Witajcie kochane!!!
Ja dzisiaj czuję się trochę lepiej, ale dalej jestem osłabiona.
Wczoraj obudziłam się o 4:20 i poczułam,że coś ze mnie leci. Poszłam do łazienki i faktycznie zaczęłam krwawić, więc spokojnie wzięłam prysznic, dopakowałam torbę i obudziłam mojego M no i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie odrazu na oddział, położna która mnie przyjmowała, też powiedziała, że przyczyna chyba tkwi w moim ciśnieniu, ale poradziła mi jeszcze, żebym zrobiła sobie USG tarczycy, bo gdzieś wyczytała, że poziom hormonów może być w normie przy badaniu, a tarczyca i tak może być powiększona( poziom h. tarczycy robiłam w zeszłym roku i miałam w normie). No więc położna zaprowadziła mnie na oddział, ale wcześniej dzwoniła do lekarza i zanim zrobiła mi dodatkowe badania ( cytologię, ciśnienie temperatura...) to lekarz trzy razy dzwonił czy już idziemy i jak ja się czuję. Jak już doszłyśmy na oddział zaraz miałam przeprowadzony wywiad przez pilęgniarkę, potem lekarza, a następnie przez położną. Wszyscy byli naprawdę kochani, uprzejmi, wszystko mi tłumaczyli, pytali jak się czuję. Po tych wszystkich pytaniach poszłam na salę, dostałam całą salę dla siebie, inne pacjentki które też przyszły do szpitala (9) zostały położone na innych salach. Po jakiejś chwili przyszedł do mnie lekarz i powiedział, że anestezjolodzy już są i skierował mnie na salę zabiegową. Tam czekał juz na mnie cały zespół i super się mna zajęli. Uśpili mnie momentalnie i po chwili usłyszałam tylko "pani Mirosławo budzimy się " Jak się tylko obudziłam, to zostałam przewieziona na salę, ale tak wszystko było zorganizowane, że ja właściwie nic nie wiem, bo byłam taka zaspana. Pielęgniarka tylko powiedział, że zabieg trwał jakieś 10 minut, no i zebym nie wstawała nie jadła i nie piła przez 2 godziny. Brzuch mnie bolał ale tylko jakąś godzinę, a póżniej miałam tylko lekkie skurcze. Po 2 h przyszli do mnie lekarze, jeden z nich delikatnie mnie zbadał i powiedział, że ok 17 mogę iśc do domu, ale wyszłam już ok 16. Atmosfera w tym szpitalu była świetna, wszyscy byli tak uprzejmi, że czułam się jak w jakiejś super prywatnej klinice. Jeżeli jest na naszym forum ktoś z okolić Gdańska, to polecam szpital na Zaspie!!!