reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jedzenie w ciąży za dwoje

na poczatku tez nie jadłam szybkich dan, ale jak juz poszłam raz to spytałam sie lekarza czy cos niuniowi moze byc powiedział, ze zaszkodzic nie zaszkodzi ale to są puste kalorie
 
reklama
Ja od początku ciąży mam problem z jedzeniem.A jestem w 28 tyg.i choć jestem wysoka to przytyłam jak na moje słabe jedzenie 12kg.Od fast food trzymam sie daleko puste kalorie,nerwy czy dobrze robię i czy bobasowi coś bedzie.według mnie najlepiej jeść zdrowo warzywa i owoce a jak już masz ochote na ciacho to na francuskim cieście.
 
Nie no nie popadajmy w jakąś paranoję! Co się może stać dziecku od hamburgera? Alkohol, fajki odpadają, ale hamburger czy kurczaczek? Nie jest to najzdrowsze jedzenie, ale dlatego, że tak jak wspomniały dziewczyny to są puste kalorie a nie dlatego, że może zaszkodzić! Jeśli coś ograniczać przy takim jedzeniu to cola! Nie polecam codziennego jedzenia w fast foodach, ale głównie przez to, że można sporo przytyć.A jeśli oprócz takiego jedzenia dba się o to aby maluszek miał wszystkie witaminy, je się owoce i warzywa, to wszystko powinno być ok. Bo ja rozumiem, że nikt nie je tam 3 posiłków dziennie i nic oprócz tego? Bo gdyby tak było, to faktycznie maluszek miałby za mało witamin. Ale od czasu do czasu jeden kurczaczek nikomu nie zaszkodzi.
 
Loree święte słowa :tak:
Moja ginka też powiedziała, żebym dbała o siebie i Maleństwo... A jak zapytałam czy mały kebabik od czasu do czasu to starszna "zbrodnia", to powiedziała, żebym nie popadała w paranoję :-p :rofl2:
Mam jeść głownie to, co jest dobre dla nas dwojga, ale lekkie odstępstwo od normy poprawi mi humorek:-D A jak ja będę happy:happy:, to dzidzia też...:tak:
 
Na poczatku ciazy mialam straszna ochote na frytki z kurczkiem lub tlusta ryba. teraz raz na jakis czas nachodzi mnie ochota na gazowane napoje. jem to na co mam ochote ze swiadomoscia ze po porodzie bedzie trzeba sie tego jakos pozbyc :-(
 
Nie uwazam zeby jedzienie w fast-foodach moglo zaszkodzic dziecku o ile to nie sa jedyne takie posilki w ciagu dnia. Ja mam ochote caly czas na jakies owoce ale niestety jest ograniczony dostep do wszystkich ze wzgledu na pore roku jak teraz mamy (truskawki, czeresnie,arbuz) Pozostaje mi narazie jesc truskawki mrozone ze sklepu, czeresnie z kompotu ale to nie to samo co swieze ;/ arbuza jeszcze tez w sklepie nie widzialam
 
Nie ma co popadać w paranoję, przecież wiadomo że fast foody nie stanowią podstawy naszych posiłków! Zresztą lepiej najeść się ich teraz przed porodem, bo potem dieta mamy karmiącej nie jest już tak otwarta na takie jedzonko i nie będzie sobie można na nie pozwalać.

Aha i najważniejsze wszystkie dobrze wiemy ile przyjemności potrafi dać taki kebab, czy hamburger czy kurczaczek z KFC. Wiec nie ma co odmawiać sobie takich smakołyków. To co daje szczęście nam daje też radość dzidzi:-) i ułatwia przetrwanie okresu ciąży naszym partnerom:-)
 
Patusia arbuzy i świeże truskawki znajdziesz w carrefour na Wileńskim, więc w innych pewnie też (jeśli masz jakiś w pobliżu). A jak jest z kapustą i grzybami? Gdzieś obiło mi się o uszy, że w ciąży nie powinno się ich jeść...
 
reklama
wszystko kwestia gustu i skłonności do tycia. ja w listopadzie 2007 przy wzroście 170cm ważyłam 84kilo. zawsze byłam grubas, ale to już była porażka. przerzuciliśmy się z mężem na dietę Southbeach i w ciągu 7 miesięcy udało mi się zrzucić 20 kilo, jedząc smacznie i do syta :-D od lipca do grudnia niestety 4 kilo wróciło, ale wszelkim fastfoodom mówię nie. wolę pójść na sushi - teraz oczywiście żadnych surowych ryb, ale podają też z pieczonymi :) teraz w ciąży też uważam na to co jem i wiem, że dzięki unikaniu chemii urodzę zdrowe dziecko :-)
 
Do góry