Dziewczyny wiem ze to nieodpowiedni watek, ale sie wetne lekkko
Pierwszy raz slysze ze dziecko nalezy karmic piersia co 3 godziny! To dotyczy karmienia butla, bo po pierwsze ma sie kontrole ile tego dziecko zjada, mieszanka jest bardzo tresciwa, ale ciezej strawna, wiec te 3 godzinki przerwy sa potrzebne na to zeby dziecko pokarm spokojnie przetrawilo... Piersia natomiast karmi sie na rzadanie... Bynajmniej takie sa u nas trendy
I prawda jest taka, ze karmienie piersia czesto zwlaszcza na poczatku wymaga sporo poswiecenia i cierpliwosci i faktycznie latwo zrezygnowac z pewnej bezsilnosci i wyczerpania. Ja mimo wszystko uwazam ze warto powalczyc zwlaszcza jesli to pierwsza dzidzia (no bo wiadomo, ze jak sa starsze pociechy to nie mozna juz 100% czasu poswiecic malenstwu)... Ale wiadomo ze nie mozna tego robic kosztem wlasnej depresji, bo dziecko wyczuwa nastroje... Trzeba sie postarac o spokojniejsze podejscie...
Wazne przy cycowaniu jest to zeby starac sie tak karmic dziecinke zeby dluzej ciagnela pokarm, bo ten na poczatku sluzy bardziej do zaspokojenia pragnienia niz glodu (jest mniej tlusty) Poniewaz moja mala na cycu szybko odlatywala, zeby ja skutecznie karmic musialam, sie starac nie dopuszczac zeby zasypiala przy jedzeniu tylko efektywnie ciagnela pokarm. Nie bylo latwo, ale sie udalo i to wlasnie dzieki poradom specjalistek od laktacji. Wczesniej Kaycia slabo przybierala na wadze, wlasnie dlatego ze jadla czesto ale krotko, ale z czasem nam sie super wszystko unormowalo... Nie wiem jak teraz bedzie przy drugim dziecku, zwllaszcza sie boje ze po cc nie bedzie od razu pokarmu, ale na pewno sprobuje powalczyc, ponoc profity z karmienia piersia niekoniecznie widac tylko w dziecinstwie, ale moze to tyllko takie gadanie, w kazdym razie ja w to wierze...
Poza tym podobnie z tym karmieniem ma sie sprawa antykoncepcji, czyli pogladu ze karminie piersia zapobiega zajsciu w ciaze... I wiem ze wiele kobiet taki poglad wysmieje, a ja nie planujac wiecej dzieci balabym sie temu w 100% zaufac, ale mimo wszystko wierze ze to prawda
Tylko wiekszosc kobiet nie wie ze zeby ta antykoncecja byla skuteczna trzeba spelniac kilka warunkow, przede wszystkim dziecko karmi sie tylko i wylacznie piersia, bez dopajania(chyba ze sa upaly to mozna troszke woda) , poza tym przerwy miedzy tymi karmieniami nie moga byc zbyt dlugie... Juz nie pamietam dokladnie , bo czytalam o tym po urodzeniu sie corci, ale mialo to nawet sens, przy czym glowe dam, ze wiekszosc mam nawet tych karmiacych piersia, nie wyobraza sobie zeby nie dac dziecku do picia regularnie jakiejs herbatki chociaz... Nawet sama na poczatku przygody z cycowaniem probowalam dawac malej wode, bo myslalam ze moze jest spragniona i zdarzalo mi sie dac jej do sprobowania jakiegos owocka jak miala kilka m-cy, ale sporadycznie, wiec praktycznie wylacznie na piersi byla przez 6 m-cy i w sumie dopiero wtedy zaczelam jej dawac z kubeczka wode i tym samym udalo nam sie zupelnie pominac butelke...
Rozpisalam sie troche, ale moze sie mimo wszystko ktorejs zechce poczytac
Dla mnie cycowanie to byla mega wygoda i taniocha, bo i tak nie mialam potrzeby wychodzenia gdzies bez dziecka przez pierwsze miesiace jej zycia (zwlaszcza ze sie urodzila w zimie).. Udalo tez mi sie uniknac wszelkich problemow z piersiami, wiec moze tym bardziej dlatego tak ten czas dobrze wspominam, ale wiem ze nie kazda dziewczyna ma tyle szczescia...
Aaaa i u mnie bylo tak ze mimo czestego karmienia nawet noca, to nie bylam zbyt zmeczona czy niewyspana, bo bralam mloda do lozka, cyca w dziob i dzecko zadowolone, a maz tez spokojnie mogl sie wyspac zanim wstal rano do pracy... No i nie musielismy sie separowac od siebie, tylko jak mloda zaczela dluzej spac w nocy, to zostala do lozeczka eksmitowana