reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jest ze mną w ciąży ale nie chce mnie

Dołączył(a)
1 Listopad 2023
Postów
7
Cześć. Jestem tu pierwszy raz i szukam pomocy bo już nie wiem co robić... :(

Po krótce przedstawię problem.
jestem z dziewczyną 2 lata. Między nami albo było źle albo perfekcyjnie, zależy od dnia. Mimo to sobie radziliśmy i powroty były równie huczne jak rozstania . Było jedno długie rozstanie gdzie ona była z innym ale i tak po kilku miesiącach wróciliśmy do siebie. Zawsze była między nami ta iskra. Razem jak wulkan osobno lodowiec. Niedawno dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży. Już przed mieliśmy ciche dni. Podejrzenia potwierdziły się testem. Ona już przed prowadziła narrację, że jeśli bedzie w ciąży to sama sobie poradzi beze mnie. Ja ją kocham i jedynie z nią wyobrażałem sobie wychowywać dziecko i żyć razem. Nie akceptowałem tego co mówi. A słowa były mocne i raniły. Nie stoję dobrze finansowa, a ona to wogóle. Jej ex mógł jej zapewnic wszystko co nie raz podkreślała. Z jednej pracy za granicą jeszczed przed ciążą zrezygnowalem dla niej. Gdy pojawiła się okazja w miesiąc zarobić sporo postanowiłem pojechać mimo, że byliśmy pokłóceni. Nie chciała mojej pomocy ani się spotykać więc pomyślalem , że przynajmniej w ten miesiąć zarobie coś dla nas, póki jej stan nie wymaga opieki. Tak myślałem. Pojechałem co miała mi za złe, że niby ją zostawiłem. Jednak gadaliśmy . Jej TSH wyszlo bardzo żle. Umówiłem ją na wizytę u ginekologa bo sama się wstydziła. Tam potwierdzil ciąże, ustalił datę pododu, trymestr ciąży oraz żeby poprawila wyniki i przyszła na kolejną wizytę. Oboje cieszyliśmy się z tej sytuacji, do czasu. Nagle z dnia na dzień wrocila do narracji z wcześniej, że mnie nie potrzebuje i lepiej jej beze mnie. Że nie widzi mnie w swoim życiu i woli by ktoś inny się nia zaopiekował i dzieckiem. Bo ona zawsze sama dawała radę to teraz też da. (jest pięknej urody i nie miała by problemu znaleźć kogoś w ciąży. Cały czas do niej wypisywali obcy ale jest wierna ma swoje zasady) Wróciłem jak najszybciej do Polski ratowac związek. Jednak... przytoczę slowa które pisała: nie czuję już nic, lepiej mi samej, nie jesteś ojcem, daj mi spokój, nie nojciec co spłodził tytlko co wychowa, nie potrzebuję twoich pieniędzy, ja wiem kto mi pomoże bezinteresownie i kto sie nami zajmie, zrobię wszystko byś był czysty od dziecka tylko daj mi spokój, żaluję że to ciągneliśmy dalej, nie chcę Cie widzieć, nie pasujemy do siebie, zmarnowałam czas. Ogólnie co bym nie napisał to kończy się stwierdzeniem ,,daj mi spokój, daj mi żyć, nie ma nas, rób co chcesz, uszanuj moją decyzję,, Ja już nie wiem co robić ;( Zależy mi ale z nia nie można porozmawiać. Nie wyobrażam sobie takiego życia, że ktos wychowuje moje dziecko i ja nawet nie wiem jak wygląda. Mi jeszcze bardziej zależy na niej, a jej już wogóle. Chce tylko spokoju ode mnie i ułożyć sobie życie inaczej z kimś innym. I nie ważne jak bym się starał to jest źle. Mam wrażenie , że chce wrócić do swojego ex. Spotkała go w sklepie . On ją wcześniej zdradzał, a i tak wywiera na niej wrażenie. Powiedziała mu o ciąży i ten się rozpłakał mówiąc że ją kocha i da jej spokuj bo tego chciala. Ale było jej go szkoda. A przy rozmowach jak pytałem o niego mówiła że nie wykluczone i do niego napisze bo zaoferował jej pomoc. NIe mam z kim o tym pogadać. Nie wiem co robić. Jestem załamany i myśle o najgorszym... ;(
 
reklama
Jeśli dziewczyna nie chce z Tobą być to uszanuj jej decyzję. Sama byłam z kimś na siłę i nigdy w życiu nie byłam tak nieszczęśliwa i sfrustrowana. Zakończenie ten relacji było niewyobrażalną ulgą. Jeśli zależy Ci na udziale w wychowaniu dziecka to o to walcz. Zabezpiecz kontakty sądowo, dogadajcie się, cokolwiek. To nie będzie ani łatwe, ani przyjemne ale poczucie, że zrobiłeś wszystko co możesz da Ci chociaż odrobinę spokoju.
 
Za bardzo wyolbrzymiasz ją, laska jest toksyczna i sama nie wie czego chce, Ty zaślepiony "jej uroda". Daj jej spokój znajdź sobie kogoś innego. Myśl rozumem a nie pisiorem, być może to nie jest Twoje dziecko, dlatego ona nie chce Ciebie. Znajdź swoją stabilizację finansowa. To jest przykład toksycznego związku, wiem jak z niego ciężko wyjść. Mam wrażenie, że jedyne co Cię trzyma przy niej to to że jest taka "piekna". Nikt tutaj nie napisze Ci co masz zrobić żeby być z nią, bo ten związek nie ma przyszłości. Po ile Lat macie? Wydajecie się być niedojrzali.
 
Na początek chciałabym zapytać ile ona ma lat, że wstydzi się umówić do ginekologa?
Z krótkiego opisu to ona nie wygląda na stabilną. Zastanów się czy napewno chcesz być z taką osobą, która na dodatek wprost mówi, że Cię nie chce. Zamęczysz się.
A co do dziecka. To nie ona decyduje czy możesz być ojcem i wychowywać je. Masz takie same prawa jak ona. A nie tylko prawo bo i obowiązek kontaktów z dzieckiem dla ścisłości.
Kontakty z dzieckiem będziesz mógł zabezpieczyć w sądzie. Z taką osobą najlepiej zrobić to oficjalną drogą sądową.
 
Poczytaj o osobach toksycznych i osobowości borderline, bo z tego krótkiego opisu trochę pasuje. Ona nie jest twoja dziewczyna, zerwała z tobą, przykro mi. Jej zachowanie jest krzywdzące nie tylko dla ciebie, ale też dla dziecka. Możesz walczyć o prawo do opieki nad nim, jeśli będziesz chciał. Ja bym zaczęła od testów na ojcostwo tak btw. Będzie ci ciężko i pewnie będziesz miał wiele niepowodzeń, bo niestety tak to wygląda, ale zastanów się, co możesz zrobić dla dziecka, bo z taką matką będzie miało przechlapane. Rób screeny wiadomości, zapisuj wszystkie przelewy które zrobiłeś. Zastanów się też nad wizytami u psychologa, który pomoże ci uwolnić się od tej toksycznej relacji, która cię niszczy.
 
Na początek chciałabym zapytać ile ona ma lat, że wstydzi się umówić do ginekologa?
Z krótkiego opisu to ona nie wygląda na stabilną. Zastanów się czy napewno chcesz być z taką osobą, która na dodatek wprost mówi, że Cię nie chce. Zamęczysz się.
A co do dziecka. To nie ona decyduje czy możesz być ojcem i wychowywać je. Masz takie same prawa jak ona. A nie tylko prawo bo i obowiązek kontaktów z dzieckiem dla ścisłości.
Kontakty z dzieckiem będziesz mógł zabezpieczyć w sądzie. Z taką osobą najlepiej zrobić to oficjalną drogą sądową.
Ma 23 lata i jest introwertykiem. Zawsze mówiła, że rozmowa przez telefon to dla niej duży wysiłek. Próbowałem jej wytłumaczyć, że nie może sama decydować o dziecku, bo to ona je bedzie nosić 9 miesięcy. O sądzie też wspominałem to zaczęła mnie straszyć, że ma na mnie takie dowody i screeny, że żaden sąd mi nie da opieki. Chodź wiem, że nic na mnie nie ma. Nigdy jej nie uderzyłem, nie podniosłem głosu, nie zrobiłem nic na tyle złego by sąd mógł to brać pod uwagę. I rzeczywiście ma dużo screenów naszych rozmów ale to same kłótnie w których nikt nikomu nie grozi. Nie wiem po co jej te rozmowy, ale gdy ja zrobiłem screena tego co pisała to wybuchła gniewem bo po co mi to?
 
Ma 23 lata i jest introwertykiem. Zawsze mówiła, że rozmowa przez telefon to dla niej duży wysiłek. Próbowałem jej wytłumaczyć, że nie może sama decydować o dziecku, bo to ona je bedzie nosić 9 miesięcy. O sądzie też wspominałem to zaczęła mnie straszyć, że ma na mnie takie dowody i screeny, że żaden sąd mi nie da opieki. Chodź wiem, że nic na mnie nie ma. Nigdy jej nie uderzyłem, nie podniosłem głosu, nie zrobiłem nic na tyle złego by sąd mógł to brać pod uwagę. I rzeczywiście ma dużo screenów naszych rozmów ale to same kłótnie w których nikt nikomu nie grozi. Nie wiem po co jej te rozmowy, ale gdy ja zrobiłem screena tego co pisała to wybuchła gniewem bo po co mi to?
jest manipulantką, nie introwertykiem. A ty jej wierzysz i skaczesz pod jej dyktando.
 
Poczytaj o osobach toksycznych i osobowości borderline, bo z tego krótkiego opisu trochę pasuje. Ona nie jest twoja dziewczyna, zerwała z tobą, przykro mi. Jej zachowanie jest krzywdzące nie tylko dla ciebie, ale też dla dziecka. Możesz walczyć o prawo do opieki nad nim, jeśli będziesz chciał. Ja bym zaczęła od testów na ojcostwo tak btw. Będzie ci ciężko i pewnie będziesz miał wiele niepowodzeń, bo niestety tak to wygląda, ale zastanów się, co możesz zrobić dla dziecka, bo z taką matką będzie miało przechlapane. Rób screeny wiadomości, zapisuj wszystkie przelewy które zrobiłeś. Zastanów się też nad wizytami u psychologa, który pomoże ci uwolnić się od tej toksycznej relacji, która cię niszczy.
Poczytałem i faktycznie dużo się zgadza. Potrafiła mi zrobić awanturę usunąć z mediów (facebook, instagram) zablokować mój nr bo przybyło mi znajomego na fb czy ig, Albo bo polubiłem czyjeś zdjęcie, a to już jest zaczepka i forma zdrady według niej. Oczywiście przestałem to robić by wiecej nie dochodziło do takich kłótni. Jakikolwiek kontakt z koleżankami też był zabroniony bo zazdrosna. Przez pracę jaką wykonuję poznaje dużo ludzi i często zwracała mi uwagę, że wszystkich muszę znać/kojarzyć szczególnie jeśli chodziło o kobiety.
 
Za bardzo wyolbrzymiasz ją, laska jest toksyczna i sama nie wie czego chce, Ty zaślepiony "jej uroda". Daj jej spokój znajdź sobie kogoś innego. Myśl rozumem a nie pisiorem, być może to nie jest Twoje dziecko, dlatego ona nie chce Ciebie. Znajdź swoją stabilizację finansowa. To jest przykład toksycznego związku, wiem jak z niego ciężko wyjść. Mam wrażenie, że jedyne co Cię trzyma przy niej to to że jest taka "piekna". Nikt tutaj nie napisze Ci co masz zrobić żeby być z nią, bo ten związek nie ma przyszłości. Po ile Lat macie? Wydajecie się być niedojrzali.
Nie chodzi o samą urodę. Bardzo dobrze spędza mi się z nią czas, rozmawia. Pracujemy w tym samym zawodzie gdzie się poznaliśmy, często mamy takie same zdania i poglądy. Jak jest dobrze to na prawdę możemy być przykładem dla innych ale to potrafi runąć z dnia na dzień przez zwykłą pierdołę bez żadnego wyjaśnienia z jej strony. Prosiłem by mówiła o co chodzi i dawała mi szansę na wypowiedzenie się, obronę. Ale zawsze jest tak samo... Kłótnia, wypominanie i zrywanie kontaktu. Ja mam 26 ona 23 lata.
 
reklama
Nie chodzi o samą urodę. Bardzo dobrze spędza mi się z nią czas, rozmawia. Pracujemy w tym samym zawodzie gdzie się poznaliśmy, często mamy takie same zdania i poglądy. Jak jest dobrze to na prawdę możemy być przykładem dla innych ale to potrafi runąć z dnia na dzień przez zwykłą pierdołę bez żadnego wyjaśnienia z jej strony. Prosiłem by mówiła o co chodzi i dawała mi szansę na wypowiedzenie się, obronę. Ale zawsze jest tak samo... Kłótnia, wypominanie i zrywanie kontaktu. Ja mam 26 ona 23 lata.
ona jest toksyczna, nie jest introwertykiem. Poza tym skacze z kwiatka na kwiatek, to nie jest dojrzała kobieta. Odpuść ją sobie i idz do przodu. W tym związku będziesz się męczył.
 
Do góry