Witaj
Mimo, że od jakiegoś czasu jestem urzytkownikiem tej strony dopiero dzisiaj przeczytałam o Twoich problemach z nerkami, miem co czułaś w czasie kolki nerkowej bo sama jestem po dwóch operacjech na nerkę ( opieracyjne usuwanie kamienia z prawej nerki) i po jednym rozbijaniu kamienia. Moja choroba zaczeła się 8 lat temu, miałam w tedy nie całe 17 lat i już od dłuższego czasu bardzo bolał mnie brzuch, ale każda wizyta u lekarza kończyła się stwierdzeniem, że " to okres dojrzewania i take bóle są normalne". finał był taki, że pewnego dnia dostałam kolki nerkowej, a kamień był już tak welki (3,5cm na 2,5cm), że czekała mnie tylko operacja. W tedy dowiedziałam się po olśnieniu lekarzy,że mam kamice nerkową. zaledwie po roku znowu wylądowałam w szpitalu, jednak tym razem obeszło się bez operacji. Miałam rozbijane kamienie. kolejna wizyta w szpitalu za kolejne 2 lata ( wszystko w grudniu), skończyła się 2 operacją bo kamień był takej samej wielkości jak za pierwszym razem. Tak w wielkim skrócie przedstawia się moja historia z tą chorobą. Od 2 lat cisza ale nie wiem czy to nie jest cisza przed burzą. Teraz jestem w 18 tygodniu ciąży i martię się jak to będzie dalej z tą moją nerką i czy nie odezwie się w najmniej odpowiednim momencie.
Pozdrawiam Cię Novaczko bardzo serdecznie, Kasia też Łodzianka
Mimo, że od jakiegoś czasu jestem urzytkownikiem tej strony dopiero dzisiaj przeczytałam o Twoich problemach z nerkami, miem co czułaś w czasie kolki nerkowej bo sama jestem po dwóch operacjech na nerkę ( opieracyjne usuwanie kamienia z prawej nerki) i po jednym rozbijaniu kamienia. Moja choroba zaczeła się 8 lat temu, miałam w tedy nie całe 17 lat i już od dłuższego czasu bardzo bolał mnie brzuch, ale każda wizyta u lekarza kończyła się stwierdzeniem, że " to okres dojrzewania i take bóle są normalne". finał był taki, że pewnego dnia dostałam kolki nerkowej, a kamień był już tak welki (3,5cm na 2,5cm), że czekała mnie tylko operacja. W tedy dowiedziałam się po olśnieniu lekarzy,że mam kamice nerkową. zaledwie po roku znowu wylądowałam w szpitalu, jednak tym razem obeszło się bez operacji. Miałam rozbijane kamienie. kolejna wizyta w szpitalu za kolejne 2 lata ( wszystko w grudniu), skończyła się 2 operacją bo kamień był takej samej wielkości jak za pierwszym razem. Tak w wielkim skrócie przedstawia się moja historia z tą chorobą. Od 2 lat cisza ale nie wiem czy to nie jest cisza przed burzą. Teraz jestem w 18 tygodniu ciąży i martię się jak to będzie dalej z tą moją nerką i czy nie odezwie się w najmniej odpowiednim momencie.
Pozdrawiam Cię Novaczko bardzo serdecznie, Kasia też Łodzianka