Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Marlenka, czy Lukaszek bardzo cierpial - pytam bo nas tez chyba to bedzie czekac
Na szczęście nie było problemu z odklejeniem. Lekarz sam uprzedził, że nie jest to przyjemne dla maluszka, czyli krótko mówiąc boli. Później płakusia przy każdej próbie siusiania, ale tylko do wieczora. U nas sprawdzało się wtedy sadzanie synka w ciepłej wodzie w wanience. Na drugi dzień już jest OK. Jedyny stres (chyba większy dla mnie, serio) to próba wieczornego odsuwania i toalety - Łukszek płakusia i odsuwa mi rękę, a ta się trzęsie. Wiadomo, nie jest miłe zadawanie bólu. Zaraz po założeniu pieluszki zapomina o wszystkim. I tak do czasu całkowitego wygojenia.
Więcej płaczu było w przypadku mojego prawie 3-letniego siostrzeńca. Więcej rozumie i bardziej protestuje.