reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Dzisiaj lekarz mnie podłamał...
Powiedział, żeby Krzysio jeszcze przez minimum pół roku pozostał na słoiczkach. Jeśli domowe jedzenie to w grę wchodzi tylko i wyłącznie ze sprawdzonego źródła, żeby było pewne że nie karmimy małego jakimiś środkami owadobójczymi......
A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze....
5 słoiczków dziennie x 4 zł = 20 zł x 30 dni = 600 zł :szok:
a gdzie reszta... pieluchy jakieś ciuszki..... soczki...
o matko, nawet sobie nie zdawałam do tej pory sprawy, ze tyle na dziecko wydajemy....
a może kurka ten lekarz przesadza..... sama już nie wiem...
 
Emmila nie traktuj mojej opinii jako specjalnie istotnej :zawstydzona/y: ale ja uważam, że lekarz przegina. Słoiczki wcale nie są takie "the best" - spróbuj zrobić żarełko, zamknąć je ciśnieniowo i zobaczymy, ile wytrzyma. Na pewno nie tak długo, jakie są daty przydatności słoiczków :baffled: W takie bujdy niespecjalnie wierzę...
Poza tym - ilu lekarzy, tyle opinii. Moja alergolog z kolei odradza słoiczki, bo z doświadczenia wie, że wiele dzieci uczulają (tak mi powiedziała). No więc już sama nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu... Ale Ci pomogłam... :zawstydzona/y:
 
Dzisiaj lekarz mnie podłamał...
Powiedział, żeby Krzysio jeszcze przez minimum pół roku pozostał na słoiczkach. Jeśli domowe jedzenie to w grę wchodzi tylko i wyłącznie ze sprawdzonego źródła, żeby było pewne że nie karmimy małego jakimiś środkami owadobójczymi......
A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze....
5 słoiczków dziennie x 4 zł = 20 zł x 30 dni = 600 zł :szok:
a gdzie reszta... pieluchy jakieś ciuszki..... soczki...
o matko, nawet sobie nie zdawałam do tej pory sprawy, ze tyle na dziecko wydajemy....
a może kurka ten lekarz przesadza..... sama już nie wiem...
A dlaczego dajesz 5 słoiczków dziennie?
Ja podaje zarówno słoiczki, jak i dania ugotowane np. a'la ciocia Toska:-D
 
Isztar lekarz twierdzi, że słoiczki są bezpieczne, z bezpiecznych upraw bez środków chemicznych...
....wiem wiem, ze gdyby te słoiczki były aż takie ekologiczne to by kosztowały chyba 15 zł, a nie 5 zł :baffled:
Do tej pory nawet nie interesowałam co i jak można dziecku domowym sposobem przygotować, ale teraz zaczęłam..
Czy pieczarki są eko? z tego co wiem to rosną sobie na łajnie (fuj) i chyba nie wymagają stosowania środków owadobójczych. Marchewkę będę miała od babci nie pryskaną, z mięskiem też może jakoś sobie poradzę - cielęcinka jest podobno de best :tak:. No nic jakoś myślę przeżyjemy. :-)
PS moja alergolog też odradzała słoiczki, ale Krzyś miał 5 miesięcy i właśnie zaczęła go dopadać alergia, no ale wtedy to pożerał jeszcze cyca więc inny temat był.
 
Emmila to Krzysio zjada aż 5 słoiczków dziennie? Z tym gotowanie też bym spróbowała zwłaszcza że masz skąd brać produkty ;-).
Mi wczoraj pediarta (też alergolog) powiedziała żeby zacząć wprowadzać mleko zwykłe. Na początku w produktach czyli sery, serki jogurty a jak bedzie ok to zwykłe mleko w kartonie! Jestem w szoku i chyba z tym mlekiem w kartonie poczekam.
 
Kotek moja pediatra już od jakiegoś czasu poleca podawać serki itp. z mleka krowiego, ale na pytanie o "kartonowe" to machnęła ręką i powiedziała, że jeszcze dłuuugo z tym poczekamy.
 
Jeju, mleko, serki..... z chęcią bym zapodała małemu. Dopiero kiedy mu nie wolno jeść produktów mlecznych widzę, ile potraw go omija. :-(
Kotek ano 5 - śniadanie, II śniadanie, obiadek, owocki i kolacja - co 3,5-4 h. Aha i dodam, że wstaje o 5, wiec czasami juz o 6 jest po śniadaniu. No i zajada bidulek marchewke z miesem w kółko, czasem marchewke z kluseczkami... tylko Hipp ma potrawy z ziemniakami - czyli biało zielone - zawsze to odmiana jakas....
 
reklama
Emmila to współczuję bo to naprawdę spory wydatek tyle sloiczków dziennie. A co Krzysio zjada na śniadanko i kolacje ze słoiczka? Ja też słyszałam że pieczarki (i w ogóle grzyby) oprocz walorów smakowych nie mają zadnych wartości odżywczych.
 
Do góry