reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak się czujesz mamo?

Dzieki:-( dzisiaj jest naprawde nie ciekawie, jestem starsznie oslabiona i w dodatku sama przez caly dzien z mala....Krzysiek wrocil z pracy i poszedl na wigilie dla pracownikow...no i znowu sama....ach mam dosc...ryczec mi sie tylko chce...juz dawno tak mnie nic nie wzielo.........
Pije tylko ze mleczko gorace z miodkiem< mojego taty;-)>
nie mam spirytusu w domku:sorry2:
Biedaku, trzymaj się ciepło. A następnym razem wypróbuj miód pitny.;-)
 
reklama
Nuśka życzę szybkiego powrotu do zdrowia :tak:
Jak zaczynało mnie coś brać, to robiłam sobie piwo grzane z sokiem malinowym, albo grzańca z przyprawami. Najczęściej pomagało ;-)
 
Ale się załatwiłam i to na same święta. Wczoraj gotowałam makaron świderki i chciałam spróbować, czy już się nadaje do jedzenia, nagryzłam jednego, ale był za gorący i spadł mi na wargę. Efekt: poparzenie i bąbel na dolnej wardze i pod nią :baffled: Nie dość, że niezbyt komfortowo się czuję, bo ciągnie mnie skóra w tym miejscu, to jeszcze nie za ciekawie wyglądam. I pewnie do świat nie zejdzie, bo poparzenia kiepsko się goją :wściekła/y:
 
Ale się załatwiłam i to na same święta. Wczoraj gotowałam makaron świderki i chciałam spróbować, czy już się nadaje do jedzenia, nagryzłam jednego, ale był za gorący i spadł mi na wargę. Efekt: poparzenie i bąbel na dolnej wardze i pod nią :baffled: Nie dość, że niezbyt komfortowo się czuję, bo ciągnie mnie skóra w tym miejscu, to jeszcze nie za ciekawie wyglądam. I pewnie do świat nie zejdzie, bo poparzenia kiepsko się goją :wściekła/y:

U mnie podobna sytuacja, tylko ze ja probowalam smazaca sie rybe i poparzylam sobie podniebienie. Boli jak cholera i ciezko mi jesc cos cieplego lub pic.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ale się załatwiłam i to na same święta. Wczoraj gotowałam makaron świderki i chciałam spróbować, czy już się nadaje do jedzenia, nagryzłam jednego, ale był za gorący i spadł mi na wargę. Efekt: poparzenie i bąbel na dolnej wardze i pod nią :baffled: Nie dość, że niezbyt komfortowo się czuję, bo ciągnie mnie skóra w tym miejscu, to jeszcze nie za ciekawie wyglądam. I pewnie do świat nie zejdzie, bo poparzenia kiepsko się goją :wściekła/y:

U mnie podobnie tylko ze poparzylam sobie palec najpierw para przy odlewaniu fasolki no i chcialam zrobic to szybciej i doprawilam palec wrzaca woda:baffled: efekt palec czerwony i pecherz i szczypie jak talala:baffled:
 
reklama
Studia póki co zakończone :happy2: Już po obronie ;-) wszystko ok :tak: 4 :-):-):-)
recenzentka nie była za sympatyczna:no:...stąd 4 a nie 5 ;-)
 
Do góry