reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Zobaczysz jak będzie Franio akceptował. Zosia zimnego (w temp. pokojowej) nie wypije. Trzeba podgrzać do temperatury odczuwalnej na dłoni jako przyjemnie ciepła.
 
Najlepiej w temperaturze pokojowej. Tak zalecają położne. Ja dawałam tak Jackowi i nie chorował na gardło, a kuzynka swojemu synkowi podgrzewała na początku i jak był starszy to musiała też podgrzewać, bo jak tylko dała w temperaturze pokojowej, to mały od razu miał chore gardło
 
Jola - no ja od pół roku 'podgrzewam' bo Zosia pije tylko ciepłe mleczko mamusi. Musiałabym zdeka zesztywnieć żeby wprowadzić te zasady i z cyca dawac w temperaturze pokojowej :-D:-D

Spoko. Jeszcze sie Zoska przyzwyczai do zimniejszych napoi. Nie mam zamiaru jej zastosować terapii szokowej ;-) bo jak same piszecie choroba gwarantowana.
 
Skończyła mi się woda gerbera, a nie mam jak skoczyć do sklepu. Powiedzcie mi drogie mamy czy wodę Żywiec trzeba przegotować przed podaniem? I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, czy myjecie butelki płynem do naczyń?
 
Skończyła mi się woda gerbera, a nie mam jak skoczyć do sklepu. Powiedzcie mi drogie mamy czy wodę Żywiec trzeba przegotować przed podaniem? I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, czy myjecie butelki płynem do naczyń?
Blanes-ja podaje zywca bez podgrzewania, butelki zawsze myje plynem do naczyc i dokladnie plukam goraca woda, a na koniec przeplukuje wrzatkiem.
 
reklama
Blanes Młody wcina Żywca od urodzenia - po przegotowaniu. Ale chyba w końcu przestanę przegotowywać, gdzieś czytałam, że powinno się do pół roczku :confused:
Naczynia myję płynem, dokładnie płuczę i przelewam wrzątkiem (ponoć powinno się tak robić też do pół roczku :confused:)
 
Do góry