Hej dziewczyny juz jestem :-)
Egipt cudny, osrodek byl bajkowy!, pogoda idealna, slonce, zero wiatru, woda w morzu cieplutka i przejrzysta, ludzie bardzo mili a arabscy chlopcy bardzo przystojni;-)
uprawialam snorkeling!!!
Plywalam w miejscu gdzie bylo 20 metrow glebokosci! i ogladalam rafe koralowa:-) , widzialam kraba i skaczaco-pelzajace rybki, ktore siedzialy na skale (a nie w wodzie), Ola biegala po calym osrodku i gonila rybki w morzu:-) a moj maz okazal sie bardzo zdolnym nurkiem- samodzielenie, na wdechu (bez butli) schodzil na 20 metrow glebokosci!:-)
z rzeczy niemilych- to co zjadlam potwornie uczulilo Olunie- cale plecy, brzuszek i raczki ma w potwornej kaszce, bardzo ja to swedzialo, teraz juz jest posmarowana sterydem i swinstwo schodzi (chyba dodawali zmielonych orzechow do potraw);
mojego meza pogryzly rybki
samolot jest niewiarygodnie ciasny w srodku
Ogolnie- wyjazd udany, ale milo bylo wrocic do Polski i ciesze sie ze tu jest tak jak jest
IWOSZ- GRATULACJE!!!
Dla zainteresowanych- poczytajcie najnowszy numer
"Charakterow" - tam pisza jak wplywa na male dziecko- do 3-4 lat- nawet krotka rozlaka z matka, czy tez glownym opiekunem (nawet pobyt matki w szpitalu). Nie najlepiej.