elinek doskonale cie rozumiem. Ja tez mysle, ze jestem zla matka. Moj synek ma 7m-cy i jest cudowny ale ja nie zasluguje na niego. Jestem nerwowa. Zdarza mi sie krzyknac na niego lub szarpnac go. Pozniej mam wyrzuty odrazu go tule i przepraszam ale co to da - on pewnie sie smuci dlaczego mama na niego krzyczy. Tak bardzo kocham mojego synka ale jestem beznadziejna - nie nadaje sie na matke :-(
mnie się też właśnie wydaje, że Dominisia się smuci i nawet się mnie boi! To mnie zabija, bo wiem, że sama jestem temu winna... za każdym razem obiecuję sobie, że już nigdy nigdy nie krzyknę na nią, a i tak ciągle mi się to zdarza...staram się cały czas być spokojna, czasem parę dni mi się to udaje, a potem coś się dzieje i powtórka z rozrywki...:-wściekła/y: nienawidzę siebie za to, a córeczkę kocham nad życie... mam nadzieję, że nie zostawi to zmian w jej psychice na przyszłość....