reklama
Ja wczoraj dzień leniucha miałam i obiad był "po najmniejszej linii oporu"- czyli biały sosik czosnkowy z kurczaka z mieszanką warzywną (mrożonka z torebki,oczywiście
),w sensie ,że wszystko razem do gara,a do tego kuskus,bo sie tylko zaparza.Zapomniałam go posolic i bałam się,czy Amelka będzie chciała to jeśc.Zmiotła talerz do czysta,z takim entuzjazmem jadła.Co mi sie bardzo podoba,bo mam parę słoiczków zamrożonych różnych sosików z mięsem,to tylko je podgrzać,dodac kuskus i głowy
.A śmiałam się z niej wczoraj,jak "ścigała" groszek po talerzu łyżeczką,a potem wpadła na pomysł,żeby sobie pomóc rączką.Ale nie brała go bezpośrednio do buzi,tylko kładła na łyżeczce,skąd ,oczywiście,zaraz jej spadał
.
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Mądra dziewczynka, na łyżeczkę pięknie groszek wkłada, moja to hapsss do buzi. W ogóle wczoraj niewiele zjadła na obiad 4 łyżeczki zupy i parę łyżek ryżu z sosikiem i biteczką. Najważniejsze że po choróbskach na wadze już przybrała to co straciła więc spokojniejsza jestem :-)A śmiałam się z niej wczoraj,jak "ścigała" groszek po talerzu łyżeczką,a potem wpadła na pomysł,żeby sobie pomóc rączką.Ale nie brała go bezpośrednio do buzi,tylko kładła na łyżeczce,skąd ,oczywiście,zaraz jej spadał.
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Zabawa była a jeszcze się nauczy i nie będzie spadać.Hehe,tylko nic z tego wkładania nie wynikało,w sensie zjedzenia go;-).no,ale zabawę miała.a jak jej spadał,to mówiła "baaach" i od nowa;-)- chyba jej się spodobało,ze tak spada;-)
![]()
Zresztą teraz "spadanie i bach" to największa frajda jest dla naszych Pociech :-)
reklama
Podziel się: