)))
U mnie Mateuszek wije sie bardzo- to chyba ruchy jelit, prawda...troche gazow ma i strzelajace kupki..wstrzymuje sie z podanie espumisanu do 1 miesiaca...I zywy tez jest bardzo...na zmiane kopie i kreci sie i sscie cycusia...wszytsko ze mnie wysysa a ja pozniej pakuje 8 kanapek na sniadanie i kolacje a waga spada...
I jak ladnie juz wazy Marysia..fiu, fiu...
Ja musze odciagnac raz pokarm zeby zobaczyc ile mam tylko nie wie kiedy bo caly czas karmie...kiedy odciagalyscie pokarm zeby sprawdzic ile macie?????
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
wcisne sie z innym pytaniem bo jakas glupia jestem : co to sa "strzelajace kupki" : jak to sie objawia?
moja mala ma gazy regularnie, jak tylko dossie sie do butli to zaczyna koncert ;D
Ale od 2 dni mamy problem bo ma zielonkawe kupki Mam szczera nadzieje ze to po zjedzonej przeze mnie kielbasce z grila (myslalam ze pieczone jest o wiele mniej grozne niz smazone i pozwolilam sobie). jak w nocy je Nana to po nim kupki zolte a jak zje moj pokarm to po kilku godzinach zielonkawe.wiec wiem ze to cos nie tak z moim pokarmem tylko poza ta kielbasa to nic innego nie przychodzi mi do lba co mogloby jej szkodzic nic nowego nie zaczelam jesc! Rano kanapki z chleba i wedliny z indyka.Na obiad mieso duszone w sosie lub bez. na kolacje kanapki jak rano... Od wczoraj kompletnie nie jem nic mlecznego(i bardzo cierpie z tego powodu bo mi brakuje mleka i jogurtow) ale jakos watpie czy to cos pomoze bo mleczne rzeczy jadlam juz w szpitalu choc ostroznie a do tego mala byla dokarmiana najpierw Nanem zwyklym(jak sie skonczyl to kilka dni temu kipilismy ten dla alergikow bo pediatra kazala). Dopiero dwa dni temu te kupki sie pojawily. teraz czekam co zastane w pieluszce po moim pokarmie i jak znowu to samo to sie chyba zastrzele bo juz nie wiem co jesc! Popadlam w jakas paranoje i zaczne chyba tylko gotoanego kurczaka z ryzem! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
moja mala ma gazy regularnie, jak tylko dossie sie do butli to zaczyna koncert ;D
Ale od 2 dni mamy problem bo ma zielonkawe kupki Mam szczera nadzieje ze to po zjedzonej przeze mnie kielbasce z grila (myslalam ze pieczone jest o wiele mniej grozne niz smazone i pozwolilam sobie). jak w nocy je Nana to po nim kupki zolte a jak zje moj pokarm to po kilku godzinach zielonkawe.wiec wiem ze to cos nie tak z moim pokarmem tylko poza ta kielbasa to nic innego nie przychodzi mi do lba co mogloby jej szkodzic nic nowego nie zaczelam jesc! Rano kanapki z chleba i wedliny z indyka.Na obiad mieso duszone w sosie lub bez. na kolacje kanapki jak rano... Od wczoraj kompletnie nie jem nic mlecznego(i bardzo cierpie z tego powodu bo mi brakuje mleka i jogurtow) ale jakos watpie czy to cos pomoze bo mleczne rzeczy jadlam juz w szpitalu choc ostroznie a do tego mala byla dokarmiana najpierw Nanem zwyklym(jak sie skonczyl to kilka dni temu kipilismy ten dla alergikow bo pediatra kazala). Dopiero dwa dni temu te kupki sie pojawily. teraz czekam co zastane w pieluszce po moim pokarmie i jak znowu to samo to sie chyba zastrzele bo juz nie wiem co jesc! Popadlam w jakas paranoje i zaczne chyba tylko gotoanego kurczaka z ryzem! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Jak to w końcu z tymi kupkami jest. Moja pani pediatra powiedziała, że u dziecka karmionego piersią kupki mągą być od lejących żółtych po jajecznicowate zielonkawe i to jest norma, bo barwa zależy od tego co jemy między innymi. Problem jest jak są brązowe, bordowe, z krwią czy śluzem. A tu znowu słyszę że zielone nie są dobre. Chyba zaraz zgłupiję od tego.
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
ja tez glupia jestem juz od tego co mozna jesc a co nie. dla przykladu to co znalazlam na innym forum:
1. NIE – ogolnie (dieta ma być „watrobowa”)
- produkty mleczne – uważać na skazę, potem można powoli wprowadzać !!
- potrawy smażone i wędzone
- potrawy pikantne (generalnie uważać na przyprawy)
- potrawy bardzo kwaśne i w occie
- potrawy mocno solone
- soki kartonowe (można pić sobie rozcieńczone Bobofruty)
- owoce – na początku uważać (w 1 tygodniu zero owoców, potem można takie z kompotu, i później można już powoli testować pól jabłka bez skóry, pól banana). Obserwować stolce i skore dziecka, jeśli stolce są zielone, gazujące, odstawić dany produkt (wprowadzać nowe produkty pojedynczo żeby w razie czego można było dojść co nie pasuje w diecie)
2. ZUPY
NIE
- fasolowa
- grochowa
- grzybowa
- flaki
- kapuśniak
TAK
- rosół lekki
- jarzynowa
- pomidorowa delikatna
- ogórkowa niezbyt kwaśna
- krupnik lekki
- barszcz biały/żurek – nie na kiełbasie i nie z torebki
- pieczarkowa (może być, nie ma takiego działania jak grzybowa) zupy mogą być odrobinkę zabielone mlekiem słodkim – nie kwaśną śmietaną !!
3. DRUGIE DANIA
nie
- frytki, placki ziemniaczane
- wszelkie placki, naleśniki
- kotlety smażone – ani z drobiu, ani schabowe, ani mielone
- OMIJAC SMAŻENIE
tak
- ziemniaki, puree, kopytka
- pierogi delikatne np. w ruskich ziemniaki, trochę sera, ale już bez cebuli i okrasy; z farszem owocowym
- ryże, makarony, kasze – polane oliwa surowa, masłem
- sosy generalnie można, ale mięso musi być ugotowane, uduszone, a nie smażone (cebula tez gotowana) – można trochę zagęścić mąką ziemniaczna lub pszenna
- ryby duszone np. w jarzynach
- klopsiki z mięsa mielonego – różne sosy do tego
- gołąbki
- ryz z różnymi owocami
- mięsa – duszone, gotowane, raczej drób !!
4. WARZYWA i inne dodatki typu surówki
Nie
- kalafior
- brokuł
- pomidor
- sałata
- czosnek
- szczypior
- strączkowe
- rzodkiewka
- kapusta
- seler
- papryka surowa
- cebula surowa i smażona
- kapusta kiszona (ani surowa ani gotowana)
- grzyby (w żadnej postaci)
- surowe ogólnie na nie!
Tak
- ogórek kiszony
- marchewka duszona
- marchew surowa i jabłko (na zaparcia)
- buraki gotowane ( np. z jablkiem i odrobina oliwy)
5. NAPOJE
- woda mineralna i soki przecierowe
- kompociki
- alkohole –nie !!
6. SŁODYCZE
- troche rodzynek
- biszkopty
- ciastka domowe
- troche ciasta domowej roboty można, ale bez kremow, bitych smietan itp.
a tu dla porownania na innej stronie sprawdzcie sobie so mozna jesc:
http://www.resmedica.pl/zdart10017.html
No przeciez oszalec mozna!
1. NIE – ogolnie (dieta ma być „watrobowa”)
- produkty mleczne – uważać na skazę, potem można powoli wprowadzać !!
- potrawy smażone i wędzone
- potrawy pikantne (generalnie uważać na przyprawy)
- potrawy bardzo kwaśne i w occie
- potrawy mocno solone
- soki kartonowe (można pić sobie rozcieńczone Bobofruty)
- owoce – na początku uważać (w 1 tygodniu zero owoców, potem można takie z kompotu, i później można już powoli testować pól jabłka bez skóry, pól banana). Obserwować stolce i skore dziecka, jeśli stolce są zielone, gazujące, odstawić dany produkt (wprowadzać nowe produkty pojedynczo żeby w razie czego można było dojść co nie pasuje w diecie)
2. ZUPY
NIE
- fasolowa
- grochowa
- grzybowa
- flaki
- kapuśniak
TAK
- rosół lekki
- jarzynowa
- pomidorowa delikatna
- ogórkowa niezbyt kwaśna
- krupnik lekki
- barszcz biały/żurek – nie na kiełbasie i nie z torebki
- pieczarkowa (może być, nie ma takiego działania jak grzybowa) zupy mogą być odrobinkę zabielone mlekiem słodkim – nie kwaśną śmietaną !!
3. DRUGIE DANIA
nie
- frytki, placki ziemniaczane
- wszelkie placki, naleśniki
- kotlety smażone – ani z drobiu, ani schabowe, ani mielone
- OMIJAC SMAŻENIE
tak
- ziemniaki, puree, kopytka
- pierogi delikatne np. w ruskich ziemniaki, trochę sera, ale już bez cebuli i okrasy; z farszem owocowym
- ryże, makarony, kasze – polane oliwa surowa, masłem
- sosy generalnie można, ale mięso musi być ugotowane, uduszone, a nie smażone (cebula tez gotowana) – można trochę zagęścić mąką ziemniaczna lub pszenna
- ryby duszone np. w jarzynach
- klopsiki z mięsa mielonego – różne sosy do tego
- gołąbki
- ryz z różnymi owocami
- mięsa – duszone, gotowane, raczej drób !!
4. WARZYWA i inne dodatki typu surówki
Nie
- kalafior
- brokuł
- pomidor
- sałata
- czosnek
- szczypior
- strączkowe
- rzodkiewka
- kapusta
- seler
- papryka surowa
- cebula surowa i smażona
- kapusta kiszona (ani surowa ani gotowana)
- grzyby (w żadnej postaci)
- surowe ogólnie na nie!
Tak
- ogórek kiszony
- marchewka duszona
- marchew surowa i jabłko (na zaparcia)
- buraki gotowane ( np. z jablkiem i odrobina oliwy)
5. NAPOJE
- woda mineralna i soki przecierowe
- kompociki
- alkohole –nie !!
6. SŁODYCZE
- troche rodzynek
- biszkopty
- ciastka domowe
- troche ciasta domowej roboty można, ale bez kremow, bitych smietan itp.
a tu dla porownania na innej stronie sprawdzcie sobie so mozna jesc:
http://www.resmedica.pl/zdart10017.html
No przeciez oszalec mozna!
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
U mnie też kolki na calego od 4 dni.. dzisiaj byłam u lekarza, dostalam dla małej esputicon a na czeste kupki w czasie trwania kolki smecte.Podałam małej dwie kropelki esputiconu i po 2 godzinach zrobiła pierwszy raz kupke bez wycia, bo inaczej tego wrzasku nie mozna nazwac. Czuje się totalnie bez silna, musiałabym po prostu chyba nic nie jeść a i tak nie wiem, czy to pomogłoby. Najgorsze jest to, że od soboty je o wiele mniej, po 5 minutach, jedzenia zaczyna wić się z bólu i odpycha pierś i potem zaczyna się walka kilkugodzinna z nakarmieniem i z przewijaniem. ogólnie kolkę ma 2 razy na dobę po 4 godziny, zuzywam wówczas 10 pieluch na 4 godziny, na dzień wychodzi ok. 30 i jak tu nie zbankrutować....
reklama
Podziel się: