u nas to już tyle etapów było, że nie wiem!
Oskar prawie zawsze budził sie z płaczem, czasem nawet takim przerazliwym, jak spał w swoim łózeczku, nawet jak jeszcze spaliśmy w jego pokoju. obojętnie czy po nocy czy w ciagu dnia.
myślę, ze orientował się, ze jest sam, bo niestety długo spał z nami lub musiał z nami usypiać.
potem przez jakis czas rano budził się, lezał i gadał sobie, natomiast w dzień zrywał sie na nózki i wołał, jak nie przyszłam szybko to płakał.
teraz juz jest lepiej. nie dośc, ze w końcu chodzi wcześniej spać to od dwóch tygodni śpi w swoim łózeczku i sam w pokoju. rano sie budzi i gada, bawi, jak dłuzej nie wstanę to woła.
wczoraj nawet sam zasnął, bo do tej pory muszę go usypiać
dzis akurat jest płaczliwy bo dorwał go jakis virusik ale mam nadzieję, ze mu sie nie odwidzi.
bo zawsze jak go pochwale to wykreca mi numer)))
Oskar prawie zawsze budził sie z płaczem, czasem nawet takim przerazliwym, jak spał w swoim łózeczku, nawet jak jeszcze spaliśmy w jego pokoju. obojętnie czy po nocy czy w ciagu dnia.
myślę, ze orientował się, ze jest sam, bo niestety długo spał z nami lub musiał z nami usypiać.
potem przez jakis czas rano budził się, lezał i gadał sobie, natomiast w dzień zrywał sie na nózki i wołał, jak nie przyszłam szybko to płakał.
teraz juz jest lepiej. nie dośc, ze w końcu chodzi wcześniej spać to od dwóch tygodni śpi w swoim łózeczku i sam w pokoju. rano sie budzi i gada, bawi, jak dłuzej nie wstanę to woła.
wczoraj nawet sam zasnął, bo do tej pory muszę go usypiać
dzis akurat jest płaczliwy bo dorwał go jakis virusik ale mam nadzieję, ze mu sie nie odwidzi.
bo zawsze jak go pochwale to wykreca mi numer)))