mamabartusia liwazi ... dziewczyny spokojnie nic sie nie matwcie ... ani to wasza wina ani malenstwa ... nie ma sie co stresowac ... co do przygotowania dzieciaczka probowalam wielu wielu sposobow i nic ... to jest chyba minus gdy malec spedza caly dzien tylko z nami a rodzinke widzi bardzo bardzo zadko ...
z mojego doswiadczenia jedyne co moge stwierdzic to tylko to iz malec musi chyba dorosnac ... moja jeszcze pol roku temu plakala nawet gdy ktos wchodzil obcy do domu, a jak zaczynam po szkocku gadac TRAGEDIA ... ale mniej wiecej w okolicach trzecich urodzinek nabrala wiekszej pewnosci siebie, jest niesmiala ale w rozsadnych granicach ...
u nas moment pozostawania samodzielnego w przedszkolu zbieg sie z jej trzecimi urodzianami ... powiedzialam jej ze to jest juz przedszkole dla duzych dzieci, w tym przedszkolu dzieci ucza sei wszystkiego co potrzeba im do szkoly do ktr juz niedlugo pojdzie i co najwazniejsze jest to przedszkole w ktr mamy nie zostaja !!!! a panie nie dzwonia po mamy jak dzieci placza ... mala probowala mnie szantazowac, probowala histerii w przedszkolu jednak chec zabawy oraz przebywania z rowiesnikami wygrala ... teraz mysle sobie ze trafilam w odpowiedni wiek i tyle ... i bardzo sie ciesze ze kilka miesiecy temu odpuscilam playgrupe - chodzilysmy razem ale w sumie raz w tyd i to nie regularnie (troche odpuscilam przez poczatek ciazy i samopoczucie)
dziewczynki jedyne co moge poradzic to chyba nie naciskac maluszkow ... zobaczycie ze dojrzeja same do tego momentu ... byc moze wasze szkraby wciaz od rowiesnikow wola was ??
lizawi pytasz co mowilam malej: no wiec wszystko co powyzej plus powtarzalam jej do znudzenia ze wroce po nia, podajac czas tzn ze wroce jak skonczy jesc !! no i troszke przekupilam - obiecalam jej niespodzianke ... teraz zawsze gdy ja odbieram mam cos tam dla niej za to ze byla dzielna (pierdulke np. lizak ale ona sie cieszy)
aha i staralam sie je rowniez powiedziec co mniej wiecej pani bedzie do niej mowic: czyli mummy come back !!! to tez pomoglo !!!!
trzymam kciuki za wasze szkraby !!!!
z mojego doswiadczenia jedyne co moge stwierdzic to tylko to iz malec musi chyba dorosnac ... moja jeszcze pol roku temu plakala nawet gdy ktos wchodzil obcy do domu, a jak zaczynam po szkocku gadac TRAGEDIA ... ale mniej wiecej w okolicach trzecich urodzinek nabrala wiekszej pewnosci siebie, jest niesmiala ale w rozsadnych granicach ...
u nas moment pozostawania samodzielnego w przedszkolu zbieg sie z jej trzecimi urodzianami ... powiedzialam jej ze to jest juz przedszkole dla duzych dzieci, w tym przedszkolu dzieci ucza sei wszystkiego co potrzeba im do szkoly do ktr juz niedlugo pojdzie i co najwazniejsze jest to przedszkole w ktr mamy nie zostaja !!!! a panie nie dzwonia po mamy jak dzieci placza ... mala probowala mnie szantazowac, probowala histerii w przedszkolu jednak chec zabawy oraz przebywania z rowiesnikami wygrala ... teraz mysle sobie ze trafilam w odpowiedni wiek i tyle ... i bardzo sie ciesze ze kilka miesiecy temu odpuscilam playgrupe - chodzilysmy razem ale w sumie raz w tyd i to nie regularnie (troche odpuscilam przez poczatek ciazy i samopoczucie)
dziewczynki jedyne co moge poradzic to chyba nie naciskac maluszkow ... zobaczycie ze dojrzeja same do tego momentu ... byc moze wasze szkraby wciaz od rowiesnikow wola was ??
lizawi pytasz co mowilam malej: no wiec wszystko co powyzej plus powtarzalam jej do znudzenia ze wroce po nia, podajac czas tzn ze wroce jak skonczy jesc !! no i troszke przekupilam - obiecalam jej niespodzianke ... teraz zawsze gdy ja odbieram mam cos tam dla niej za to ze byla dzielna (pierdulke np. lizak ale ona sie cieszy)
aha i staralam sie je rowniez powiedziec co mniej wiecej pani bedzie do niej mowic: czyli mummy come back !!! to tez pomoglo !!!!
trzymam kciuki za wasze szkraby !!!!