katiNJ
Fanka BB :)
Wczoraj zaczelam metoda Tracy oduczac malego noszenia na rekach. Juz nie mialam sily. Caly czas trzeba go bylo nosic, wtedy sie rozgladal po mieszkaniu, sam nie polezal nawet pol godziny ( z wyjatkiem spaceru). Ta metoda odloz-przytul i uspokoj-odloz naprawde dziala. Maluch po jakis 10 probach uspokoil sie i zaczal obserwowac swiat z perspektywy kanapy. Wczesniej podejrzwalam kolki i wzdecia a ten maly terrosrysta domagal sie noszenia Metoda nawet nie jest az taka drastyczna jak myslalam bo placzace dziecko sie przytula i uspokaja. Dzis wlozylam go do lezaczka i tylko raz sie rozplakal ze chce na rece. Jak na razie sukces. Zobaczymy co bedzie dalej.
W nocy puscil mi jeden szew (po 7 tygodniach od porodu). W poniedzialek pojde do ginki ( w USA Wielkanoc to tylko niedziela, poniedzialek jest zwyklym dniem pracy) Jestem zalamana. Pewnie znow bedzie szycie :-[
W nocy puscil mi jeden szew (po 7 tygodniach od porodu). W poniedzialek pojde do ginki ( w USA Wielkanoc to tylko niedziela, poniedzialek jest zwyklym dniem pracy) Jestem zalamana. Pewnie znow bedzie szycie :-[