ha, no wlasnie z tym karmieniem, to zbieram sie do odstawienia, ale na razie sil psychicznych mi brak
Zreszta akurat nic nie slyszalam o szkodliwosci dlugiego karmienia, wrecz przeciwnie, wszystkie dostepne mi zrodla mowia o karmieniu do konca drugiego roku zycia dziecka. Ze wtedy dzieci sa najzdrowsze.
A Ola zawsze tak dlugo jadla, nawet kiedys dluzej.
Ona jest bardzo uczuciowa, ja tez taka zawsze bylam, dopiero teraz robie sie twardsza i dojrzalsza:-)
No i niestety z jej alergia nie jest prosto ja po prostu odstawic.
Teraz juz jest duza i wlasciwie czekam tylko odpowiedniego dla mnie i dla niej momentu zeby ja odstawic. Ale nie bedzie mogla jesc w ogole zadnego mleka.
Ja nie stosuje sie 100% do zadnych zalecen. Miedzy innymi z braku wytrwalosci
Aha- i nigdy nie mysle jak tu zrobic z siebie idealna matke. Nie ma idealow. W ogole nie mysle o sobie jako o matce, tzn. nie oceniam swoich matczynych zdolnosci badz ich braku:-) Natomiast zawsze mysle o tym co dobre dla dziecka. I tylko tym sie kieruje.
Tez robie bledy, staram sie tylo ich pozniej nie powtarzac.
Np. ostatnio dowiedzialam sie, ze nie wolno potrzasac malym dzieckiem. Dotyczy to rowniez mocnego bujania w wozku. A my tak bujalismy Ole. Bardzo sie tym przejelam, mam nadzieje, ze nie zaszkodzilismy jej tym (bo to ze nie robilismy tego w zlej, tylko w dobrej wierze). No coz, co sie stalo to sie nie odstanie, tylko ze przy nastepnym dziecku tak juz robic nie bede.
Zreszta wiecie co, tak w postach takiej dyskusji nie da sie dobrze poprowadzic. Brakuje tonu glosu, czasu na dokladne wyjasnienie o co nam chodzi, bo mozliwe, ze my po prostu sie nie rozumiemy, a nie nie zgadzamy:-)