reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie mm w szpitalu.

Dołączył(a)
9 Luty 2015
Postów
3
Witam. Mam pytanie odnośnie karmienia dziecka od razu po narodzinach mlekiem modyfikowanym. Jak to wygląda w Knurowskim szpitalu?
 
reklama
Zapewne jak w każdym szpitalu, mm tylko do dokarmienia maleństwa a tak to karmienie piersią...itd.:confused2:
 
Z tego, co mi wiadomo to na oddziałach polozniczych jest kładziony nacisk na karmienie piersią, bo to dla dziecka lepsze i w ogóle. Mleko modyfikowane używane jest tylko do dokarmiania, chociaż mi na to nie pozwolili i kazali przestawiać do skutku mimo, że mała płakała całą noc. Jak zwróciłam uwagę położnej, która miała wtedy dyżur, że może coś z moim mlekiem jest nie tak to mi powiedziała, ze się za dużo na internecie na czytałam, bo nie ma czegoś takiego jak mało wartościowy pokarm matki.
 
Mój pokarm musi być mało wartościowy, bo mojemu brzdącowi nie wystarcza pierś po 15 minutach zaczyna płakać, że aż przykro słuchać wprowadziłam mleko Enfamil do dokarmienia wszystko było by w porządku gdyby nie był non stop głodny potrafi wypić 150 ml i po 1,5 h zaczyna płakać i cmokać i znowu głodny i jestem już bezradna. Zaznaczyć muszę, że urodził się 4080/58 duży wygłodniały chłopak :/
 
Nie ma czegoś takiego jak mało wartościowy pokarm....... Niemowle, a zwłaszcza noworodek ma święte prawo jeść na żądanie, czyli czasem co 4h a czasem co 5 minut... Szczególnie, że pierś zaspokaja jego wszelkie potrzeby! Nie tylko głód. Jeśli przyrosty są ok to może jeść kiedy chce.
A co do pytania autorki. Nie wiem jak jest w tym konkretnym szpitalu, ale zmusić nikogo nie mogą do karmienia piersią.
 
Ostatnia edycja:
może i nie ma ale znajoma miała kiepski pokarm, że maleństwo spadało z wagi non stop przez karmienie piersią, a lekarz powiedział żeby przestała już upierać się naswoim i karmić dziecko samą piersią i żeby wprowadziła mm bo dziecko z głodu padnie. Każda kobieta jest inna. Ja od kąd wprowadziłam mm widzę znaczną poprawę w swoim maleństwie, jest najedzone i szczęśliwe i potrafi długo sobie śpiochać.
 
Super, że Twoje dziecko w końcu najedzone i szczęśliwe :-)
Prawdopodobnie dziecko znajomej źle ssało, a co za tym idzie mało jadło i nie przybierało. Organizm nie jest głupi, dziecko w mleku ma wszystko co potrzebne. Różne problemy, czasem nie- lub źle- zdiagnozowane spotykają mamy na swojej drodze, ale nie można powtarzać mitów.
 
Super, że Twoje dziecko w końcu najedzone i szczęśliwe :-)
Prawdopodobnie dziecko znajomej źle ssało, a co za tym idzie mało jadło i nie przybierało. Organizm nie jest głupi, dziecko w mleku ma wszystko co potrzebne. Różne problemy, czasem nie- lub źle- zdiagnozowane spotykają mamy na swojej drodze, ale nie można powtarzać mitów.
w pełni popieram,nikt nie powiedział ze karmienie piersia jest łatwe niestety jest pełne wyrzeczeń i trzeba dużo się poświęcić aby karmic naturalnie brak samozaparcia prowadzi do tego ze potrafimy uwierzyć w mit.
Co do karmienia mm w szpitalu to chyba nie jest to mile widziane..moze trzeba miec swoje mleko?:sorry::laugh2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
"Co do karmienia mm w szpitalu to chyba nie jest to mile widziane..moze trzeba miec swoje mleko?"

Ja chciałam, żeby mąż dowiózł mi mleko to wielką afere położna mi zrobiła i ot tak po cc męczyłam się, żeby wstać do płaczącego maleństwa w nocy ze łzami w oczach, żeby nakarmić maleństwo piersią z dużym problemem i bólem po cc. A dziewczyna z sali miała z sobą mm to miała takie gadane, że aż słuchać się nie chciało :crazy:
 
Do góry