A nam się Pucek rozchichrał jak głupi. Zabieram mu pieluchę tetrową, którą gryzie - ten w śmiech; podrzucam jakąś zabawkę - śmiech; zmieniam mu pieluchę - śmiech. No masakra
I chyba za bardzo polubił kąpanie. Jak się go wyjmie z wody - po tym jak już wychlapie pół wanienki - ryczy jakby go ze skóry obdzierali...:/
W weekend opanował też tłuczenie klockami o siebie Siedzi, trzyma po klocku w każdej ręce i wali nimi o siebie. Do tej pory jakoś mu się mijały albo musiał jedną ręką łapać równowagę. A teraz jest huk i hałas prawie non stop
I chyba za bardzo polubił kąpanie. Jak się go wyjmie z wody - po tym jak już wychlapie pół wanienki - ryczy jakby go ze skóry obdzierali...:/
W weekend opanował też tłuczenie klockami o siebie Siedzi, trzyma po klocku w każdej ręce i wali nimi o siebie. Do tej pory jakoś mu się mijały albo musiał jedną ręką łapać równowagę. A teraz jest huk i hałas prawie non stop