reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kącik małego smakosza

onesmile, wczoraj dostała cyca ostatni raz w porze obiadowej a potem tylko butle (3x) i dzisiaj rano cyc 2x. potem nie chciała ode mnie butli, wypiła ze 20ml i dałam cyca bo płakała "głodowo". po tym właśnie poszedł pawik i po butli(60ml) o 20:00 po godzinie też poszedł...

Hmm, ja bym jednak stawiala na przejedzenie. Moze sprobuj pomoc sobie smokiem?
(U mnie to dziala, chociaz wieczorem sa cyrki z ta zakichana czkawka, bo cycam godzine, ale Maly sie jeszcze domaga, wiec dopajam mm, a potem jest mega odbekiwanie i czkawka).
A, no i regularne karmienie tez pomaga. To na zadanie moim zdaniem rzadko sie sprawdza, a jak dzieciak ulewa, albo wymiotuje, to najlepiej troche podregulowac. I wlasnie wtedy smok pomaga. Tylko, czy twoja Mala toleruje smoki?
 
reklama
smok jest w miarę ok, ale jak tatuś daje:))) ja mogę go sobie co najwyżej wsadzić:D:D:D
a młoda je raczej regularnie... nie dopajałam mm po cycaniu do tej pory, bo nie było potrzeby. qrczę, mam nadzieje że to faktycznie jakimś cudem przejedzenie...w gruncie rzeczy cycała ponad godzinę, skończyła jakoś 12:15 w południe a przed 15stą dostała butlę, potem dopiero przed 20stą bo spała. hmm, zobaczymy... jak sie powtórzy to jutro akurat nasza pediatra przyjmuje to skonsultuję to.
dzięki:*:*:*
 
Ida - no to powodzenia jutro i oby sie Malej unormowalo.

vampiria - a jakie mleko stosujesz? Moj Pawel bardzo dobrze toleruje Cow and Gate, ktore polecila mi kolezanka z pracy. Jestem z tego mleka bardzo zadowolona.

Na zaparcia dziewczyny wczesniej radzily podac dziecku przegotowana wode, podobno dziala blyskawicznie. Jak moj Pawel nie robi dlugo kupki, to lezenie na brzuszku pomaga.
Aha, no i przytrzymac dziecku nozki i docisnac je do brzuszka i masowac brzuszek. Ten zabieg tez ponoc dziala.
 
Vampiria - ja też mam u małego problem z zaparciami po przejściu na mm, tylko ze on jest na Nutramigenie i nie bardzo mam mu na co zmienić to mleczko :/ U niego to wygląda tak że przez 3 dni nie ma żadnej kupy i potem robi wielką zielonkawą i śmierdzącą kupę i potem następnego dnia jeszcze jedną,a potem znowu 3 dni nic. Wcześniej na moim mleku robił średnio 2x na dobę (o ile nie miał biegunki). Ja mu podaję herbatkę z Hippa ułatwiającą trawienie,no i jak 3 dni nic nie ma i widzę ze mały się zaczyna męczyć i stękać to daję mu 1/3 czopka glicerynowego dla dzieci. Czekam i mam nadzieję że to się unormuje i jelita zaczną sobie lepiej radzić z cięższym mlekiem. Ostatnio zauważyłam że kupa była już bardziej normalna - mniej zielona, więc mam nadzieję że powoli wszystko wróci do normy.

Dawidowe - boszeee ale Ty miałaś przeżycia w tym szpitalu! Masakra jakaś. Napisz mi gdzie rodziłaś, bo widzę ze z wawy jesteś, to będę omijać ten szpital w przyszłości jakby co ;) U mnie dawały bez problemu mleko, albo może trafiłam akurat na ludzkie pielęgniarki. Jedna właśnie nawet sama zaproponowała mi mm jak mały się darł przy cycu bo nic mu nie leciało.

Ida - a może mała ma po prostu skazę białkową,albo nietolerancję laktozy,wtedy wszystkie ogólnodostępne mleczka będą uczulać. No coś jej nie podpasowało. Spróbuj karmić tylko mm i zero piersi i wtedy zobaczysz, bo moze jej coś nie pasuje co było w Twoim mleku,ale to ciężko stwierdzić przy karmieniu mieszanym. A może właśnie tak jak pisze Onesmile mała się przejada, może jak płacze to wcale nie jest głodna tylko chce possać. U mnie tez mały swego czasu próbował zrobić sobie z butli smoczek, ale zaczęłam mu dawać smoka i się oduczył.
 
Vampiria - ja też mam u małego problem z zaparciami po przejściu na mm, tylko ze on jest na Nutramigenie i nie bardzo mam mu na co zmienić to mleczko :/ U niego to wygląda tak że przez 3 dni nie ma żadnej kupy i potem robi wielką zielonkawą i śmierdzącą kupę i potem następnego dnia jeszcze jedną,a potem znowu 3 dni nic. Wcześniej na moim mleku robił średnio 2x na dobę (o ile nie miał biegunki). Ja mu podaję herbatkę z Hippa ułatwiającą trawienie,no i jak 3 dni nic nie ma i widzę ze mały się zaczyna męczyć i stękać to daję mu 1/3 czopka glicerynowego dla dzieci. Czekam i mam nadzieję że to się unormuje i jelita zaczną sobie lepiej radzić z cięższym mlekiem. Ostatnio zauważyłam że kupa była już bardziej normalna - mniej zielona, więc mam nadzieję że powoli wszystko wróci do normy.

Dawidowe - boszeee ale Ty miałaś przeżycia w tym szpitalu! Masakra jakaś. Napisz mi gdzie rodziłaś, bo widzę ze z wawy jesteś, to będę omijać ten szpital w przyszłości jakby co ;) U mnie dawały bez problemu mleko, albo może trafiłam akurat na ludzkie pielęgniarki. Jedna właśnie nawet sama zaproponowała mi mm jak mały się darł przy cycu bo nic mu nie leciało.

Ida - a może mała ma po prostu skazę białkową,albo nietolerancję laktozy,wtedy wszystkie ogólnodostępne mleczka będą uczulać. No coś jej nie podpasowało. Spróbuj karmić tylko mm i zero piersi i wtedy zobaczysz, bo moze jej coś nie pasuje co było w Twoim mleku,ale to ciężko stwierdzić przy karmieniu mieszanym. A może właśnie tak jak pisze Onesmile mała się przejada, może jak płacze to wcale nie jest głodna tylko chce possać. U mnie tez mały swego czasu próbował zrobić sobie z butli smoczek, ale zaczęłam mu dawać smoka i się oduczył.

to była inflancka. Pielegniarki same na poczatku musiały podac małej mleko poniewaz ja lezałam 2,5 dnia na sali pooperacyjnej. Wiec musiały jakos mała nakarmic.
 
Dziewczyny ta nagonka na karmienie piersią przechodzi w jakąś obsesje u niektórych. A najśmieszniejsze jest to, że największą obsesję i najbardziej mądrują się Ci najmniej zainteresowani... czyli właśnie położne w szpitalu, dalsza rodzina co to od wielkiego dzwonu wpadnie i jak zobaczy mm to jakby kataklizm...
Co do położnych w szpitalu to u nas faktycznie zależało od tego jaka zmiana była. Jedna położna złota kobieta (1 na 10) i przynosiła mleko bez gadania, sama pytała czy podać a reszta.... prosiło się o mleko a one ok i znikały na 2-3h.... Dziewczyna, która ze mną leżała to po jednej takiej akcji zapytała położną:"czy już w końcu wydoiła tą krową i czy przyniesie to mleko..." szkoda gadać...
My z Olkiem i cycami cały czas walczymy... ale już czasami opadam z sił szczególnie gdy mały po cycu ulewa gigantyczne ilości... czasami mam wrażenie, że wymiotuje tym mlekiem bo aż tak mocno z niego wylatuje, żeby nie powiedzieć, że chlusta... eh po mm takich akcji nie ma.... Po moim potrafi się obudzić 1h po karmieniu cały w mleku.... Każdy mówi, że to coś co zjadłam mu szkodzi... zaraz dojdzie do tego, że będę piła wodę tylko a jak i ta będzie szkodzić w opinii "tych najmądrzejszych" to chyba zacznę się żywić energią kosmiczną... no comment
 
Idus chyba Michalinka przekarmiona jak po jedzeniu paw. U nas tez tak bylo za pierwszym razem podajac mm cyc ,plakala to dalismy mieszanke i tak w ciagu 3 godzin sie powtorzylo ,bo non stop plakala i m.ja wzial do odbicia i tak chodzil i chodzil zwymiotowala jak dorosly czlowiek :( .Powiedzielismy o tym lekarzowi i co i przekarmiona. I juz sie to nie powtorzylo. Po moim melku ulewa po mieszance ok. Ale wczoraj caly dzien na moim cycu i tylko 3 razy dalam mm.
A jak bylam w szpitalu to problemu z mlekiem nie bylo. Polozne same mowily ,ze jak dziecko placze to moze pokarmu nie starczac i kazaly dokarmiac mlekiem ,a na szczescie wystarczylo isc do ich pokoju i sobie wziasc ,bo bylo przygotowane i nie trzeba bylo sie prosic.
 
No z tym ulewaniem to moze być przekarmienie,albo może być nietolerancja pokarmowa. U mnie tez po moim mleku wymiotował równo i czasem z takim odrzutem ze byłam pod wrażeniem, to nie było ulewanie tylko normalne wymioty. Po mm tylko mu się czasem uleje jak łapczywie zje, ale to jest malutka ilość i wypływa powoli z kącika ust a nie jak wcześniej że chlusta do góry z ust.
 
dziewczyny u nas bylo od poczatku megs ulewanie, nawet wymioty... ale unormowalo sie... dajecie cos maluchom na to ulewanie? u nas baaaaaaaardzo pomogl debridat o czym juz pisalam ulewania duzo mniejsze troszke taka slinka z serkiem a wymiotow od dawna nie bylo. pomoglo karmienie z glowka wyzej karmie na siedzaco jedna noge mam podgieta druga prosta tak ze jak malego ukladam w zgieciu reki to glowka wyzej a nozki swobodnie leza nizej i po kamrieniu nie od razu na odbijanie niech chwilke polezy baczek i dopiero. no i tez nie machac bobasem po karmieniu nie zadzierac nozek do przewijania lepiej rozlozyc pieluche i na nia polozyc dziecko. ja juz sie balam, ze maly ma refluks potrafil co 2 dzien haftnąć ale jest ok juz...
 
reklama
U nie dziś po ostatnim posiłku znów pół podłogi obhaftowanej. Już sama nie wiem o co kaman. Ostatnio było już dobrze po odstawieniu mojego mleka. Mam tu dla niego porcję przygotowaną ale boję się mu dać żeby nie pogorszyć sprawy. Ja zawsze karmie go w pozycji podniesionej - główka duuużo wyżej. Trzymam go wtedy w takim rożku ze sztywnym wkładem. Potem leży sobie po jedzonku i dopiero jak się zaczyna wiercić i prężyć to biorę do odbicia. I to delikatnie żeby mu nie nacisnąć nóżkami na brzuszek. Teraz śpi po tym marudzeniu i haftowaniu. Zobaczymy co będzie po następnym posiłku...
 
Do góry