reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych bąbelków

jutro próbuję bez butli:tak: a nóż widelec, co ma być to będzie. dzisiaj już ze spokojem podałam Michałkowi butlę. chociaż w dzień było o wiele lepiej (spał po 2 godz po karmieniu) to i tak dałam. po wczorajszym dokarmieniu i tak spał tylko 4 godz, czyli tak jak po piersi, dzisiaj też rozrabiał (fakt, nie do 1szej tylko 23:15) NANa nie wyrzucam. jakos go mąż będzie musiał nakarmić jak mnie nie będzie, a o ściąganiu takich ilości mogę póki co zapomnieć (póki co, bo mam nadzieję, że się poprawi)
 
reklama
Kachasku
najważniejsze pozytywne nastawienie. Podobno pokarm rodzi się w głowie. Trzymam kciuki i życzę powodzenia z całego serca :tak:
 
Kachasku-bedzie dobrze, tak jak pisza dziewczyny trzeba sie pozytywnie nastawic i wyluzowac :-) Ja dzis przystawialam mala maksymalnie ile chciala ale i tak musialam 2 razy po 60 ml podac sztucznego ( raz rano i raz wieczorem). Jutro bedzie lepiej :-)
 
Wklejam obiecane zdjęcie:



I tym kciukiem wpychamy dziecku sutek za dziąsła :tak:
Mam nadzieję, że teraz wszystko jasne ;-)
 
Jolka
dzięki wielkie

W życiu bym się nie domyśliła :-D Wypróbujemy na lewym sutku, bo niestety prawy nadal z ranką.
 
Kochasku widze ze mamy wrecz przeciwnie;-) Ja dzis swietuje! Bylismy z mala w sklepie i na "kawce" w restauracji i zabralam jak zwykle butle ze sztucznym "w razie czego" choc jak zwykle myslalam ze wroci z nami do domu nie ruszona a ja bede musiala wyciagnac cyca. Pomylilam sie! Dalam malej butelke na spiku i wziela!!! Normalnie w szoku bylam, wypila dosc duzo, jakies 40ml czy cos i nie musialam jej karmic cycem na miescie. Ale sie ciesze! I w domu tez wziela i wypila troszke z butli. Luka moze ty tez tak sprobuj. Wiesz ja juz kiedys tak robilam bo gdzies wlasnie przeczytalam ze tak idzie dziecko nauczyc do butli ale nam nie wychodzilo, mala sie budzila jak tylko jej wlozylam butle do buzi i zaraz ja wypluwala. Dzis jednak sprobowalam i zaczela pic. Luka sprobuj moze akurat i wam sie uda. A ja z radosci kupilam malej znow dwa ubranka a mezyk nowa zabawke, jak tak dlaej pojdzie to zbankrutuje:-D:-D Ja juz sobie nic nie umiem kupic, nawet nie zagladam do "sekcji z ciuchami dla doroslych".:-D

Monia czyli jest światełko w tunelu.

My nadal próbujemy - bez efektów. Jednak to, że Wam się udało nastraja mnie pozytywnie....
Próbwałam ją nakarmić przez sen z butelki - mowy nie ma - wyczuła, że to nie to i się obudziła.

Dziewczyny jak Wy to robicie, że Wasze maleństwa chcą jeść z butli.....??
 
miało być leżenie przez cały dzień. wytrwaliśmy do 15:30. przynajmniej na raty odespałam nockę, mniej więcej co godz przystawiałam Misia chociaż nie prosił. do 6tej spałam może 2,5 godz. butla nic nie dała, wręcz przeciwnie. Michaś się męczył z kupką do 15tej, a ja nie wiedziałam jak mu pomóc:-(do tego doszły gazy i właśnie ok 15tej nastąpił punkt kulminacyjny - niesamowity krzyk z głodu i z bólu. no, ale kupka zrobiona.
póki co trzymamy się dzielnie:tak: zobaczymy wieczorem co będzie
w tym boju dzisiejszym poległa lewa pierś - mój kochany synek zrobił mi łokciem siniaka czołgając się po mnie jak leżałam z nim na brzuchu:baffled:
 
Monia czyli jest światełko w tunelu.

My nadal próbujemy - bez efektów. Jednak to, że Wam się udało nastraja mnie pozytywnie....
Próbwałam ją nakarmić przez sen z butelki - mowy nie ma - wyczuła, że to nie to i się obudziła.

Dziewczyny jak Wy to robicie, że Wasze maleństwa chcą jeść z butli.....??

Luka jest swiatelko jak najbardziej!!!!:tak::tak: Ja mialam taka sama sytuacje jak ty i nawet juz plakalam ze kto to widzial by dziecko nie umialo z butelki pic. probowalam na spiku i w ogole roznych butelek itd, nic nie dzialalo. mala nie chciala z butelki za nic, a ten jeden raz w restauracji akurat tak siedzielismy i cos mnie tknelo by jej ta butle do buzi wladowac jak spala i zaczela ssac. W szoku bylam ze od razu nie wyplula. No i od tego czasu pije pieknie i z butli i cyca! Taka jestem szczesliwa!!! Luka nie poddawaj sie, nas tez kosztowalo to wiele wysilku i prob ale w koncu sie udalo. Wam tez napewno sie uda juz niedlugo!!! Trzymam kciuki i pisz jak wam idzie!!!
 
reklama
Do góry