reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jestem szczęśliwa, ale jest mi smutno

jakbym miala taki ..brak apetytu jak teraz..to jeszcze bym schudła w ciaży:):)(zarcik)..Czy to moze być jakiś symptom ciazy??..zawsze przed@ mialam duży apetyt..a teraz od 3 dni ..prawie nic..Co jest?..i dołem brzunio troszkę boli..ciutkę..kłuje i piersi nabrzmiałe..ale nie bola..(jeszcze wczoraj poisałam, ze piersi maluchne, jak zawsze;):)..Czy robiac test w dniu spodziewanej @ będe wiedziała juz, czy jestem??..ciągły stres..:(Ponoc kobieta czuje czy jest..mnie sie wydaje..ze jestem..ale głosno tego nie mówię..:)..nie chce sie rozczarowac!!:(
 
reklama
świetnie cię rozumiem dorka, bo ja też udawałam, że mnie to nic nie obchoodzi, żeby nie zapeszyć. Teoretycznie w dniu spodziewanej @ test powinien być pozytywny, ja masochistycznie odczekalam tydzień, ale piersi miałam już jak Pamela :D
 
Dorka 82-mi się spuznia miesiączka już 4 dni-robiłam jakiś paskowy test z alegro dzień po dniu spodziewanej @ i wyszła tylko 1-wredna kreska dziś jest 4 dzien opużnienia i znowu 1-kreska -mam podejrzenia ,że te testy chyba są jakieś tandetne :mad:.Ciągle boli mnie podbrzusze i jajniki.Muszę kupić w aptece nowy teścik taki z dzidzią.-ale zrobie go w poniedziałek-jakby co. :D
 
Hej Lana..Widze też nie możesz spać;):)..
Ja robiłam test 6- 7 dni..po przypuszczalnym zapłodnieniu:)..i wyszedł naeatywny..a robiłam ten z dzidzią w reczniczku, kupiony w aptece...POnoć wykrywa 6- dniowa ciąze..Jajniki równiez, mnie bolą..kłuje..Dostać@ mam w poniedziałek..nie wiem , czy robic w pon..czy poczekać z dwa dni..i zrobić w środę..Jak wytrzymam zrobię w środe. Tak naczytalam się, ze wówczas większe prawdopodobienstwo, ze wyjdzie dobrze:)..a i tak tak..ten z dzidziom..ponoc najlepszy..Quik..czy coś takiego..
Juz chciałabym wiedziec..cały czas mysle..pierwszy raz..to obłed..
Jeszcze miesiac temu..Dziecko..a raczej to, ze ja nie chce, było tematem sprzeczek z meżem, który pragnął..Teraz smieje sie, ze obudzil sie w koncu we mnie instynkt..Cieszy sie.., choc nie wierzy by udalo się za pierwszym razem..Nawet się założylismy :laugh:Ja-że jestem..on_że nie:)..Ciekawe kto wygra..Chociaz wiem, ze on tu..chcialby przegrac:)
 
Dorka-daj odrazu znac jak zrobisz teścik ja też napisze w poniedziałek jak mi wyszedł.Trzymam za Ciebie w kciuki.Powodzenia :D
 
Hejka..Jasne! TY również Lana daj cynk co i jak:)
Kupiłam przed chwilka "Quika":)..korci..ale wstrzymam sie..
 
Mi się wydawało, że jest nas juz pięcioro w domu, ale mój wzystko wiedzący mąż twierdził, że nie. Poprzenimi razami trafiał 100:100. A tym razem mu się nie udało. Przez tydzień po zrobieniu testu chodził i namawiał na jeszcze jeden, bo on się przecież nigdy nie mylił, więc test musiał być zły :laugh:Ja też nie byłam przygotowana teraz na tę dzidzię. Tak wogóle to planowaliśmy rodzinę razem z naszą starszą po ciechą (5 lat), która zawsze twierdziła, że jak mało dzieci w domu to bardzo smutno. Więc nie mogłam być zaskoczona, ale przez całą niedzielę musiałam sobie to poprzestawiać w głowie. I teraz widzę, że lepszego terminu nie mogło być. Jak się tylko coś pojawia do planowania, to ta moja Kropeczka nie mogła się pojawić w leszym terminie. A co do męża ;), to należy ptrzećna nich z przymróżeniem oka. Inaczej się nie da!!! Wiem coś o tym. Mój dopiero w połowie drugiej ciąży zaczął być czułym kochającym mężem ciężarnej żony. Tak to przejmował się bardziej obcymi ciążami i nieodpowiedzialnymi matkami, niż własnym potomstwem w drodze. Ich poprostu należy nauczyć tego czego od nich oczekujemy!!!! Jedyne co się pocieszam to,to że mój synuś już będzie wiedzał. Dużo ze mną o tym rozmawia i jeszcze upomina tatusia. A na pocieszenie z każdą ciążą humory słabną, radzimy sobie lepiej z nudnościami, szybciej dochodzimy do formy, szybciej rodzimy. Wszak praktyka czyni mistrza ;)
Głowa do góry to nie trwa wiecznie, a nagrodą jest uśmiech naszych słodkich dzidziusiów :)
 
Magdalenko, widzę że jedziemy na jednym wózeczku (trzecim z kolei, o ile dobrze zrozumiałam?)
A to zdanie o mężu: "Ich poprostu należy nauczyć tego czego od nich oczekujemy!!!! " no to po prostu NAJMĄDRZEJSZA rzecz na świecie!!!!!
Twoje duże dzieci w jakim wieku są?
 

kochane
dziewczyny!
moge sie podpisac pod waszymi postami - calkiem niespodziewanie i bez planow - rosnie we mnie moje trzecie malenstwo...
czas niezbyt dobry - nie dlatego, ze jestem egoistka - a dlatego, ze wlasnie wychodze z ciezkiej depresji - spedzilam w szpitalu 3 miesiace - naprawde bylo ciezko.
oprocz tego mialam hiperprolaktynemie - lekarz stwierdzil, ze ta ciaza to cud - wiec tak zaczelam ja traktowac!
jestem szczesliwa - ale wstyd mi sie przyznac - pierwsza reakcja byl smutek, strach, przerazenie. teraz mysle, ze tak mialo byc i czekam...
problemem sa jeszcze leki - lekarze nie chca odstawic mi przeciwdepresantow - twierdza, ze to zbyt duze ryzyko... rozmawialam z ginekologiem - powiedzial, ze narazie mam sie niczym nie martwic tylko czekac... wiec czekam...
mam dwoch synkow - Jakub ma 10 lat, a Oskar 4...
marze o dziewczynce - ale tak naprawde marze zeby malenstwo bylo zdrowe!
pozdrawiam Was serdecznie - mam nadzieje, ze teraz bedziemy sie tu czesto spotykac...
 
reklama
Klementynko!
Niestety od tego czasu kiedy pisałam sporo się zmieniło. Nie jestem już wciąży... Tak widocznie musiało być. Mamy za to naszego osobistego aniołka w Niebie! Te aniołki co są z nami mają 5 lat - Mateuszek i 1,5 roku Małgosia. Nie oznacza to, że za jakis czas nie będzie kolejnych. Teraz poprostu muszę mieć wakacje, jak to określili lekarze. To wielka lekcja pokory dla mnie. Teraz jestem już całkiem pewna, że zajście wciąże to cud, donoszenie to jeszcze większy cud i urodzenie zdrowego dziecka to największy cud na świecie.
A jak Ty się miewasz? A jak tam czy starsze czekają na najmłodsze? Mój synuś tak bardzo się cieszył, że już nie tylko on będzie starszym bratem, ale jego siostrzyczka będzie też starszą siostrą. To niesamowite jak dzieciaki potrafią sie cieszyć z powiększającej rodziny!!!! Pozdrawiam :) :) :)
 
Do góry