reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jedzenie w ciąży za dwoje

a ja przez pierwsze 6 miesięcy miałam wstręt do słodyczy- zajadałam się za to owocami. Potem około 6-7 miesiąca do tych owoców dołączyły lody. A jak tylko rozpoczął się 8 miesiąc to dostałam obsesji na punkcie jajek-niespodzianek i czekoladek kinder country:))) Boję się co będzie dalej:)
 
reklama
Moja siostra ciąga mnie po fast-foodach. Są różne opinie na temat szybkiego jedzonka - ale wygląda na to że jej nie powstrzymam. Ba... wręcz przeciwnie - odkąd zaczęłyśmy wpadać (np o 23) do KFC przekonałam się, że nie ma to jak taki posiłek:).

Macie jakieś doświadczenia z takimi wieczorkami na skrzydełkach z kurczaka:)? Siostra ma potem o wiele lepszy humor:).

Pozdrawiam.
 
Ja też ostatnio mam bardzo dużą ochote na kebaba :-) Ale czy to takie szkodliwe to ja nie wiem przecież to tylko mięsko surówka i bułka... A synuś ma już 3880 g i jest wszystko ok tylko coś nie śpieszy mu sie na ten świat hehe
 
Może nie jest to najzdrowsze pod słońcem jedzenie, ale też nie trujące.Tylko pamiętajcie kobietki o tych wszystkich pustych kaloriach! Witamin tam raczej nie ma zbyt wiele a kalorii mnóstwo! Na takim jedzeniu można sporo przytyć. Ale od czasu do czasu jeden kebab nie zaszkodzi:-)
 
dokładnie tak jak loree napisała...zaszkodzić nie zaszkodzi...jedynie jak za często sobie będziecie pozwalać:-) to będą efekty widoczne na wadze:baffled: a poza tym nie ma to żadnych wartości odżywczych dla maleństwa ...więc za często nie ma co sie objadać
 
Elka wstawaj, musisz mnie zawieść na szamę w KFC.. nie mogę przez nią spać bo mi zawraca d... że jest głodna (mówię o siostrze:) Drive thru 24 - jak to ładnie nazwali. Chciałam nawet podziękować Pani z reklamy, która "jest tam kucharzem" za to że jej kurczaki tak smakują paniom z brzuszkiem:p, ale cóż, nie było Jej:p

Pozdrawiam.
 
Rozwiązanie jak to mawiają księża odbędzie jakoś w październiku. Szkoda, że ma zamiar przestać łazić po fastfoodach, będzie mi brakować tych nocnych wypadów do KFC. No nic, trzeba będzie też zajść w ciąże:)
 
Coś w tym jest, co piszecie - w moim przypadku przed zajściem w ciążę lubiałam słodycze, nie powiem.
W pierwszych miesiącach ciąży natomiast mogły dla mnie nie istnieć. Owszem, czasem coś skubnęłam, ale bardzo sporadycznie. Za to pochłaniałam mega ilości jabłek. Cieszyłam się na ten "zdrowy obrót dietetyczny", niestety, nie potrwał on długo. Teraz choć nadal jem dużo jabłek, bananów, nie wyobrażam sobie dnia bez jakiejś czekoladki, ciastka...No i wogóle dużo jem. A potem wyrzuty sumienia kiedy staję na wadze. Uff, tyle jeszcze nigdy nie ważyłam - 13kg na plus, a do planowego rozwiązania jeszcze ponad miesiąc!!! :szok:
 
reklama
ja prze pierwsze 4 mies uwielbialam jesc salatki warzywne i owocowe, a pozniej siadałam z Nutella przed telewizorem i w dwa wieczory potrafiłam zjesc cały słoiczek:-) pod koniec ciązy w ogole nic nie chciałam jesc jadłam na siłe bo nie miałam apetytu
 
Do góry